Lechukoko, to, co piszesz o sąsiadach z dawnych lat jest niestety niezwykle typowe dla nas, czyli dla Polaków.
Jeśli możesz, rozwiń temat i podaj, który wiatrak i w którym roku spłonął? Jaki był los tego drugiego?
Chciałem jeszcze zauważyć, że po lewej stronie dolnego zdjęcia widać fragment muru starego cmentarza. Niestety, to chyba jedyna fotka tej z dawna nieczynnej nekropolii.
Każdy z tych wiatraków należał do innej rodziny,obok siebie mieszkającej. Nienawidzili sie wzajemnie-że im ten drugi"zabiera wiatr" i się nawzajem podpalali-az do skutku. W tym drewnianym domku jeszcze po wojnie wieszkały dwie córki ostatniego właściciela/chyba Próchnickie/-od nich kupowało się mleko od jedynej krowy jakią miały i wypasały na Górce Wiatrakowej.
Niewykluczone, że nazwisko delikwenta to Mehner (a nie Mehne). Znalazłem trzy osoby o takim nazwisku, które poległy na wojnie. Jeden Walter Mehner był marynarzem, a więc to raczej nie ten, o którego chodzi, drugi zginął 5.05.1917 we Francji, trzeci 22.07.1918 również we Francji.
ten żołnierz to Walter Mehne
u góry podana formacja wojskowa: z pewnością 3 kompania i znów landwerski batalion
Kartka wysłana w podobnym czasie co poprzednia, bo 13 listopada 1914 roku.
To świadczyłoby o tym, że te wojska pruskie albo stacjonowały tu na stałe albo w tym czasie czyli w listopadzie trwał przemarsz wojsk przez Kępno.