Około 1918 roku. Tylny rząd od lewej do prawej:
Maria, Edmund i Hedwig Poswa.
W pierwszym rzędzie prawdopodobnie rodzice: Franziska Poswa z domu Londa (z lewej), Ignatz Poswa (z prawej), pomiędzy może babcia. W ramionach Ignacego mógł być jego syn Georg.
Czy ktoś wie gdzie zostało zrobione zdjęcie? Być może było to w "Entengasse" (ul. Kacza) w Bralinie. Niestety mieszkam za daleko, żeby samemu to sprawdzić.
To prawda, Szubińscy mieszkali przy obecnej ul. Wrocławskiej 39 (dziś rodzina Gąszczak - swego czasu też prowadzili sklep), w 1945 r. zostali jednak wypędzeni przez repatriantów z domu. Zamieszkali po sąsiedzku, u Obalskich.
Byli też Szubińscy, którzy mieszkali przy ul. Błotnej (dziś rodzina Lenek). Gertruda Grossek z Bralina z d. Szubińska twierdzi, że jej pradziadek nie był stąd, przyszedł z Pomorza. Czyli byłaby to jeszcze inna linia rodu o tym samym nazwisku.
Hedwig (Jadwiga) Poswa wyszła później za mąż za Juliana Szubińskiego. Do 1945 prowadziła sklep spożywczy w Bralinie (obecnie Wrocławska 39) i miała 6 dzieci.
Według mojej babci Ignacy był handlarzem koni. Oficjalne dokumenty opisują jego zawód jako handlarza czarnym bydłem. Najstarszy syn Eugen zginął w Rumunii (Monte Sule) podczas I wojny światowej. Mój pradziadek nazwał później swojego syna na pamiątkę swojego brata Edmunda.
Syn Ignacego - handlarza świniami i Franciszki Poswów, Eugen (ur. 19.11.1895) zginął na wojnie przed wykonaniem tego zdjęcia: 5.10.1916 r. Gdyby żył, stałby pewnie obok rodzeństwa.