Folklor ziemi kępińskiej
|
ajgor |
Dodany dnia 14-02-2009 09:01
|
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70
|
|
|
|
|
ajgor |
Dodany dnia 14-02-2009 11:58
|
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70
|
|
|
|
|
dromme |
Dodany dnia 14-02-2009 19:50
|
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70
|
|
|
|
|
melon92 |
Dodany dnia 14-02-2009 21:19
|
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70
|
|
|
|
|
melon92 |
Dodany dnia 14-02-2009 21:31
|
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70
|
|
|
|
|
kiciamicia |
Dodany dnia 14-01-2010 17:54
|
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70
|
|
|
|
|
kempen |
Dodany dnia 14-01-2010 18:01
|
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70
|
|
|
|
|
melon92 |
Dodany dnia 14-01-2010 19:04
|
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70
|
|
|
|
|
Madzik83 |
Dodany dnia 14-01-2010 21:24
|
Postów:
Data rejestracji: 01.01.70
|
|
|
|
|
joor |
Dodany dnia 11-07-2022 09:34
|
Postów: 28
Data rejestracji: 21.06.22
|
|
|
|
1. W dawnych czasach powiat nasz, zwłaszcza południowa jego część, była pokryta potężnymi borami i lasami, w których nie tylko źli ludzie się ukrywali, ale nawet według wierzeń ludowych - duchy przebywać miały. W lasach tych miał grasować zbójca Śpik, który napadał na dwory bogatych ludzi. Biednych wspierał, dzielił się z nimi łupami, za co mu się odwdzięczali ukrywając go przed okiem władz. W pobliżu Kępna był lasek, w którego środku wznosił się pagórek, a na nim krzyż. Z tego miejsca miał wieźć ganek podziemny aż do środka miasta. Tu miał ogniś stać nędzny domek, w którym ów zbójca się ukrywał ze swoimi towarzyszami. Ukryty wśród lasów stał się postrachem okolicy. W czasie urządzanych obław zginęła większa część jego towarzyszy. Śpik z dwoma druhami ukrył się w lasach w leśniczówce, którą otoczyło wojsko i podpaliło. Oblężeni rozpaczliwie się bronili. Śpik wydostał się z koła oblegających, lecz zginął od uderzenia łopatą przez jednego robotnika. Ciało jego pochowali wdzięczni wieśniacy na owym wzgórzu, zwanym "Kopcem" i wznieśli nad nim krzyż. Legenda głosi, że nieszczęśliwy zbójca o północy opuszczał grób i wspinał się, jęcząc nieustannie, na szczyt krzyża, na którym pozostawał az do wybicia godziny pierwszej, potem wracał powoli do grobu.
2. W 1812 r. prowadził swe wojska przez Kępno Napoleon, idąc na Moskwę. Jak głosi legenda, żołnierze Napoleona biwakowali nad rzeką Samicą. Wojsko było dostatecznie zaopatrzone w żywność. Nie szanując jej, niektórzy zołnierze z kromek chleba i skórek robili pantofle, w których chodzili. Za to pokarał ich Bóg. Kiedy dnia następnego wojsko ruszyło, spora grupa w nocy wymarła i została pochowana na polach w poblizu rzeki.
Zwyczaje ludowe
Wesela
Dzisiejsze wesela trwa jeden dzień, noc - i goście rozjeżdżają się, wszystko powraca do normalnego trybu. Dawniej, w Kępnie wesele trwało co najmniej trzy dni. Nie do pomyślenia było, aby mogło się wcześniej skończyć. Wesele odbywało się w domu panny młodej, gdzie goście weselni śpieszyli z podarunkami i życzeniami. Z domu panny młodej wyjeżdżano powozami do kościoła. Po ślubie trwała uczta za śpiewami do samego rana. Następnego dnia goście weselni przyjmowani byli w domu pana młodego, gdzie rozpoczynała sie zabawa. Tańcom i śpiewkom nie było końca.
Zwyczaje świąteczne
Podczas wieczerzy wigilijnej Bożego Narodzenia istnieje tradycyjny zwyczaj dzielenia się opłatkiem. Po wsiach, gdzie były dwory, następowała wspólna wieczerza państwa ze służbą i potem choinka. Pod wieczór chodzą po wsi kolędnicy i odwiedzają domostwa, śpiewając koledy i baraszkując z dziećmi. Koło Nowego Roku miejscowy proboszcz odbywa po wsi "kolędę", polegającą na odwiedzaniu rodzin i święceniu mieszkań. Wiele zwyczajów związanych jest z Wielkim Postem. W Środę Popielcową dziewczęta chodzą z "gaikami" po wsi. Jest to jeszcze zwyczaj z czasów pogańskich, tak jak topienie Marzanny. W Wielki Piątek obchodzono "Boże Rany", polegające na wzajemnym biciu się rózgami. W Wielka Sobotą zabierają chłopcy z kościoła w naczyniach blaszanych święcony ogień i niosą go do swych domów. W niedzielę Wielkanocną jeden czyha na drugiego, by w to dyngusowe święto zapoznać go z wodą. W oktawę Bożego Ciała ludzie z naręczami ziół ciągną do wiejskich kościółków. Z kościołów wracają z dodatkowo zabranymi galązkami brzózek.
