Historia kościoła ewangelickiego św. Andrzeja w Namysłowie:
Kościół ewangelicki św. Andrzeja doskonale harmonizował z zabytkowym klimatem starego miasta. Niestety, nie pasował komunistycznej władzy. Zniszczyła go ideologia.
Wspomnienie o ewangelickiej świątyni stanowi dobitny przykład głupoty komunistycznych decydentów i wyjątkowego, skandalicznego wręcz podejścia do zabytków kultury.
To, czego nie zniszczyła zawierucha ostatniej wojny, zdecydowali się pogrzebać włodarze z lokalnego miejskiego komitetu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, wydając w 1962 roku decyzję o rozbiórce kościoła stojącego u zbiegu ulic 3 Maja i Bolesława Chrobrego (miejsce to nazwane jest dzisiaj placem Jana Skali).
W pięknym i efektownym budynku sakralnym widzieli bowiem nie tylko siedlisko ciemnoty wiary, ale przede wszystkim okazję na pozyskanie dobrych cegieł, które później (prawdopodobnie), posłużyły do postawienia domów na przedmieściach Wrocławia. Oczywiście oficjalnie materiał został wykorzystany do budowy fundamentów w gospodarstwach rolnych. Oficjalnym powodem, dla którego podjęto decyzję o rozbiórce świątyni był brak wiernych wyznania ewangelickiego. Z tego względu budynek przestał pełnić jakiekolwiek funkcje sakralne, a partyjni ideologowie widzieli w tym miejscu plac zabaw zamiast kościoła.
Łza się w oku kręci, kiedy oglądam widokówki z przełomu 20-lecia międzywojennego przedstawiające kościół św. Andrzeja, czyli nieistniejącą dziś świątynię. Kościół powstał naprzeciw dawnej pofranciszkańskiej świątyni, która istnieje do dzisiaj. Sąsiadował też ze słodownią browaru. To obiekty, jakie obecnie nie pełnią już funkcji gospodarczej w browarze. Tak czy inaczej do dzisiaj nie zachowały się żadne dokumenty dotyczące rozbiórki kościoła. Sprawę załatwiono bardzo zręcznie, aby nie było już śladu po świątyni. Kościół św. Andrzeja został poświęcony w pierwszą niedzielę adwentu w roku 1789. Ceremonii dokonali pastor Marx i pastor Brechner. W kronice pastora Liebicha jako datę ukończenia budowy podaje się natomiast rok 1788.
Wiadomo, że nowa świątynia ewangelicka powstała w miejscu drewnianego kościoła, jaki istniał od kilku stuleci. Nowa świątynia była jednonawowa. Początkowo nie miała wieży. Zdecydowano się ją postawić, ponieważ w Namysłowie w owym czasie mieszkali wyznawcy religii protestanckiej. Zarówno narodowości polskiej jak i niemieckiej. Przy ołtarzu kościelnym po prawej i lewej stronie chowano zasłużonych protestanckich namysłowian oraz pastorów związanych z parafią św. Andrzeja.
Budowa kościoła wciąż jednak trwała, bowiem, jak już wspomniałem, nie miał on wieży, fakt ten postanowiono naprawić dopiero z początkiem XIX wieku, kiedy to podjęto decyzję o dobudowaniu wieży z dzwonnej.
Jeszcze w 1812 roku na mocy królewskiego zarządzenia zostały podarowane dla kościoła św. Andrzeja dwa dzwony z klasztoru pofranciszkańskiego zsekularyzowanego w 1810 roku i po opuszczeniu (wygnaniu) z Namysłowa franciszkanów, dzwony te później stanowiły wyposażenie wieży. Budowę wieży zakończono w 1819 roku.
Kościół swoją funkcję sakralną pełnił do 1946 roku. Próbowano potem w nim utworzyć salę koncertową, bądź przerobić go na instytucję kultury. Następnie stał pusty aż do 1962 roku, kiedy to ręce położył na nim partyjny aparat niszcząc jeden z piękniejszych zabytków miasta Namysłowa.
Dzisiaj jedynym śladem po kościele są widokówki oraz wymurowane niedawno fragmenty zarysu murów kościoła. W jego miejscu jest dziś plac zabaw. Na pamiątkę, że stał tam kiedyś kościół ewangelicki ustawiona została tabliczka upamiętniająca historię tej świątyni.