Zdjęcie wykonane w 1918 r. w okresie początków działalności w Polskiej Organizacji Wojskowej. Fotograf Andreas Nissen w Kreuzburg O. S. (Ober Schlesien) - Kluczbork.
(fot. ze zbiorów Pana Henryka Kawuli z Wodzicznej)
Biogram:
KAWULA FRANCISZEK urodzony 6 października 1888 r. w Słupi pod Kępnem, z zawodu urzędnik kolejowy. Rodzicami Franciszka byli Antoni Kawula (ur. 1861 r. w Opatowcu), z zawodu rolnik i Zofia Kawula z domu Nawrot (ur. 6 maja 1865 r. w Siemianicach), którzy zawarli związek małżeński w 1887 r. w kościele w Siemianicach. Małżeństwo to miało osiem dzieci: Franciszka urodzonego jak wyżej wspomniano w 1888 r. w Słupi; Józefa urodzonego 18 marca 1890 r. w Słupi, żonatego z Marianną z domu Musiała; Pelagię urodzoną w Słupi, zamężną z Antonim Sobczykiem, zmarłą w Kępnie; Marię zamężną z Maciejem Skąpskim, zmarłą w Mroczeniu; Stefana, z zawodu tokarza, żonatego z Cecylią z domu Prętko, zmarłego w Joance; Stanisławę urodzoną w 1901 r. w Przesiece Niemieckiej powiat Śmigiel, zamężną z Bolesławem Peikertem - strażnikiem granicznym w Darnowcu http://www.kepnosocjum.pl/photogallery.php?photo_id=32733 ; Piotra urodzonego 21 stycznia 1900 r. w Przysiece Niemieckiej powiat Śmigiel, z zawodu nauczyciela, żonatego z Władysławą Jasińską, i Jana urodzonego 16 maja 1904 r. w Hoppecke w Niemczech.
Małżonkowie Antoni i Zofia Kawulowie zamieszkali w Słupi, gdzie posiadali murowany dom i 2 hektary ziemi. Z niewiadomych dziś przyczyn w 1899 r. zostali przesiedleni do Niemieckiej Przysieki w powiecie Śmigiel. Mieszkali tam do 1903 r., kiedy ponownie zostali przesiedleni, tym razem do wioski Hoppecke w pobliżu miasta Brilon w Nadrenii Północnej Westfalii. W 1912 r. rodzina Kawulów powróciła do Słupi.
Franciszek Kawula po ukończeniu szkoły zatrudnił się na kolei. Wkrótce wybuchła I wojna światowa, wobec czego został powołany do armii Cesarstwa Niemieckiego. Początkowo służył w garnizonie w Mainz (Moguncji) nad środkowym Renem, w 87. Pułku Piechoty (1. Nassaudzkim) należącym do XVIII Korpusu Armii. Z zachowanego zdjęcia w archiwum rodzinnym wynika, że służył następnie w Klagenfurcie w Austrii w oddziale niemieckiej żandarmerii na froncie włoskim. Kolejne zdjęcie dokumentuje służbę Franciszka Kawuli w 62. Pułku Piechoty (3. Górnośląskim) w Neustadt Ober Schlesien (Prudnik w województwie opolskim). W czasie walk frontowych Franciszek Kawula był ranny, co poświadcza zdjęcie z pobytu w lazarecie w Zabern (Saverne).
Po zakończeniu wojny powrócił do pracy na kolei i zamieszkał w Kluczborku. Doświadczony żołnierz frontowy rozpoczął tutaj działalność dla odradzającej się z niewoli Polski. Na Śląsku, podobnie jak w Wielkopolsce i na Pomorzu działała POW - Polska Organizacja Wojskowa, do której wstąpił również Franciszek Kawula. O przynależności Śląska do Niemiec lub odrodzonej Polski miał zadecydować plebiscyt. Na Górny Śląsk wysyłani byli polscy agenci, wywiadowcy i agitatorzy, którzy w różnych formach mieli działać dla dobra sprawy przyłączenia obszaru plebiscytowego do Polski. Takim agentem i agitatorem został Franciszek Kawula, o czym wspomina prof. E. Długajczyk w książce "Wywiad polski na Górnym Śląsku 1919-1922". Potwierdza to również w swoim pamiętniku Stanisława Paikert z domu Kawula, siostra Franciszka, pisząc, że jej brat "szpiegował na rzecz Polski". W Praszce funkcjonował specjalny Posterunek Wywiadowczy skierowany do działań w powiecie oleskim. Górny Śląsk podzielono na okręgi wywiadowcze, wśród których numerem II oznaczono rejon Kluczbork - Olesno. Wywiadowcą okręgu II był Franciszek Kawula noszący pseudonim operacyjny "Józef Debel". Zakładał on w powiecie oleskim sieć działaczy POW. W kilku miejscowościach zawiązały się silne grupy powstańcze. Zanim na Górnym Śląsku doszło do plebiscytu, wybuchło tzw. powstanie oleskie. Działacze Oleskiej POW z komendantem Janem Przybyłkiem i Franciszkiem Kawulą na czele dążąc do włączenia ziemi oleskiej do państwa polskiego, zdecydowali się na zbrojne wystąpienie przeciwko siłom niemieckim. Opracowano samodzielny plan opanowania powiatu oleskiego przy pomocy sił własnych a także wojsk polskich, stacjonujących kilka kilometrów na wschód, za Prosną i Liswartą. Ważnym elementem zbrojnego zrywu miało być zerwanie łączności telefonicznej i kolejowej pomiędzy Olesnem i sąsiednimi powiatami. Dwie grupy robotników kolejowych miały wysadzić most pod Sowczycami i Kluczborkiem, co spowodowałoby odcięcie Olesna od Opola, Lublińca i Kluczborka. Trzecia grupa spiskowców miała uderzyć na baterię niemieckiej artylerii, stacjonującą w Wojciechowie (przy drodze Kluczbork - Olesno, 1,5 km od Olesna).
