Nie wiem czy jestem przeciętnym czy nieprzeciętnym Kowalskim, ale dla mnie ma znaczenie czy materiały które trafiają mi przed oczy
kempen napisał/a:
mają jakiś wysoki poziom graficzny, utrzymane są w jakiejś tam konwencji artystycznej czy po prostu estetycznej
Czytelność, rozmieszczenie elementów, zestawienie kolorów i wiele innych elementów składają się na postrzeganie tego kto/co ma związek z prezentowanym materiałem.
Materiał taki powinien od razu, na pierwszy "rzut oka" wywołać pozytywne odczucie/reakcję.
Powyższe spełnia prezentowany znak - dwa kolory, bez drobnych, rozpraszających uwagę elementów, jasno określający treść.
Ale, przynajmniej ja, nie mam w zwyczaju głosić wszem i wobec, ot tak, że mi się to podoba, czy nie podoba, czy też nie mam skonkretyzowanego zdania.
Jak mnie ktoś zapyta to powiem, jak nie, to nie
To samo tyczy się wspomnianego malarstwa, architektury, ...
A tak na poważnie - chodziło mi o coś innego. Jako Socjum często wydajemy pocztówki, robimy plakaty i całe mnóstwo bannerów. Moim prywatnym zdaniem niektóre z nich mają jakiś wysoki poziom graficzny, utrzymane są w jakiejś tam konwencji artystycznej czy po prostu estetycznej a niektóre nie są - i nie "piję" tu, uwierzcie mi - do nikogo.
Zaobserwowałem jednak, że to czy "materiały promocyjne" jakiegoś stowarzyszenia czy dajmy na to organizacji mają jakikolwiek poziom estetyczny czy nie - nie ma dla przeciętnego Kowalskiego najmniejszego znaczenia. Tak samo jak dla zwykłego Kowalskiego nie ma znaczenie istnienie dobrego malarstwa czy architektury.
I w tym właśnie przypadku, obserwowałem sobie czy ktoś chociaż zauważy dobrą robotę dmkm. (Liczę na cięte riposty )
Jako często zaglądające tu bezguście dodam jeszcze do słów Mustavy: Kempen!, Dobrze, że jesteś, naprawdę, nie powinieneś żądać od nas, zwykłych użytkowników, wznoszenia się na pewne niedostępne dla nas poziomy estetyczne.
kempen napisał/a:
co zwykli socjumowicze na to. I co - i nic. ...
... ludzie zaglądający tutaj - gustu najwidoczniej nie mają.
Marudny jesteś kempen
Oj tam zaraz gustu nie mają.
Gust maja i im się podoba, ale żeby żeby się podniecać zaraz, och i ach?
Moim zdaniem, podobnie jak Twoim, jest toto ładne, profesjonalne i jestem pełen podziwu dla zdolności autora (już niejednokrotnie tu zaprezentowanych)
Obawiam się, że tak zmieniony znak nie dostałby homologacji, ale może możnaby go było postawić równolegle po drugiej stronie ulicy. Po prawej ten prawidłowy, po lewej ten z sylwetkami budowli rychtalskich. Tak moim zdaniem byłoby też bezpieczniej.
Obszar zabudowany, znak D-42, str 118/119 oraz 214 publikacji.
----
Szukając informacji o znakach znalazłem ciekawe artykuły:
http://di.com.pl/news/46787,0,Wzory_znakow_drogowych_-_informacja_publiczna_tylko_do_kupienia_czyli_re-use_po_polsku.html
Otóż wg tych artykułów wzory znaków nie były publicznie dostępne do końca zeszłego roku. Żeby je poznać, trzeba było zapłacić prywatnej firmie 180zł. Firma ta miała podpisaną umowę z ministerstwem. Dopytywane o tę umowę ministerstwo przyznało, że ją zgubiło.
---
Tu historia warszawskiego znaku "obszar zabudowany", który urzędnicy zgodzili się poddać przeróbkom. Obywatel pewien zakwestionował legalność takiego znaku, na co komendant obiecał mu, że w razie czego i tak mandat dostanie i niech się odwołuje do sądu.
Zaraz na priw wyślę Ci namiary do Twórcy. Moim zdaniem, ten znak jest po prostu PROFESJONALNĄ ROBOTĄ GRAFICZNĄ. Zauważyłem go i napisałem do autora, że świadomie nie chwalę, nie piszę, że świetnie, po prostu obserwuję co zwykli socjumowicze na to. I co - i nic. W końcu moja żona napisała jakieś pochwały i teraz odezwałeś się Ty. Myślę, że Dobromir - Twórca tego znaku będzie zadowolony. O gustach się nie dyskutuje ale ludzie zaglądający tutaj - gustu najwidoczniej nie mają.
Wysłałem ten znak do proboszcza z Rychtala, bardzo mu się spodobał, powiedział mi, że będzie się starał u wójta, żeby ten znak był na każdym wjeździe do Rychtala pod tablicą z nazwą miejscowości zamiast tych ogólnie znanych, znak miałby napis "Rychtal wita lub witamy w Rychtalu" tylko nie wiadomo czy "drogowcy" się zgodzą i o tą zgodę miałby spróbować się postarać wójt. Znak miałby być również wykorzystany do promocji Gminy Rychtal. Jeśli można wiedzieć kto jest autorem tego znaku i czy można się jakoś skontaktować z autorem.