Po ukończeniu żniw po wsiach pdbywają się tzw. "wyżynki" - dożynki. W wigilię św. Andrzeja dziewczęta topią wosk, puszczają gałązki mirty na wodę, topią ołów. W Dzień Zaduszny zdobi się groby i zapala na nich świeczki.
Przesądy i zabobony
"Szczęście mieć będzie, kto się w niedziele urodził". "Kto znajdzie dwa kłoski na jednej słomce - ma szczęście". "Nieszczęście oznacza, gdy wybierając się w drogę, trafi się na babę lub zająca. Jeżeli się coś zapomni, trzeba się do domu wrócić. Gdy się sól rozsypie, gdy kura pieje, gdy się lustro stłucze" - nieszczęście to oznacza. "Gdy zając przez wieś przeleci, będzie we wsi pożar." "Gdy słomka w izbie leży, albo dwóch wypowie jednocześnie słowo, to przyjdzie gość do chałupy". "Gdy język świerzbi, to ktoś obgaduje." "Gdy w uchu dzwoni - usłyszysz nowinę". "Gdy dziecko przy chrzcie wrzeszczy - będzie miało piękny głos". "Kto na cmentarzu kwiatki wącha, traci węch". "Gdy kogoś dłoń prawa świerzbi - wyda pieniądze, gdy lewa otrzyma". "Kto rano kichnie dostanie w ciągu dnia podarunek lub naganę". "Spadnie ci łyżka - ktoś śpieszy do ciebie". "Gdy masz czkawkę, to gdieś wspominają ciebie".
Przysłowia
"Przysłowia - mądrością narodu." Nasz powiat również nie jest pozbawiony swoistych przysłów, używanych tylko na naszym obszarze. Do najbardziej znanych spośród nich należą: "Szczęśliwe te duszyczki, co w kiecki wlazły".. "Świat jak kwiat, ale ludzie komedianci". "Kto w ul dmuchnie, temu pysk spuchnie". "Miłuj bliźniego, weź kija, a liźnij go". "Dawniej było więcej w pomyjach niż teraz w garnkach". "Każdy ma grabie ku sobie".
Ubiory z Kępna
Dzisiaj stroje ludowe, wyglądające jak kwiaty na łące, obserwować możemy tylko w muzeach, czy to podczas występów ludowych zespołów. Dawniej było to powszedniością. Nie wyobrażam sobie Kępna z mieszkańcami w takich strojach, jakie będę opisywał. Szerokie spódnice nosiły kobiety, a pod nimi miały co najmniej ze dwie ukrochmalone halki. Pod bluzką kaftanik był przedłużony z wypchanym dość szerokim toczkiem poniżej pasa, aby suknia lepiej "stała". Bluzka była biała, z długimi rekawami ściągniętymi w szeroki mankiet, zachodząca na spódnicę, na tym serdak obcisły i kolorowy fartuch. Całą ozdobę stanowiły kryzki, przewiązane w połowie sznurami korali, im więcej korali, tym bogatsza była panna. Główki panien zdobe były przy każdej okazji w wianki na zaplecionych długich warkoczach. Mężatki chodziły w czepkach lub chosteczkach kolorowych przewiązanych w tył głowy.
Strój chłopski w pow. kępińskim przedstawia się następująco:
Koszula krojem kobiecym, kołnierz wysoki, miękki, stojący, z rogami nieco wyłozonymi. U kołnierza dwie dziurki przeciwległe, albo osobną haftką spiete, albo związane wełnianą czerwoną tasiemką, niekiedy wąską wstążką czerwoną lub innego koloru, zawsze na łokieć długą. Spodnie "portki" białe, zgrzebne, później modre, nankinowe, w końcu sukienne, zwykle koloru sukmany, rzemieniem opasane. Buty, w które zawsze spodnie wpuszczano, wysokie, fałdziste z podkówkami i gwoździami u podeszwy. Kamizelka ze zgrzebnego płótna, bardzo długa, w tyle pofałdowana trochę w pasie. Kamizelka taka była biała, niefarbowana. Sukmany siwe, wełniane. Zimą kożuch nie poszyty, długi, o skórze białej. Futro widoczne było na końcu rękawów i z przodu po brzegach od szyi do dołu oraz na szerokim okrągłym kołnierzu, czasem z przodu z wyłogami. Zapinane było na rzemienne pętle. Rzemień opasujący kożuch, zastępowany był w czasie parady pasem skórzanym, wyszywanym, na trzy dłonie szerokim. Czapka czworograniasta, niebieska, szarym barankiem obszyta.
I na koniec piosenka z Kępna:
"Kępińskie zegary smutno biją, bo mi odmawiają, bo mi odmawiają moja miła.
Choć mi odmawiają, nie smucę się, przyjdzie czas godzina, znajdzie się dziewczyna, ożenię się..."
Zebrał i opracował: Lech Kokociński
Edytowano 7razy, ostatnia edycja 2009-02-14 22:09:23