To teraz moje kontra
Rz zarobiła u mnie niesamowite plusy po rzetelnym przedstawieniu strajków przeciw ACTA w Krakowie, gdzie Wyborcza podawała początkowo iż strajkowało nas kilkuset, w papierowym wydaniu napisali kilka tysięcy. Ładne określenie jak na co najmniej 15 tyś. przy ostrożnych szacunkach policji. Strajkujących natomiast określono jako bandę dzieciaków z gimnazjum. Mniejsza z tym, że średnia wieku wyniosła jakieś 25 lat, a wielu strajkujących to poważani ludzie. Jako przykład podam info, iż przez pół trasy marszu towarzyszył mojej grupie prodziekan z mojego wydziału, czyli notabene osoba coś znacząca Działania GW to otwarta próba deprecjonowania strajków jako nielicznych i nic nie znaczących. Inne wydarzenie, które w miarę rzetelnie zrelacjonowała krytykowana przez Ciebie gazeta to wizyta Wałęsy 2 lata temu na mojej uczelni. Z GW dowiedziałem się, iż Wałęsa dostał oklaski na stojąco a słowa zachwytu nie miały końca Dziwne, że ja, uczestnik spotkania, nic takiego nie pamiętam pomimo obecności przez cały dzień na auli, nie tylko w czasie wizyty wyżej wspomnianego, za to doskonale pamiętam przemowę rektora przed przybyciem gości (Wałęsa był z Mazowieckim), aby nie zadawać jednemu z gości "kłopotliwych pytań" gdyż OD ZADOWOLENIA GOŚCIA Z TEJ WIZYTY ZALEŻY, CZY uczelnia dostanie dotację. Może przypomnę wydarzenia sprzed 3 (a nie jak wcześniej napisałem, 2) lat:

Pominę już dziwne i nigdy nie poparte ataki dziennikarzy na UJ, gdzie rektor uczelni zawsze masakruje dziennikarzy w swoich sprostowaniach:
http://pokazywarka.pl/ljynak/
http://pokazywarka.pl/2qkq7a/
Czy też najnowsze i obnażające dziennikarstwo w tej gazecie:
http://www.uj.edu.pl/uniwersytet/aktualnosci/wiadomosci/-/journal_content/56_INSTANCE_w0BB/10172/4803092
Ale po co mówić prawdę Ważne, aby pokazywać ludziom w jakiej (podwodnej) zielonej wyspie - krainie pod wodzą Wielkiego Wodza żyjemy. Właśnie wspomnianą przez Ciebie GW traktuję jako gazetę podążającą tylko za sprzedażą i całkowicie nierzetelnym przekazywaniem informacji.
Rzeczpospolita to gazeta prawicowa z liberalnym podejściem do kwestii gospodarczych (w przeciwieństwie do probankowego podejścia PO) która otwarcie krytykuje rząd dyletantów.
Polecam także lekturę pod tym linkiem: http://blog.rp.pl/magierowski/2011/04/13/kogo-chroni-%E2%80%9Erzeczpospolita%E2%80%9D-a-kogo-%E2%80%9Ewyborcza%E2%80%9D/

Swoją drogą fajna dyskusja się z tego wywiązuje.
Trochę nie na temat, ale mimo ciekawa

Ostatnio miałem ciągły, bezpośredni i darmowy dostęp do Rzepy - która najzwyczajniej na świecie - a priopri - jedzie po Tusku, Gronkiwiczce, strukturach krajowych i regionalnych. Nie jestem pewnien ale chyba w którymś z felietonów napisano nawet, że P na początku wyrazu Polska i na początku wyrazu "platforma" to dwie różne litery . "O" jako zbyt obłe, obywatelskie i jako okrągłe powino być usunięte z alfabetu - tyle z tej gazety się dowiedziałem.

Ależ napisz
Dlaczego ostatnie zdanie tak Cię zahamowało? Rzepa to nie medium typu "Nasz dziennik" czy radio toruńskie...
To, że mają lekkie skrzywienie na Kaczyńskiego też mi się średnio podoba. Jednak ja jestem "anty" odnośnie całej naszej "elyty" politycznej, z poglądami skierowanymi na prawo Głosujący otwarcie na partie spoza sejmu i będący chyba od zawsze przeciwnikiem PO i SLD

Seba - chciałem napisać "mądry wpis" szczególnie za przykład z domem typu bliźniak - chciałem ale niepotrzebnie napisałeś ostatni akapit. Pozdro

