Adrian, ja również takich kilku znam Ale sam widzisz, skoro większość służbe Bogu traktuje jak zawód, to później owieczki też szacunek tracą. I nagle Kościelne SMGKRC jest w szoku, bo co roku spada ilość wiernych w kościołach. Ale wnioski jakoś trudno im z tego wyciągnąć.
Kościół to ludzie, a jakie mamy społeczeństwo to i takich mamy księży niestety.
Masz absolutną rację w każdym względzie "pasterze milionów" powinni być poza wszelkimi podejrzeniami, a nie dawać naganny przykłąd. Problem jest w tym, iż tak naprawdę brakuje księży z powołania, część duszpasterzy traktuje służbę ludziom jak zwykły dobrze płatny zawód, no i bezrobocie im nie straszne
Osoba która czuje powołanie i zdecyduje się służyć ludziom przywdziewając sutannę lub habit będzie żyć wg. przykazań, które sama głosi. Sam znam kilku świetnych księży, którzy żyją zgodnie z przykazaniami i nic nie można im zarzucić, ale niestety więcej znam tych, którym można zarzucić i to wiele.
Adrian, z tą wodą z mózgu to może trochę przesadziłem, ale skoro już pisaleś o temacie, uważam że powinieneś przedstawić obie strony medalu
Ale wracając do tematu - owszem - korupcja otacza nas wokół, od najwyższych szczebli po najniższe naszego zycia. Tyle że KK, który poucza miliony duszyczek że mają postępować wg. 10 Przykazań, sam stosuje całkowicie inne przykazania.
Sam robi co mu się podoba, żeby tylko osiągnąć jak najwięcej korzyści, a innych surowo za to gani, ot, taka moralność Kalego.
I ciągle aktualne jest hasło, które już ze 20 lat ago na murze widziałem: "Nie kradnij, ............ nie lubi konkurencji...".
Własność i ochrona własności to jedna z podstaw funkcjonowania demokratycznego państwa prawa. Nie trzeba chyba nikomu przypominać co stało się z prawem wasności po II wojnie światowej jak zabierano mjątki a potem konstruowano dokumenty ( oczywiście mówię tutaj
o sytacji włścicieli bo inni byli super zadowoleni ! ). Ustawy reprywatyzacyjnej
w 20-leciu naszej demokracji się nie doczekaliśmy i się pewnie nie doczekamy a czas na niekorzyść byłych właścicili sobie płynie...To państwo jest dziwne...jakoś przypomina działania pasera...A to co się stało przy okrągłym stole to się odpowiednio nazywa...ale każdy ma rozum i może sobie to sam zdefiniowć...
Slawas zgadzam się z Tobą , że również są nadużycia ze strony KOścioła, to jest niezaprzeczalna kwestia.
Bynajmniej nie chciałem nikomu robić wody z mózgu. I myślę, że Ty również. Po przeczytaniu Twoje wypowiedzi można z kolei odnieś wrażenie że wszyscy hierrchowie kościelni, którzy ubiegali się o zwrot to oszauści, którzy przy pomocy korupcji starają się naciągnąć państwo polskie. A tak też nie jest. Prawda leży po środku. I dopiero, co słusznie stwierdził Pastor, połączenie naszych obu wypowiedzi daje pewien obraz rzeczywistości.
Co do korupcji, to nie będe się wypowiadał, bo otacza nas wszystkich, praktycznie w każdej dziedzinie życia. A zmienić możemy to my i następne pokoleni. Niestety to też wymaga sporo czasu.
Co do wypowiedzi dxdan. To zgadzam się z Tobą, że zwykły obywatel jest poszkodowany i on w praktyce ma zerowe szanse na odzyskanie dóbr zabranych przez włądze komunistyczn. I tak nie powinno być. A okrągły stół i jego postanowienia są dla części obywateli po prostu krzywdzące.
A na koniec jeszcze jedno słowo do Slawasa - każda wypowiedż nawet przez najbardziej wprawnego historyka jest skażona jego poglądami, a co za tym idzie choć odrobinkę nie obiektywna.
pozdrowiam wszystkich którzy się tu wypowiadają, fajnie że jest takie miejsce.
adrian - tyle że KK odebrał już z baaaardzo dużą nawiązką tereny jakie stracił, a nadal odbiera każdy lepszy kawałek gruntu jaki mu się spodoba. Często stara się o zwrot ziem, które utracił nie przez komunistów, ale wręcz w wiekach poprzednich. Funkcjonariusze KK nie poprzestają na odebraniu tego co się należy, a biorą co mogą. Co do samorządów, to nie są informowane o toczącym się postępowaniu o zwrot, i najczęściej są zaskakiwane odgórnymi decyzjami o nakazie zwrotu majątku, ktory np. był planowany do sprzedaży przez gminy, a pieniądze ze sprzedaży miały zasilić budżet gminy. Na dodatek decyzje Komisji Majątkowej są ostateczne i nie podlegają zaskarżeniu. To jest czasami wręcz grabierz Polski, a nie zwrot majątku. I wcale nie wygląda to tak, jak Ty to przedstawiasz, to nie KK jest tu słabszą stroną tylko państwo. Poza tym tryb dzialania i wydawania decyzji budzi słuszne podejrzenia o jej korupcjogenność, wystarczy wczytać się dobrze w skład Komisji.
Więc prosił bym o rzetelne i obiektywne przedstawienie sytuacji, a nie robienie ludziom wody z mózgu.