chyba przeczytam już z czystej ciekawości a wtedy będę mogla określić czy to lektura w moim typie ;-) dawno ago czytałam super opowiastki Wiecha "Śmiech śmiechem" takie też opowiastki z życia dawnej warszawki, polecam !!!
za poezją nie przepadam,klasycyzuje i tyle, ale Piesek przydrożny jest lekki jak piórko, ani to proza ani poezja, takie opowiastki, nawet sny tam zapisywał swoje o ile dobrze pamiętam...
"mie" to książka musi złapać za serce i to tak, że mnie zmienia - i stawiam potem kroki w jej rytmie przez jakiś miesiąc - "Pieska przydrożnego" Miłosza polecam...