Zobacz temat
www.kepnosocjum.pl :: Kępno i okolice :: LEGENDY
 Drukuj temat
Legenda o smoku
mikehopfen
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 04-06-2008 19:09
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70

Bardzo dawno temu, przed tysiącem lat okoliczna ludność żyła w pogaństwie i popełniała okropne grzechy. Słowiańskim bożkom stawiano wtedy słupy, na których były wyrzeźbione wyobrażenia bóstw pogańskich. Najwyższy słup postawiono na górce w Słupi. Przed nim palono ogniska, tańczono i składano różne ofiary bożkom. Cała okolica żyła w ciemnocie pogaństwa i dlatego szatan upodobał sobie to środowisko ludzkie. Wcielił się więc w smoka i dręczył mieszkańców całej okolicy. Bestia najlepiej czuła się w zaroślach Brzezia, które tu w okolicy obficie rosły.
Smok domagał się oczywiście obfitego pożywienia. Zwożono mu więc byki ze Zbyczyny, tury z okolic Turkowych, tłuste kozy i gęsi z Kozy Wielkiej i Gęsiej Górki. Smok był jednak zawsze głodny i domagał się ciągle nowych dostaw pożywienia, tak, że zabrakło dla niego mięsiwa.
Wtedy mieszkańcy wpadli na pomysł, aby gada nakarmić perzem. Największy i najbardziej trujący perz rósł na polach w Perzowie. Ponieważ w okolicy nie było nawet jagniątka ? trującym chwastem wypchano miechy, które wyrabiano w Miechowie. A że wykonane były z cielęcej lub jagnięcej skóry, smok połykał je myśląc, że to tusze najprzedniejszego zwierza. Gdy potwór najadł się do syta, wzdęło go i zdechł.
Zaraz wieśniacy pobiegli szybko do Trębaczowa z wesołą nowiną, że okropna bestia marnie zginęła. Trębaczowianie natychmiast wzięli trąby i zaczęli na wszystkie strony trąbieniem ogłaszać, przerażonym wioskom, że okolica jest uwolniona od starodawnego wroga ludzkości ? smoka.
Dla tej przyczyny mieszkańcy Domasłowa jedną ze swych parceli Szczęściem nazwali.

Edytowano 3razy, ostatnia edycja 2008-06-04 19:48:10


 
namysl
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 09-10-2011 09:56
Awatar

Postów: 19
Data rejestracji: 04.11.10

Legenda o smoku Ia

"Bardzo dawno temu przed tysiącem lat okoliczna ludność żyła w ciemnocie pogaństwa. Słowiańskim bożkom stawiano wtedy słupy, na których wyrzeźbione były wyobrażenia bóstw pogańskich. Najwyższy słup postawiono na górce w Słupi. Przed nim palono ogniska, tańczono, i składano różne ofiary bożkom Cała okolica żyła w ciemnocie pogaństwa i dlatego szatan upodobał sobie to środowisko ludzkie.
Wcielił się więc w smoka w Smogorzowie i dręczył mieszkańców całej gminy. Bestia najlepiej się czuła w zaroślach Brzezia, które tu w okolicy obficie rosły.
Smok ten ryczał tak okropnie głośno, niektórzy ludzie ogłuchli w Głuszynie. Smok domagał się oczywiście obfitego pożywienia Zwożono mu więc byki ze Zbyczyny. Tury i małe smaczne turki z okolic Turkowych, tłuste kozy i gęsi z Kozy Wielkiej i Gęsiej Górki. Smok był jednak zawsze głodny i domagał się ciągle nowych dostaw pożywienia, tak ze zabrakło dla niego żywności. Wtedy mieszkańcy wpadli na pomysł, aby go dokarmić perzem. Największy i najbardziej trujący perz rósł na polach w Perzowie i stamtąd pełnymi miechami wyrabianymi w Miechowie dostarczano mu zbierany perz. Smok najadł się zatrutego perzu wzdęło go i zdechł.
Zaraz wieśniacy ze Smogorzowa pobiegli szybko do sąsiedniego Trębaczowa z wesołą nowiną, że okropna bestia marnie zginęła. Trębaczowianie natychmiast wzięli trąby i zaczęli na wszystkie strony trąbieniem ogłaszać, przerażonym wioska, że okolica jest uwolniona od starodawnego wroga ludzkości- smoka.
Szatan uciekł z tej okolicy. W gminie zapanowało szczęście Łaski Bożej, a ludzie odtąd w swoich domach słów nie żałując wielbią Pana Boga, mając pouczenie od swoich praojców, aby zawsze służyli Panu Jezusowi i Jego Najświętszej Matce Maryi. Amen."

