Cukier i owszem był po 10,50, ale masło już po 17,50. Było tak jednak w latach 70-tych. Co do cen z 1958 nie wypowiadam się ale być może nieszczególnie się różniły od powyższych przykładów. W PRL ceny były urzędowe i niezbyt często się zmieniały. Bywało, że próby podwyżek kończyły się smutno dla ówczesnych władz.
Pamiętam niektóre ceny z lat gierkowskich. Oto przykłady: chleb - 4 zł (mały, czyli chyba 1 kg), kawa (10 dag) - 16, benzyna - 5 (E 78) i 6,50 (E94), wódka - 100, papierosy - 18 (Carmen), 6 (Giewont), ok. 3 (Sport), czekolada - ok. 10.
Samochód marki "Syrena" lub Fiat 126 były po ok 70 tys. Duży Fiat kosztował 160000. Dolar był gdzieś po 100 zł, a jego kurs zmieniał się skokowo i zawsze był zbliżony do ceny pół litra wódki, ta bowiem w Peweksie kosztowała chyba równo jednego baksa. Pamiętam, że taka osobliwość co do kursu walut utrzymywała się do końca PRL.
Wracając do lat gierkowskich to średnia pensja była rzędu 2-3 tysięcy. Mówimy oczywiście o starych pieniądzach, których wartość zżarła z czasem inflacja. Obecnie średnie wypłaty to jednak także 2-3 tysiące, tyle, że nowych złotych. Dzięki takiej zbieżności liczb dość łatwo o jakieś porównania.
Oczywiście mogłem się pomylić, co do niektórych cen, proszę więc o ewentualną korektę.