Klub - no tak cała historia, można by kiedyś książkę napisać. Biegaliśmy tam bajki na dobranoc oglądać. Stał tam pierwszy kolorowy telewizor. Poza tym zajęcia dla nas dzieci organizowane oficjalnie i setki spotkań z kolegami i koleżankami. Jednak większość czasu spędzało się nie w samym klubie, a "na holu", czyli na zewnątrz przed klubem.
Kępno miało swój Nowy Świat i Cechową czy Mokkę a Baranów miał swój klub, w którym to te zdjęcie zostało zrobione. Odkąd tylko mieszkam w Baranowie często słyszę opowieści o klubie i ciekawych spotkaniach jakie tam się odbywały a nawet o paniach prowadzących ten przybytek i odnoszę wrażenie że z tym małym wiejskim klubem związanych jest o wiele więcej historii niż we wszystkich trzech powyższych kępińskich knajpkach razem wziętych