Źródło: Internetowy Portal Wsi Trębaczów (bardzo przyjemna stronka).

Legenda o smoku II

"Dawno, dawno temu, mieszkańców jednej z wiosek gnębił straszliwy smok. Krwiożerczy gad, żarłoczny i ziejący ogniem z paszczy. Mieszkańcy żyli w ciągłym lęku i aby złagodzić jego gniew nieustannie składali ofiary. Wioska gdzie mieszkał smok, zawdzięcza swą nazwę właśnie temu potworowi mowa tu o Smogorzowie. Ryk smoka słyszany był nawet w bardzo odległych miejscowościach. Stąd właśnie wywodzą się nazwy Rychtal i Rychnów. O wiele bliżej smoka żyli mieszkańcy Głuszyny, których gad całkowicie ogłuszył. Gnębieni przez smoka mieszkańcy musieli opuścić swoje siedziby. W okolicy dzisiejszego Namysłowa przeprowadzono więc naradę. Namyślano się i namyślano, a efektem narady jest nazwa Namysłów. Wreszcie zdecydowano o zorganizowaniu wyprawy przeciwko bestii. Posłano po znanych w okolicy mocarzy, Michała i Józka. Spora grupa ludzi przyłączyła się do bohaterów, a ponieważ nie znano ich imion, określano, że pochodzą z Michalic i Józefkowa. Po długich przygotowaniach wyprawa wreszcie ruszyła. W okolicy dzisiejszej Objazdy trzeba było objechać ogromne bagna. W Kowalowicach woje podkuwali swe konie przed ostateczną rozprawą z bestią. Niestety, wyprawa skończyła się klęską. Smok okazał się zbyt potężny. Przerażeni mieszkańcy byli pewni, że tym razem nic ich nie uratuje. I wtem, zgłosił się ochotnik trębacz z Trębaczowa. Tak silnie zadął w trąbę, że przerażony smok w popłochu czmychnął gdzie pieprz rośnie, a mieszkańcy Smogorzowa i okolic żyli długo i szczęśliwie."

Cytuję za stroną Starostwa Powiatowego w Namysłowie.

Legenda o smoku III

„Jak wieść niesie, w Smogorzowie przebywał smok ludzi pożerający, stąd też tam przysłowie utrzymało: W Smogorzowie był smok, kiedy ten ryczał, ludzie w Głuszynie (wsi o milę odległej) byli głuszy i aż do Rychtala go słyszeli. Dotychczas zachowały się tu jeszcze nazwy: smocza jama, smoczy staw, smoczy chodnik... Według tradycji jaka się powszechnie dotychczas w Smogorzowie utrzymywała, Godefryd biskup przybywszy z Włoch do Smogorzowa zastał tamtejszy zamek czarnym suknem okryty, mieszkańców zaś w wielkiej żałobie. Na zapytanie, co by to znaczyć miało, odpowiedziano mu: Smokowi, bożyszczowi tutejszemu, jużeśmy wszystkie nasze dzieci ofiarowali, on zaś na tym nie poprzestawając żąda jeszcze ostatniego dziecięcia naszego państwa i to jest przyczyną tej żałoby. W trzech dniach chcę was od smoka uwolnić, jeżeli w tego Boga wierzyć chcecie, w którego ja wierzę. Otrzymawszy obietnicę, poszcząc i modląc się przez trzy dni, zwyciężył Godefryd smoka, że u nóg jego leżał. Państwo i lud przyjęło wiarę chrześcijańską”.

Józef Lompa, „Biskup Godefryd i smok w Smogorzowie"
Żródło:http://opolskie.regiopedia.pl/wiki/smogorzow-wojewodztwo-opolskie-historia

Legenda o smoku IV

"W jakieś rozpadlinie w tej okolicy osiedlił się straszny smok, pożerający nawet ludzi. Był postrachem tej i wielu okolicznych wsi. Żarłocznego smoka musiała utrzymywać ludność szukając żywności, a gdy jej zabrakło, smok połykał na pożarcie dzieci. Czasem żywności brakowało nie tylko dla smoka ale i dla ludzi. W Perzowie zebrano na polach perz, aby nim napełnić żarłocznego potwora - stąd nazwa Perzów. Pewnego dnia do Smogorzewa przybyli z daleka jacyś wędrowcy. Nikt ich nie znał, ani nikt ich nie widział przedtem. Jednak przyjęto ich z całą gościnnością. Wczesnym rankiem wędrowców zbudził płacz i lament młodych gospodarzy domu, w którym nocowali. Okazało się, że gospodyni urodziła pięknego i zdrowego syna, który zgodnie ze zwyczajem, jako pierworodne dziecko miał być oddany smokowi na pożarcie. Wędrowców wzruszyła rozpacz rodziców. Kiedy kapłani pogańscy zanieśli dziecko pod legowisko smoka, wędrowcy poszli we wskazanym kierunku, dziecko zabrali a smoka spalili. Opowiadano, że wcześniej w Miechowie sporządzano miechy ze skór cielęcych, które napełniano siarką i smołą oraz rozżarzonym węglem i podrzucano je smokowi - stąd nazwa Miechów. Wnętrzności smoka zaczęli się palić (gorzeć) stąd na Smogorzów. Smok zaczął z bólu ryczeć tak, że w Rychtalu było słychać, a w Głuszynie od tego ryku ludzie pogłuchli - stąd Głuszyna. Zaś w pobliskim Trębaczowie ludzie po zabiciu smoka szaleli z radości i donośnie trąbili - stąd Trębaczów. Martwego smoka załadowano na wóz i wożono po miejscowościach, które ucierpiały od niego. Dopiero w Osinach w pobliżu Kępna złamała się oś wozu, na którym wieziono smoka - stąd Osiny. Kiedy ludność Smogorzowa i okolicy dowiedziała się, że ich wybawcy przybyli szerzyć nową religię, wszyscy chętnie poczęli słuchać ich nauk i chrzcić się. Obcy uzyskawszy sporą rzeszę wyznawców, założyli w tej osadzie pierwsze na Śląsku biskupstwo."

Źródło: Strona Gminy Perzów

O interpretacji legendy smogorzowskiej polecam poczytać tutaj:
http://www.namyslowianie.pl/blog/entedy/smogorzowska_legenda_interpretacja_funkcji_spo%C5%82eczno_idologicznych[/center]_mitu

Edytowane przez namysl dnia 13-10-2011 19:25
 
rudnikowa
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 17-03-2020 12:11
Postów: 38
Data rejestracji: 09.03.20

Ciekawa mnie kwestia podobieństwa legend o smokach na terenie naszego kraju. Fajny pomysł na badania porównawcze usmiech
Zawsze gdzieś pojawia się trująca roślina lub nafaszerowanie smoka w przebiegły sposób.
 
Przejdź do forum:
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Monografia Kępna z 1815

Czytaj publikację


bądź pobierz książkę
(ok. 35MB)
Do zobaczenia Efka![0]
Kalendarz
Jutro: Więcej...:
Złap nas w sieci NK  FB  BL  TVN24
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Dobra firma remontow...
· Lutnik
· Sylwester 2012 :)
· Wielka woda w Kępnie.
· Kępno nie po polsku
· Społeczność tygodnia...
· Cmentarzysko Lipka
· batalion ON "Kępno"

Losowe tematy
· Wrzesień 1939 we ws...
· Historia Wodzicznej
· Niemieckie nazwy mi...
· Historia Trzebienia.
· Lutnik
Najwyżej oceniane zdjęcie
Brak głosów w tym miesiącu
45,924,301 unikalne wizyty