Nie mam zielonego pojęcia. Prawdopodobnie jest to obiekt Agencji Rolnej - brama niby zamknięta, ale gdy go obejść wkoło, to żadnego płotu nie ma. Można tam wejść bez większego problemu.
I w tym miejscu mam mieszane uczucia. Między moją pierwszą (maj 2009) a drugą (czerwiec 2009) bytnością w tym obiekcie stwierdziłem zauważalne ślady obecności nie tylko turystów, ale również zwyczajnych idiotów, którzy np. bezmyślnie wyłamali drzwi balkonowe. Pałac w ostatnim czasie stał się sławny, ale czy ta sława wyjdzie mu na dobre? Czy publiczne podawanie dokładnych namiarów na zabytkowe obiekty przysłuży im się w sensie pozytywnym, czy wręcz przeciwnie?