Lokalne powstanie upadło z braku uzbrojenia i zdrady. Działania rozpoczęto w nocy z soboty na niedzielę Zielonych Świąt 7/8 czerwca 1919 r. Udało się przerwać łączność telefoniczną, jednak w leśniczówce w Łowoszowie, gdzie znajdował się pokaźny niemiecki arsenał, nie znaleziono żadnej broni, którą Niemcy w porę wywieźli. Powstańczy wywiad zawiódł lub ktoś zdradził plany spiskowców. Przeciwnik w porę ewakuował łowoszowski arsenał. Wobec braku uzbrojenia atak na niemiecką baterię artylerii w Wojciechowie nie odbył się a zebrany między Wachowem a Łowoszowem oddział 300 chętnych do walki ludzi rozszedł się domów. Niemcy zaalarmowani powstańczym epizodem natychmiast wezwali posiłki wojskowe na teren powiatu oleskiego, rozpoczęli też liczne aresztowania, rewizje i represje. Kilku powstańców zostało zamordowanych, innych osadzono w więzieniach.
Po upadku powstania oleskiego Franciszek Kawula został aresztowany i osadzony w obozie Gotschalkowitz (Goczałkowice ?). Gdy zakończył się plebiscyt i podzielono Górny Śląsk pomiędzy Polskę i Niemcy, Franciszek Kawula odzyskał wolność, objął stanowisko asesora w Dyrekcji PKP w Katowicach. Odznaczony został również Złotym Krzyżem Zasługi. Zasiadał w zarządach kluczowych przedwojennych stowarzyszeń, m. in. w zarządzie Związku Powstańców Śląskich i byłych żołnierzy w Katowicach. Był wiceprezesem Związku Urzędników Kolejowych koło w Katowicach. W latach 30. przeniósł się do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie kontynuował aktywną działalność społeczną, m. in. prezesował ostrowskiemu kołu Polskiej Organizacji Wojskowej, działał również w Kolejowym Przysposobieniu Wojskowym.
Po klęsce Kampanii Wrześniowej wielu działaczy POW i działaczy kolejarskich zrzeszyło się w Tajnej Organizacji Wojskowej, którą powołano w Ostrowie krótko po zakończeniu ostatnich walk Wojny Obronnej. Publikacja "130 lat kolei w Ostrowie" potwierdza obecność Franciszka Kawuli w TOW. W dniu 28 marca 1940 r. ostrowscy konspiratorzy wykoleili pociąg towarowy na linii Ostrów - Kępno w odległości 2 km od Ostrowa. Rozwścieczeni Niemcy w ramach odwetu za tę akcję w nocy z 28 na 29 marca aresztowali 300 Polaków. Gestapo zintensyfikowało śledztwo. Krótko potem, 2 kwietnia w Poznaniu aresztowano kilku członków TOW i rozbito ich siedzibę. Również w Ostrowie nastąpiły wsypy i aresztowania działaczy TOW. Większość z uwięzionych po krótkim procesie została osadzona w obozach koncentracyjnych. Mimo dotkliwych strat TOW działała dalej, z czasem została przyłączona do Związku Walki Zbrojnej (ZWZ), przemianowanej następnie w Armię Krajową.
Franciszek Kawula został aresztowany przez Niemców w Ostrowie na ulicy Dolnej 6. Po krótkim i brutalnym śledztwie w dniu 6 maja 1940 r. trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie otrzymał numer więźnia 8638. Mimo nieludzkich warunków, skrajnego niedożywienia i przymusowej ciężkiej pracy Franciszek Kawula przeżył w obozie koncentracyjnym blisko 5 lat, co pozwala sądzić że musiał być człowiekiem wielkiej siły i odporności. Zmarł w Dachau dnia 4 lutego 1945 r. Wyzwolenie obozu nastąpiło 29 kwietnia 1945 r., zabrakło kilku tygodni…
Stanisława - siostra Franciszka Kawuli, wyszła za Bolesława Paikerta, późniejszego strażnika granicznego na posterunku w Darnowcu http://www.kepnosocjum.pl/photogallery.php?photo_id=32733