Państwo Przybilla chowani byli już w RP, a ich nagrobki i tak są opisane po niemiecku. Wnioskuję stąd, że język państwowy nie musiał wcale obowiązywać napisy na nagrobkach.
Nie znam tamtych zwyczajów, dlatego pytam.
Napisy na nagrobkach wiązałbym z językiem zmarłego, a może z językiem w jakim odprawiano msze w parafii, do której cmentarz należy.
A język parafii chyba zależał od języka parafian. Przypuszczam, że parafianie nie dobierali sobie księży, ale jakoś tak było, że gdzie Polacy, tam polski ksiądz.
Co prawda Prusacy z czasem zaczęli robić z polskiego języka problemy; rugowali go, więc może dlatego niemieckie napisy na nagrobkach.
A co do powiatu namysłoweskiego, to w lewym dolnym rogu pomnika jest podpis kamieniarza właśnie z Namysłowa Dawniej sądziłem, że to ślad dawnych powiązań administracyjnych Rychtala, ale i dziś przy wejściu na cmentarz jest reklama kamieniarza z Namysłowa, więc to żaden ślad
Powiat Namysłowski do którego należał Rychtal od bodaj 1742 do końca 1919 r. był
pod panowanie Prusaków a potem Niemieckiej Rzeszy. Do Polski powrócił 19 stycznia 1920 r. Stąd nagrobki w języku niemieckim