Kempen, może źle się wyraziłem Nie tęsknili tak jak w roku 1939. Po prostu niewielka część społeczności żydowskiej wyrobiła całej grupie taką renomę, że odbiło się to na ich wizerunku. Do tego dochodzi zakorzeniona na częściowo podatnym gruncie propaganda Hitlera i późniejsza komunistyczna. Inna sprawa iż w 1968 roku powody wyrzucenia z kraju 40 000 osób miały wymiar polityczny (ZSRR przeciw Izraelowi w wojnie z arabami) i propagandowy (można było na kogoś zrzucić winę za sytuację w kraju).
Co do mieszkańców Pragi i innych dzielnic dużych miast - tutaj w znacznym stopniu widać skutki "informacji" komunistycznej właśnie z przełomu lat 60/70 które były nota bene odnowieniem wówczas jeszcze stosunkowo niedawnych ideałów hitlerowskich Niemiec. Aczkolwiek nie można tutaj ukrywać, iż w II RP również i Polacy mieli zapędy antysemickie.
A co do reprezentacji procentowej - wybacz, ale w końcowym etapie działalności UB pracowało tam 33 200 osób. 37% z tej liczby to 12284 osoby. Więc nie może być tutaj mowy o zafałszowaniu typu: "jeśli mój sąsiad codziennie bije swoją żonę, ja zaś nie biję jej nigdy, to w świetle statystyki obaj bijemy je co drugi dzień" jak powiedział George Bernard Shaw.
Jakby nie patrzeć społeczność żydowska zdziałała w Pl wiele dobrego. Mają jednak czarne karty w swojej historii. Nie róbmy z nich świętego narodu, który jest tylko i wyłącznie niewinnie umęczony. Racja, iż są nacją najbardziej dotkniętą przez II WŚ i skutki polityki Hitlera, jednak nie można patrzeć na nich tylko przez ten pryzmat! Bądźmy obiektywni.
Swoją drogą zwrócę tutaj jeszcze uwagę na jedno - każdy naród podlega krytyce.
Na koniec pytanie - dlaczego uważasz, że żyd nie może pracować w Rzepie? IMO jedyna poważna gazeta nie bojąca się otwarcie krytykować rządu Tuska, w moim mniemaniu najgorszego od '89. Ale co zrobić, skoro ludzie głosują w kółko na tych samych, od Millera i Kwaśniewskiego przez Palikota, Pawlaka, Tuska i Schetynę na Kaczyńskim kończąc...

Świetne !

Seba lubię Cię ale zupełnie się z Tobą nie zgodzę - twierdzisz, że ludzie za nimi nie tęsknili
- to nieprawda - ludzie za nimi nie tęsknili bo duża część Polaków - jak i pewnie duża część Europejczyków, przynajmniej z centralnej części kontynentu to ukryci antysemici. Co napiszą prości jak drut kibole z zaśmieconej, biednej dzielnicy Warszawy czy Poznania o swoich przeciwnikach?, że są k.... i Żydy.
A co się tyczy szerokiej reprezentacji Żydów w UB - miałem kiedyś zaszczyt pracować w jednej z ważniejszych organizacji pozarządowych w naszym kraju i na 30 pracowników było tam aż 2 Żydów - czyli nienormalnie wysoki procent bo aż 6,6%. I tak samo jest pewnie w Gazecie Wyborczej no bo gdzie mają iść pracować Ci lepiej wykształceni i przedsiębiorczy ludzie do Rzepy a może do Gazety Polskiej?
ja się nie mogę na to zdjęcie napatrzeć, jakbym dobrą brytyjską książkę do historii oglądał, dobra robota dmkm, naprawdę dobra!

Kempen, mogło, ale przyszedł 1939, potem 1968 gdzie niedobitki zostały zmuszone do wyjazdu.
Jednak w '68 niewielu za nimi płakało. A wszystko z powodu ich działalności w UB i SB w latach 1945-1956 gdzie stanowili znaczną część kierownictwa (początkowo 18,7% by w 1956r. osiągnąć poziom 37% pracowników UB, mało tego aż 50% kierownictwa tegoż "urzędu" było z "Narodu wybranego".
Żeby nie być posądzonym o antysemityzm, podaję źródło:
Norman Davies, Powstanie '44. Kraków: Wydawnictwo Znak, 2004, s. 738-739. ISBN 83-240-0459-9

A co do zdjęcia - naprawdę wspaniałe Szkoda synagogi... Miejmy nadzieję, że ktoś wreszcie doprowadzi ją do stanu świetności. Przykro patrzeć na powolną śmierć tegoż budynku. Przyszłe pokolenia nie wybaczą nam jeśli budynek zniknie z Kępna.

to prawda, synagoga na tym zdjęciu jest naprawdę piękna. też budzi we mnie niesamowite uczucia, ale nie potrafię ich opisać.

A mogło być właśnie tak - mnie osobiście to zdjęcie po prostu wzrusza. Brawo dmkm!