Mattt, jeśli uraziłem Cię w jakikolwiek sposób, to serdecznie przepraszam!!! Nie mam przecież pretensji do Ciebie o to, że niektóre przepisy odbierane są, delikatnie mówiąc, jako "nieżyciowe" i śmieszne, choć zapewne część z nich ma jakieś merytoryczne uzasadnienie, którego laicy mogą nie rozumieć. Dotyczy to w zasadzie każdej dziedziny, nie tylko geodezji. Istota sprawy tkwi w tym, że taki stan rzeczy może niestety hamować ludzkie inicjatywy, a co gorsza - doprowadza do sytuacji, że ludzie zamiast szanować prawo, śmieją się z niego i zwyczajnie go nie przestrzegają. Ale podkreślam jeszcze raz - nie ma w tym żadnej Twojej winy!!! W sumie fajnie, że ostrzegłeś chłopaków, a dyskusja, która się wywiązała, jest w jakiś sposób pouczająca dla wszystkich. Sam zorientowałem się w jej trakcie, że nawet przedwojenne słupki graniczne mogą do dziś służyć geodetom jako punkty orientacyjne. No ale skoro są przewrócone lub poniewierają się gdzieś po łąkach, to co wtedy? Chyba istnieje jeszcze szereg innych sposobów, aby dokładnie określić położenie obiektu! Tak na zdrowy rozum, to jakieś niezbyt trwałe znaki sprzed kilkudziesięciu lat, które łatwo mogą się zniszczyć nie powinny stanowić jakiejś ostatecznej wyroczni odnośnie wyznaczania położenia współczesnych obiektów. Mogą one mieć znaczenie jedynie pomocnicze (tak mi się wydaje).
Mattt, pozdrawiam Cię!
mattt - nie stwierdzam tutaj kto ma rację ( bo to zupełanie inna kwestia )
ale poieram Twoje stanowisko !
Dajesz info gratis i dziwnie jest to odbierane to mnie zastanwawia ale nie dziwi...
Chociaż trzeba przyznać, że czasmi przepis a co za tym idzie jego ineterpretacja
tak jak to w przykładzie podaje panrysio pozostawia wiele jeszcze do życznia...
Teraz to jest na fali jest tak - pogłaskać, pogadać pierdoły, naobiecywać, ładnie
się uśmiechnąć... a potem budzimy się z palcem w....
...i tylko zostaje : ..." Polak i przed szkodą i po szkodzie gł...."...
matt chyba jednak źle odebrałeś tą całą dyskusję ! nikt nie ma do CIEBIE żalu ani pretensji tylko do prawa jakie obowiązuje ! I jak to krzychu70 określił , fajnie że są takie dysputy bo człowiek przy okazji czegoś się nauczy nie czuj urazy do żadnego z przedmówców bo uwierz mi, że znam wszystkich już na tyle długo, że mogę w ich imieniu napisać, że nie było ich zamiarem nikogo zranić
równie miłego dnia życzę
efkama
Kępno.socjum.pl , Stowarzyszenie "Socjum Kępno i okolice" - ludzie , którzy kochaja swoją "małą" Ojczyznę i robią dla Niej bardzo dużo dobrego - jak po takiej dyskusji można się z Nimi/Nami dzielic swoją wiedzą , posiadanym jakimś doświadczeniem ?
Jeden Ryczyn napisał do mnie z prośbą o wyjaśnienia - myślę , że choc w części odpowiedziałem na Jego pytania ...
Spójrzcie na jakie tory skręciła ta dyskusja - czy są to wypowiedzi na temat ?
I tak się zastanawiam sie tylko , czy dalej warto uczestniczyc w dyskusjach tego forum , czy dalej umieszczac zdjęcia , skany , dane - przecież za każdym razem ktoś może mi zarzuci kłamstwo bo wie przecież lepiej ... bo pojedzie i sprawdzi , bo przeczyta ustawę , rozporządzenie , które trzeba naginac bo ...
Przedstawiłem tylko stan prawa ( nieważne jakie ono jest ) jakie obecnie obowiązuje , nie chcę by chłopakom coś się przytrafiło (a mogło)- chciałem by mieli świadomośc , że nie wszystko można robic samemu - nawet nocą ( bo można nieświadomie popełnic wykroczenie), ale widocznie nie miałem tego robic - bo naraziłem się wielu osobom (zastanawiam się czym) , a niektóre wypowiedzi o tym świadczą .
Niezmiennie Miłego daya Wszystkim Wam Życzę . MT
czytałam wczoraj artykuł dot. odbudowy zamku w Bobolicach. Spora część art. poświęcona została kwestii współpracy z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Nie nastraja to raczej optymistycznie