Wyjątkowo ciepły listopadowy dzień i południowe rubieże Kępna. Ostrowska lokomotywa spalinowa SP42-073 (tzw. kociołek) powraca luzem z Mroczenia po zaprowadzeniu tam jednego wagonu towarowego. Lokomotywa złomowana w 2004 roku. Zdjęcie Krzysztofa Zawady z dawnej galerii kolei Ostrzeszów - Namysłaki.
W tym roku w Ostrzeszowie chyba nic się nie będzie działo, wszystko chyba na stacji w Bukownicy, ale nie jestem zaangażowany w przygotowanie tego pikniku w tym roku więc nie jestem w temacie za bardzo. Więcej info tutaj:
http://www.powiatostrzeszowski.pl/asp/pl_start.asp?typ=13&sub=0&subsub=0&menu=8&artykul=4124&akcja=artykul
@krzychu70: Galeria 'toczkowa' swoje czasy świetności miała w momencie gdy prężnie zaczęło działać Towarzystwo Miłośników Kolei Ostrzeszów - Namysłaki a jej administratorem był autor niniejszego zdjęcia, działaliśmy razem na tej linii przywracając jej przejezdności na odcinku ok. 10 km. Nasze plany pokrzyżowało nam rondo które wybudowano na torach stacji Grabów nad Prosną, niszcząc w ten sposób ogrom naszej pracy włożonej w czyszczenie stacji i 2km oczyszczonego odcinka linii w stronę stacji Namysłaki, przekreślając również w ten sposób możliwość wpuszczenia na linie pociągu (brak mijanki na oblot składu - Grabów w tamtych czasach posiadał jeszcze 2 tory dodatkowe z możliwością oblotu + bocznice żeberkową). To wydarzenie sprawiło, że sporo osób wykruszyło się z TMKO-N między innymi administrator toczkowej galerii ludzie nie nadsyłali już zdjęć, 'uszła z nas para' jednym słowem. Dziś na linii raz do roku organizuje się piknik z drezynami na odcinku oczyszczonym w tamtych czasach. Ot taka historia toczkowej galerii
Kempen raczej widziałeś SM42 z której wywodzi się ta lokomotywa. Parę razy widywałem pociągi ze złomem lub wagony cysterny z gazem. Koniec tych lokomotyw nastąpił z prozaicznych przyczyn koniec wagonów z ogrzewaniem parowym i wkroczenie szynobusów oraz likwidacja połączeń lokalnych.
Ponad cztery lata po zawieszeniu regularnych przewozów pasażerskich, a linia jeszcze jako tako wyglądała. Szkoda, że doprowadzoną ją do ruiny i ostatecznej likwidacji.
A zdjęcie fajne. Przy okazji - wie ktoś może, dlaczego strona "toczkowa" zamarła?
A ja pamiętam jak za moich czasów te pociągi przejeżdżały za moim blokiem codziennie wczesnym rankiem...i to był znak że lada moment trzeba wstać)i do tej pory dziwię się jak to się mieściło pod mostem i jak my jako dzieci rzucaliśmy kamykami w wagony i jak któregoś razu został potrącony pewien "lekko zawiany" Pan!
Piękny opis. Myślę, że ten wagon towarowy pojechał tam po buraki. W tym samym roku, może w 1997 widziałem taką lokomotywą ciągnącą wagon pełen buraków z którejś stacji na południe od Kępna.