Witam ... Pamiętam gdy pewnego dnia na przedwiośniu wybrałem się na łąki, były one w całości zalane wodą ... Woda sięgała do metalowej barierki mostu, który jest widoczny na zdjęciu ... Dopiero następnego dnia woda mogła przepłynąć pod mostem, bo pojawił się niewielki prześwit pod granicą mostu ...Pewnego lata wraz z kolegami zrobiliśmy zaporę na tym moście ... Pływaliśmy na tratwach zrobionych z drewnianych podkładów kolejowych ... Pozdrawiam ! Tomek