jak na brzuchu to tylko ja! czerwona czapka i czerwony kaptur - jednym słowem Czerwony Kapturek. Ale to nic w porównaniu z tym co się na Szumie działo - zrobiłem kulig (co prawda z jednymi saniami) do Młyna i zrobiłem parę zdjęć, akurat był tak ktoś na sycowskich rejestracjach(DOL), już myślałem, że Mike.
byłem tylko w parku potem pojechałem do do domu ale żona została i poszła na górkę...a jak zobaczysz faceta w czerwonej czapce, który zamiast dawać dzieciom zjeżdżać na sankach, sam sunie s górki - to zrób fotkę - bo to będę ja, pzdr