Drugi własciciel tego autka wstawił wiekszy silnik BMW 1000ccm.Pełen skret to 3/4 obrotu kierownicy.Hamulce szczekowe na tylne koła.Naped na tylną oś wałem napędowym z przegubami półelast.wykonanymi z pasów transmisyjnych.Uszczelka głowicy to zestaw pierścieni miedzianych(dla cylindrów,kanałów wodnych)
Odbywano takim wehikułem nawet kilkuset kilometrowe podróże.
Trzeci właściciel tego autka też z Kepna,ale nie znane są dalsze losy dzielnego "SAM'a"
Prawdopodobnie zakończył zywot gdzieś w pokrzywach,gdzie nikt już nie zagląda.Pewnie w kołach zabrakło powietrza(na flakach)Dach dziurawy,woda i snieg zagosciły wewnątrz,a korozja zaczęła swe niszczycielskie dzieło.Nawet na cmentarzysku aut nie było dla niego miejsca niczym bezpański pies gdzie padł tam uległ rozkładowi i wszelki slad po nim zaginął.