Śp. Józef Jasiński (*28.06.1918, + 3.07.1985) - miejsce spoczynku
Fotografia przedstawia miejsce spoczynku wybitnego trenera piłki nożnej rodem z Kępna: śp. Józefa Jasińskiego z małżonką.
Cmentarz Komunalny w Wałbrzychu przy ulicy Moniuszki, dojście od strony ul. Przemysłowej bocznym wejściem,
mogiła z nagrobkiem po lewej stronie głównej alejki - ok. 50 m od wejścia.
PS. szersze dane o wybitnym Trenerze na osobnym stronach kepnosocjum w tej samej galerii
Braliniak
Panie Janku.Musi Pan przyznać,że dzięki temu portalowi dowiedział się Pan o dokonaniach człowieka Ziemi Kępińskiej. Czy są one dla jednych małe a dla innych duże-nie ma znaczenie.Gdzie jest dwóch Polaków zawsze są trzy opinie.Jest Pan interlokutorem,który w kolejnym swoim wpisie nie wnosi do sprawy nic nowego wobec czego pozwoli Pan,że zakończę wymianę poglądów gdyż dalsze jej kontynuowanie jest w moim odczuciu bezcelowe i bezprzedmiotowe.
Panie Januszu, Janek dobrze rozumie sens działania tego portalu. I nie chodzi mi wcale o trolowanie kogokolwiek. Zgadzam się z Panem całkowicie, że są osoby pochodzące z naszej ziemi, którym należy się szacunek i pamięć. Wracając do trenerów jakichś dyscyplin sportowych. Oni w swojej dziedzinie coś tam osiągnęli i pewnie należy im się szacunek za to co zrobili, nie neguję tego. Należy tylko pamiętać, że tymi dyscyplinami sportu interesuje się jakiś niewielki procent społeczeństwa i może oni wiedzą o kogo chodzi. Pozostała część społeczeństwa nie ma zielonego pojęcia o istnieniu dajmy na to trenera XY, XX, YY. Właśnie stąd moje zdanie, że osiągnięcie tego pana nie było znaczące lecz znane i docenione tylko małej grupie osób. Proszę mi powiedzieć jaki procent młodzieży ze szkół średnich naszego powiatu zna takiego trenera? 1 góra 2 % (w optymistycznej wersji). Zatem zamiast gloryfikować daną osobę tylko na tym portalu proponuję zająć się popularyzacją jej działań na szerszym forum. Na pewno wyszło by to wszystkim na dobre.
Pan Janek, mam takie przekonanie, nie rozumie sensu działania www.kepnosocjum.Portal ten ma na celu odniesienie się do historii Ziemii Kepińskiej, przybliżenie jej młodszemu pokoleniu,docenienie ludzi,będących solą tej Ziemii , przywołanie oraz upamiętnienie ich dokonań.Należy zwrócić uwagę na to,że niezależnie od miejsca swojej pracy,trener Józef Jasiński był rodowitym kępniakiem i gdyby nie konieczność obowiązkowego zasiedlania Ziem Odzyskanych,Kępno zostałoby jego miejscem na zawsze.Z regionu kepińsko-bralińskiego na Zachód w latach 1946-1950 wyjechało bardzo wiele rodzin cieszących się od zawsze szacunkiem i uznaniem lokalnych społeczności.Kontestowanie przez Pana Janka dokonań kępniaków,braliniaków w moim przekonaniu jest bezcelowym trollowaniem szkodzącym sprawie upamiętnienia ludzi,których już z nami nie ma a na naszą pamięć swoją pracą i swoim życiem zdecydowanie zasłużyli.Trener Jasiński jest jednym z nich ale wiele innych osób, które z konieczności wyjechały z Ziemi Kępińskiej na Zachód Polski zasługuje na podobne wyróżnienie."Braliniakowi" ogromne chapeau bas za wyjątkowo barwne dokumentowanie historii ,niesamowitą wiedzę jak i niespotykane materiały fotograficzne.Panu Jankowi na koniec polecam fragment poezji Norwida
"czy ten ptak swoje gniazdo kala,co kala,czy ten,który o tym mówić nie pozwala"
Gratuluję "Viggen" błyskotliwości i celności komentarza w tym właśnie momencie, jako odniesienie się do ludzi, którzy mają pod swoją opieką wychowawczą i szkoleniową zespół ludzki stanowiący nie tylko wzorzec i siłę sportową, ale także i pozytywną siłę społeczną.
Znam osiągnięcie p. Arkadiusza Konieckiego i Andrzeja Kuchara. Swoją drogą Śląsk rywalizował w poprzednim wieku także z Górnikiem Wałbrzych, gdzie trenerem był śp. Stanisław Rytko.
Ale wracam do tematu śp. Józefa Jasińskiego:
w odpowiedzi na sformułowania - cytuję:
...ale "taki wybitny", a w necie cosik cieniutko na jego temat. Mizerniutkie te sukcecy musiały być. i ...bycie trenerem drużyny juniorów piłki nożnej to mierny sukces, liczący się tylko i wyłącznie w środowisku kibiców związanych z Wałbrzychem. Zapytajcie obojętnie kogo z pokolenia młodzieży szkolnej z Kępna, czy znają p. Jasińskiego. Odpowiedź z góry wiadoma". - koniec cytatów.
...wobec tego oznajmiam:
jak dla mnie, doświadczonego sportowca młodzieżowca (w swoim - minionym czasie) - taka wypowiedż jest bulwersująca i niezrozumiała.
Oto bowiem przedstawiam w sposób rzeczowy drogę życia sportowego rodowitego Kępniaka od "Kolejorza Kępno" - po "Górnika Wałbrzych", z wieloma przykładami sukcesów na poziomie mistrzowskim w naszej kochanej Polsce, jak widać z pozytywnym odniesieniem się innych czytelników, a tu taka negatywna riposta.....
