Czy można lekceważyć niechlujstwo językowe? Nie, są argumenty o charakterze estetycznym, patriotycznym i logicznym. W tym przypadku zakłócony został też cel uroczystości, bo jak można mówić o wzajemnym zrozumieniu, kiedy komunikujemy się przy pomocy bełkotu. Odniosłam wrażenie, iż czyjeś sporządzone na gorąco notatki zostały in extenso oddane do druku. Tekst prosi się nie tylko o korektę, ale nowe zredagowanie. Te nieszczęsne "trzy kropki", sugerujące że "O Stowarzyszeniu i działalności opowiedziała... Irena Sadek", są najzwyczajniej miejscem na wpisanie imienia i nazwiska Katarzyny Miś, czego notując-y/-a na bieżąco nie zapisał(a).
chciałam dodać, że w imieniu Socjum przemawiała kasiami, a nie dxdan, więc nie wiem skąd "red." wzięła te trzy kropeczki Tak na serio: choć intencje były dobre, tekst jest nieskładny, niespójny, z błędami stylistycznymi i interpunkcyjnymi... Może nie powinnam się wypowiadać bo sama "popełniam" teksty z błędami na blogu, ale może warto by droga "red" przeczytała tekst przed oddaniem do druku?
Raz po raz wpada mi w ręce jakaś, mniej lub bardziej obszerna, lokalna publikacja i muszę przyznać, że są to prawdziwe "perły" pisowni polskiej. Ze zdumieniem stwierdzam, że niektórzy domorośli redaktorzy czy autorzy kierują się sobie tylko znanymi zasadami gramatyczno-stylistycznymi. Czyżby uważali czytelników za kompletnych idiotów? A może brak im elementarnej wiedzy .
Muszę przyznać, że lektura lokalnych wydawnictw, to dla mnie niezła zabawa.
Szkoda tylko, że takie działania stawiają nas w szeregu prowincjuszy
Twój komentarz w połączeniu z ozorkiem "przedmówczyni" był jednak wieloznaczny , bo w tekście ".opowiedziała....." naliczyłem cztery kropki, nie licząc wstępnej i końcowej.
Cieszę się, iż nie dawaliście autoryzacji!
Jeśli to samokrytyka, to mam pretensje głównie do interpunkcji: notoryczne unikanie przecinków (co znacznie utrudnia zrozumienie), edycja niezgodna z zasadami, literówki (pok krzyżem; to, ze są ludzie), dziura w jednym zdaniu na końcu wiersza i na początku kolejnego, zdublowany dywiz na końcu wiersza i na początku kolejnego. Pod zdjęciem: Inicjatywa...witał ks... Połknięcie: ...fizycznie nie (ma) ich pośród nas...
Styl:...witał parafian parafii ewangelickiej. Lepiej byłoby: ...witał swoich parafian.
Niestety, wymogi wobec słowa pisanego, utrwalonego dla potomnych, są ostrzejsze niż dla wygłoszonej mowy z małymi potknięciami w dykcji.
A jeśli jest to tzw. cienka aluzja do autora krytyki, to będę się starał poprawiać tylko tych jeszcze dających nadzieję, czyli reformowalnych...