Myślę,że właśnie gdy rodzic kocha to powinien "wydać syna"... Miłość nie polega na tym,by przymrużać oczy na wandalizm, złe zachowanie dzieci. Kocha się go nadal bezgranicznie ale nie należy chronić przed konsekwencjami takich czynów, bo dziecko nie nauczy się odpowiedzialności i będzie myślało, uważało że nic złego nie zrobił, bo rodzice nie zareagowali na jego występki, więc rodzice pomyślcie co jest lepsze dla "waszych dzieci"-pobłażaniem i zgoda na takie zachowania waszych dzieci może gorzej się skończyć niż pociągnięcie do odpowiedzialności.
Dzwonił do mnie dziś ks.Fabisiak - proboszcz z Trzcinicy , oprócz nagłośnienia tej sprawy w kościele chce by parafianie ( głównie młodzież)pomogła nam w dalszych pracach na tym cmentarzu .
Z tego, co mi wiadomo z ostatniej chwili Rada Parafialna przy Parafii Ewangelicko-Augsburskiej przeznaczyła dla osób, które przyczynią się do ujęcia sprawców tego wandalizmu, nagrodę w wysokości 500 zł. Jak dostaniemy oficjalna informację, to wrzucimy to na czołówkę.
Ja liczę na społeczność lokalną. Zawsze była nam przychylna. Wójt Gminy Trzcinica zawsze udostępniał nam ludzi do pomocy. Byli to wykwalifikowani pracownicy z piłą spalinową. Dzięki nim zwalczyliśmy największe chaszcze. Odwiedzał też nas na akcjach. Atmosfera w Trzcinicy była zawsze bardzo przychylna - nie spotkaliśmy się z negatywnymi komentarzami, czy z krytyką. Nawet starsi z zainteresowaniem przyglądali się temu co robimy.Pamiętam jak na pierwszych akcjach odwiedzała nas mieszkająca obok starsza pani. Gdyby żyła, pewnie by zauważyła wandali i wszczęła alarm. Myślę, że dla wielu ludzi to jest szok, że to stało się właśnie w Trzcinicy. Tym bardziej, że parę lat temu wandale uaktywnili się na cmentarzu katolickim.