Pozwolę sobie poradzić Carstenowi, żeby napisał do Bonobo. Z racji zamieszkania, wiedzy i znajomości niemieckiego myślę, że w ten sposób Carsten dowie się najwięcej. Czy wyrażasz na to zgodę Dariuszu?
Tak na szybko - kto był właścicielem Mielęcina w latach 1860-1890? To pytanie Carstena, którego dziadek był tam wtedy leśniczym. Pewnie ta informacja jest na stronie ale nie mam czasu szukać.
Jak to, budynek był używany po wojnie. Przecież - o ile dobrze kojarzę - był tu sklep. Jakieś mieszkania? Na terenie posesji była też hodowla kurczaków?
Bezyna, jeśli jest tak, jak piszesz to znaczy, że zapewne w 1945 stacjonowały tam kacapy (czytaj - niezwyciężona i niosąca pokój Armia Czerwona, której kontynuatorką jest zawsze skłonna do braterskiej pomocy armia Federacji Rosyjskiej). Mogło być tak, że po takiej wizycie nawet najlepszy PGR nie był już w stanie doprowadzić budynku do stanu używalności.
Tak swoją drogą, szacuje się, iż Polska w czasie wojny utraciła połowę majątku narodowego. Odszkodowania były śladowe. Nie natknąłem się, niestety, na żadne statystyki dotyczące tego, kto i ile nam zniszczył (albo ukradł). Śmiem twierdzić jednak, iż ruscy mieli w tym wielce zdecydowany udział, kto wie, czy nawet nie większy od Niemców.
Czy ktoś natknął się na jakieś dane wyjaśniające ten temat?
Nie, po wojnie budynek ni ebyl juz uzywany. jako dziecko odwiedzilem Mielecin raz w latach 60tych i dwor wygladal dokladnie tak jak na tym zdjeciu. Ganialismy sie po pustych i zdewastowanych pokojach. Pamietam, ze w parku widzielismy Koziolka, ktory przed nami uciekal.
Już zgromadził wiele, co można obejrzeć na jego stronie genealogicznej. To najwyraźniej facet z rodzaju pozytywnie zakręconych! Tylko podziwiać.
Spodziewam się, że i nasz socjumowy Maciej nie będzie w przyszłości gorszy
To jest fotografia z lat powojennych (katalog zabytków, 1958). Widać, że obiekt jest już nieco sfatygowany.
Szkoda, że dziś nie ma po nim śladu i nie pomogło tu nawet zaliczenie go do kategorii zabytków.
Tak właściwie to nie wiadomo, czy w ogóle coś mieściło się tu po wojnie, bo już w 1958 sprawiał wrażenie opuszczonego.