Takie przydrożne aleje, których relikty zostały do dziś (polna droga Donaborów - Olszowa, gdzie rosną jabłonie), dawały cień podróżnym i soczysty owoc strudzonym żniwiarzom.
To musiała być szerzej zakrojona akcja. "Kurier Kępiński" z kwietnia 1936 r. informował o sadzeniu jabłoni na drodze łączącej Kępno z Grębaninem ( http://www.kepnos...o_id=26288 )
Dziś społecznie robi sie bardzo niewiele... Do niedawna aleja czereśni czy jabłoni to był widok powszechny, zwłaszcza przy drogach polnych. Czas jednak jest nieubłagany, czego z tymi owocowymi staruszkami nie zrobił wiatr to reszty dokonał dla bezpieczeństwa człowiek z pilarką.
Czy dzis sadzi sie spolecznie drzewa?
Jesli nie, to dlaczego?
Potrzebne jest zezwolenie na posadzenie drzewa?
Jesli tak, to co latwiej uzyskac, zezwolenie na posadzenie, czy tez na wyciecie drzewa?