Właśnie cytując ponownie z tej riposty odniesienie się do "pokolenia młodzieży szkolnej z Kępna" - koniec cytatu: - czyż zaprezentowanie takiego trenera, który swoją pracą i doświadczeniem, jak w jednym z zapisów wspomniane było, że był to - cytuję "Człowiek o gołębim sercu i absolutnej, bezgranicznej miłości do piłki nożnej" - trzeba uświadomić niedowiarkom, jakiego wielkiego dzieła dokonał ? :
- z entuzjazmem "porwał" młodzież, z różnych rodzin, w ówczesnych trudnych czasach komuny - na boiska, a oni poszli
za nim, jak "w dym",
- wpajał im zainteresowania, dzielił się tajnikami tego sportu do najwyższego poziomu osiągnięć,
- rozwijał pasje, tężyznę i sprawność fizyczną oraz sportową postawę "Fair play",
- budował relacje interpersonalne i zespołowe, jakże istotne nie tylko w sporcie, ale także w społeczności !
Czy taka postawa i dzieło przecież ciężkiej pracy z różnymi charakterkami młodzieżowymi, do buntownika pokoleniowego włącznie ("zapomniał byk, jak cielęciem był?" ), ma być niezauważona przez młodzież? - właśnie z jego rodowitego Kępna?
...
W galerii kepnosocjum jest specjalny rozdział dot. znanych i mniej znanych Obywateli Ziemi Kępińskiej; ktoś się natrudził, rozpracował swoje notki i załączył obrazy z poprzednich wieków, czy "odkopane" na strychach, w albumach i archiwach fotografie .... tam są także nasze rodzime autorytety - jest okazja dla niewtajemniczonych aby zapoznali się: https://www.kepnosocjum.pl/photogallery.php?album_id=28
Zamierzam opracować taką stronę poświęconą śp. trenerowi Józefowi Jasińskiemu (potrzebuję czasu na znalezienie materiałów żródłowych).
...
W tak doświadczonej historią Ziemi Kępińskiej, z której się wywodzę, z Ziemi Trzech Kultur społecznych i religijnych śp. Józef Jasiński godnie reprezentował ją w świecie sportu, kępińskiego, wałbrzyskiego, krajowego i międzynarodowego, bowiem młoda drużyna pod jego opieką wygrywała także mecze za granicą. Jego podopieczni, z p. Włodzimierzem Ciołkiem na czele, do dziś zapewne wspominają przy kominku, czy nastrojowej lampie swoim wnukom, jak zdobywali arkana piłki nożnej "pod górkę" na treningach (a w Wałbrzychu wszędzie jest pod górkę, także przy boiskach treningowych i stadionie "Górnika" wobec sąsiedztwa z Górą Parkową, gdzie "pot lał się strumieniami" ), a "z górki" na zwycięskich także meczach.
Myślę, że nad Ziemią Kępińską zaświeci gwiazdka pamięci p. Józefa.
PS. dodam, że żyją jeszcze Kępniacy, którzy z p. Józefem działali w "Kolejorzu" Kępno i "grali z nim w gałę"...
z poważaniem i pozdrowieniami sportowymi
Braliniak
Tak poza piłką kopaną ale nadal w dziedzinie gier zespołowych jest wychowany w Kępnie, bardzo znany i odnoszący wybitne sukcesy trener koszykówki Pan Arkadiusz Koniecki. Asystent Andrzeja Kuchara, Trener ASPRO Śląsk Wrocław, WKS Śląsk Wrocław, Trener 1990 roku Przeglądu Sportowego i wielu innych. Świetny trener i wspaniały człowiek. http://wks-slask....-koniecki/
Na zdjęciach w Socjum m.in. tu https://www.kepno...mp;#c32965
Nie neguję tego, że Pan Jasiński był prawym człowiekiem, godnym szacunku bo go nie znałem ale w dalszym ciągu podtrzymuję swoje zdanie, iż bycie trenerem drużyny juniorów piłki nożnej to mierny sukces, liczący się tylko i wyłącznie w środowisku kibiców związanych z Wałbrzychem. Zapytajcie obojętnie kogo z pokolenia młodzieży szkolnej z Kępna, czy znają p. Jasińskiego. Odpowiedź z góry wiadoma.
Podpisuję się pod wpisem Pana Janusz Sz.
Nie negujmy dokonań św. J. Jasińskiego tylko dlatego, że ich nie znamy.
Czy możemy się pochwalić trenerem rodem z Kępna o większych sukcesach w piłce nożnej - nie.
Pamiętając o trenerze pomyślmy o tablicy lub ulicy Jego imienia.
Panie Janku,jeżeli dla Pana wyłącznie wiedza internetowa jest wyznacznikiem dokonań,to nie powinien Pan w tej materii zabierać głosu bo jak widzę,nie ma Pan pojęcia w kwestii trenerskiej pracy śp.Józefa Jasińskiego.Jako mieszkaniec Wałbrzycha,od zawsze kibic Górnika Wałbrzych,przez pewien czas także junior trenowany przez śp.Józefa Jasińskiego,wiem,że dokonał rzeczy niemożliwych.Zdobycie dwukrotnie przez juniorów KS Górnika W-ch tytułu Mistrza Polski było czymś niewiarygodnym i nigdy później żadnemu z klubów osiągnąć się tego nie udało.Jeżeli więc są to,jak Pan pisze "mizerniutkie" sukcesy,to znaczy tylko tyle,że o historii Polskiego Futbolu powinien Pan zdecydowanie zaniechać wypowiedzi, bowiem ośmiesza się Pan na całym forum.Proszę pamiętać że niekiedy mowa jest srebrem lecz milczenie złotem.