pod koniec podróży i słońce się odnalazło zgodnie z naszymi przewidywaniami czyli Madzik i moimi ! czarowałyśmy po drodze, żeby przestał padać deszcz ale żeby słońce jeszcze nie wychodziło, żeby nam za gorąco nie było. U kresu podróży miało się pokazać, żeby nam troszkę ciuszki obsuszyło no i tak też się stało