Ja jestem odmiennego zdania bonobo. Tak jak i w przyrodzie tak i w stosunkach międzyludzkich - wszystko jest możliwe. Wystarczy na inną osobę spojrzeć jak na człowieka i mieć nadzieję, że inni też Cię tak widzą - bez kwestii związanych z zamożnością, narodowością, wyznaniem itd. Z resztą moje ględzenie jest podparte wieloma przykładami które świadczą o tym, że można zawierać przyjaźnie z np. Niemcami a interesy "idą" swoją drogą.