W moim rodzinnym albumie jest oryginał tego zdjęcia, pod którym jest opis "Powiatowa Kasa Komunalna w Kępnie ". Na widocznym kalendarzu widnieje data: 29 wrzesień 1930 rok, poniedziałek.
Idzi Kalis to mój tata,który bywa tutaj jeszcze na wielu innych zdjęciach, autor książki "Wspomnienia i Relacje z tamtych lat Kępna " wydanej przez "Tygodnik Kępiński" w roku 2007
"dobro ludzkości" - szeroko pojęte i nadal zdarzają się absurdy ! Zaledwie wczoraj dowiedziałam się, że w pewnej kępińskiej, szacownej instytucji pracownicy ze stażem pracy ponad 20-tu lat zmuszeni zostali do zmiany miejsca wykonywanej przez nich pracy. I tak dojeżdżają codziennie pociągiem do Ostrowa, wracają do domu w zasadzie po to tylko, żeby się przespać i z rana znowu "zapitalać" na PKP. A żeby było zabawniej to z Ostrzeszowa dojeżdżają do Kępna, żeby "uprawiać" inną działkę w tej samej instytucji ! Paranoja ! Przyszło odgórne zarządzenie i "trza" tak a nie inaczej chyba, że chce się stracić źródło utrzymania ...
Mimo, iż ci goście z fotki wyraźnie udają przed fotografem, że akurat pracują, stwierdzić tu należy, że w latach trzydziestych kilkunastu pracowników Starostwa potrafiło obsługiwać sprawy urzędowe całego powiatu. Obywali się przy tym bez komputerów! Dziś chyba przynajmniej setka urzędników, w pocie czoła rozwiązuje problemy, które brać biurokratyczna sama stworzyła, mając rzecz jasna na uwadze dobro naszego powiatu, dobro kraju i dobro ludzkości. Na wszystko prawie jest już paragraf i stosowny papierek. A nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa!