Jeżeli dobrze pamiętam nawierzchnia ulicy przypomina asfaltobeton który kończył się chyba w okolicy obecnej stacji transformatorowej przechodząc w nawierzchnię z kostki granitowej która po kilkuset metrach przechodziła w normalny asfalt, dlaczego, nie wiem do dziś.
Nawierzchnia ulicy Wrocławskiej sprawia wrażenie co najmniej takiej, jak dziś. Wygląda to na jakiś beton. Ciekawe, czy jeszcze z czasów przedwojennych, czy może z lat wojny? Wydaje mi się jednak, że ulicę tę utwardzali chyba Niemcy, sądząc po ich zamiłowaniu do betonów. Jeśli tak, to po kilkunastu latach stan nawierzchni wciąż wyglądał na idealny. No, ale kto miał niszczyć tę drogę, skoro ruch samochodowy był w tamtych latach śladowy, co zresztą widać na fotce. Dziś chyba tylko samobójcy spacerowaliby z wózkiem prawie środkiem ulicy.