Braliniak zrobił dobrą robotę wyszukując a następnie publikując informacje o chorobie jesionów. Nikt nie neguje jej występowania. Jednak w dalszym ciągu brak jest odpowiedzi na pytanie czy ktoś przeprowadził badania tego konkretnego jesionu na Pólku? Czy on faktycznie był zaatakowany przez tą chorobę, czy też przyczyną jego wycinki były tylko przypuszczenia, że może być chory? Jeżeli były prowadzone jakieś badania to kiedy, gdzie można się zapoznać z ich wynikiem. Wyciąc drzewo jest bardzo łatwo. Pretekst zawsze się znajdzie ale czekać aby takie urusło to już są pokolenia.
poświeciłem się na swoje dość pracochłonne opracowanie, wydaje się wyjaśniając przyczyny zjawisk w drzewostanie, ku świadomości,
co "wije się" w korzeniach jesionów....a teraz szczerze:
"jak ktoś zaczął, to niech skończy".....
uprzejmie proszę przedstawić wszystkim Czytelnikom rzeczowe argumenty na swoje "racje" ...bo ich nie widać.....
w uzupełnieniu wiedzy - informacji o problematyce, w jakiej się poruszamy, przedstawiam sytuację, jaka miała miejsce w Szczawnie Zdróju - także ku refleksji i bez dalszych komentarzy...
Angru ma rację, jesiona wycięto, Braliniak przytoczył szeroki opis zjawiska "zamierania jesionu" ale jedyny związek tej choroby ze zdjęciem jest taki, że na zdjęciu jest jesion.
Braliniak pięknie opisał chorobę jesionów. Nie neguję jej występowania i negatywnych skutków ale ciekawi mnie kto i kiedy badał ten jesion. Czy faktycznie wykończyła go ta choroba, czy też jest z nim podobnie jak ze zgonem na COVID?
https://pl.wikipe...s%C5%82ego
cytat z w/w linka:
"Zamieranie jesionu wyniosłego (ang. ash dieback, dieback of ash[1]) – choroba jesionu wyniosłego (Fraxinus excelsior) wywołana przez grzyb Hymenoscyphus fraxineus. Choroba zamierania jesionów została po raz pierwszy zaobserwowana w Europie Północnej i Środkowej w latach 90. XX wieku i od tego czasu H. fraxineus rozprzestrzenił się na większą część Europy. Gatunek został znaleziony na jesionie mandżurskim (Fraxinus mandshurica Rupr.) w Japonii i Chinach, gdzie wydaje się być niepatogenny dla swojego rodzimego żywiciela. W połączeniu z brakiem odporności jesionu europejskiego sugeruje to azjatyckie pochodzenie H. fraxineus. W Europie choroba rozprzestrzeniła się na prawie wszystkie kraje. W Polsce występuje już na obszarze całego kraju. ..... Objaw zamierania jesionów obserwowano już dawno. Początkowo jednak sądzono, że przyczyną są czynniki środowiska, jesion wyniosły bowiem charakteryzuje się dużą wrażliwością na wszelkie zmiany wilgotności i temperatury[4]. Jednak stale rozszerzający się obszar występowania i natężenie choroby zaczęły wskazywać na jej infekcyjny charakter. Opublikowane w 2007 r. badania Tadeusza Kowalskiego wykazały, że istotnie jest to choroba infekcyjna, a wywołującym ją patogenem jest Hymenoscyphus fraxineus. W Polsce choroba stała się tak poważnym problemem, że nadleśnictwa rezygnują już z uprawy jesionu wyniosłego. Choroba zagraża drzewostanom w rezerwatach, w których jesion jest ważnym gatunkiem lasotwórczy....Bezpośrednią przyczyną zamierania drzew jest ograniczenie przepływu wody i składników odżywczych przez grzybnię patogenu. Na 3-5 lat przed wystąpieniem pierwszych objawów zamierania jesionów zaobserwowano znaczne zmniejszenie przyrostu grubości drzew. Następuje zmniejszenie powierzchni fotosyntetycznej drzewa (defoliacja). Inne objawy chorobowe to: zamieranie wierzchołków, zamieranie całych gałęzi, zamieranie szczytów gałęzi, obecność na pniu nekroz zabliźnionych i nekroz niezabliźnionych, a także przebarwienie liści i ich atrofia.". - koniec cytatu.
PS. w osobnym specjalnym wpisie zaprezentuowałem dziś samoczynnie obalonego jesiona, bez udziału sił zewnetrznych - wiatru etc., a dla zwykłego obserwatora "w miarę zdrowo wyglądającego", ale niestety od korzenia umarłego, z powodu "ataku" wyżej opisanego patogenu.
Proponuję, aby ADMINISTRACJA KEPNOSOCJUM nie usunęła tego wpisu, gdyż jest spoza powiatu Kępno, jednak w tej, jak się okazuje burzliwej sprawie ukaże skutki, jakie wywołuje opisana wyżej choroba i przede wszystkim, jakie stwarza zagrożenia bezpieczństwa ludzi, czy różnych pojazdów, a także i zabudowań, w bezpośrednim sąsiedztwie, a w tym przypadku - w miejscu publicznym, ogólnie dostępnym !
....jaki jest prosty wniosek? - otóż niestety w miejscach publicznych powinny być przebadane wszystkie jesiony - oględziny etc. i...także niestety do decyzji, zgodnych z obowiazującym prawem, aby nikomu nie obaliły się, także i tym wątpiącym ....
"chory był korzeń"- nie wiem, jak nazwać takie stwierdzenie. Pierwszy raz spotykam się z takimi wyjaśnieniami i są one zupełnie niewiarygodne. Przecież tak można napisać na temat każdego drzewa i jest to praktycznie nie do zweryfikowania.
Nie wiem, proszę dopytać u źródła. Zezwolenie na usunięcie drzewa lub krzewu z terenu nieruchomości lub jej części wpisanej do rejestru zabytków wydaje wojewódzki konserwator zabytków, zgodnie z art. 83 a ust. 1 ustawy o ochronie przyrody.