Ja wymiękam, Lampard też. Ogłaszam zatem konkurs na analizę następującego tekstu: "Hotel Kamiński a zdrowie" Liczę tu na znalezienie odpowiedzi na szereg dręczących nas pytań. Co poeta miał na myśli? Co skłoniło Go do tak stanowczych sformułowań? Jaki na to wpływ miały Jego wcześniejsze doświadczenia? W czym napis ten inspiruje jego czytelników? Czy jego metafizyczna głębia potrafi wciąż współgrać z prozą, ocierającą się o banał sformułowań nazewnictwa współczesnych lokali gastronomiczno-hotelarskich, czy tworzy z nimi jedynie potworny dysonans?
Poloniści i inni znawcy tematu, wzywam Was do apelu!!! ))
Lampard, Twój komentarz przyjmuję za pewnik, natomiast widzę, że nie masz zacięcia analitycznego i nie chcesz wyjaśnić, co znaczy ten napis Ja też tego nie wyjaśnię, bo mam wrażenie, że nie wie nikt, co na myśli miał autor, nawet właściciel posesji
Wobec spraw, o których filozofom się nie śniło, możemy jedynie debatować nad kwestią szerokości schodów i położenia toalet
Nie sądzę, bo pod nimi były jakieś pomieszczenia, a ich krawędzie były elementami nośnymi. Dziś pod schodami są chyba toalety (ale mogę się mylić). W sumie wystarczy jedna wizja lokalna, by kwestię rozstrzygnąć. Ciekawsza jest natomiast bez wątpienia kwestia, co miał na myśli autor współczesnego napisu na budynku. Poloniści, liczę na was!!!