efkama -
"sama nie wiem, czy chciałabym się znaleźć nie pytana na jakiejś stronie w gazecie ponieważ jestem kompletnie nie fotogeniczna i nie lubię być "obstrykiwana" "
Jeżeli jesteś jedyna na fotce możesz zażadać od osoby/portalu zamieszczającego te foto usunięcia go. Jeśli jesteś "częścią" większej grupy osób, jakiegoś konceru, wydarzenia publicznego - możesz sobie pogwizdać.
W większości podanie linku do strony z jakiej pochodzi fotka załatwia sprawę.
popieram przedmówców ! Większość fotek na naszje stronie jest znalezionych gdzieś w sieci . Ja osobiście pod moimi znaleziskami wrzucam linki skąd je wygrzebałam ale wystarczy powędrować dalej i te same fotki znajdę na wielu innych stronach więc skąd mam wiedzieć gdzie jest źródło ? kogo pytać o pozwolenie skoro powielana jest nieraz kilkadziesiąt razy ? wrzucam jeden link gdzie znalazłam i tyle ! czepiać można by się czasów obecnych i zdjęć osób żyjących bo sama nie wiem, czy chciałabym się znaleźć nie pytana na jakiejś stronie w gazecie ponieważ jestem kompletnie nie fotogeniczna i nie lubię być "obstrykiwana"
Bralin domyślam się, że pytasz o to w konkretnym celu więc używaj tej fotki ku chwale naszej małej ojczyzny
Ta fotka ma 84 lata, a zatem jej autor już dawno nie żyje. Zapewne nie żyją już nawet te dziewczynki, które witają prezydenta. Fotografia ma natomiast sporą wartość historyczną, o czym zresztą wspomniał mój przedmówca pisząc, iż to jedyne zdjęcie z wizyty prezydenta w Bralinie.
A co do różnych spraw natury prawnej, a związanych z publikowanymi tu fotkami to zapewne musiałby się wypowiedzieć jakiś fachowiec z tej dziedziny. I tu zaczyna się problem, bo mogłoby się okazać, że ze strony Socjum należy usunąć połowę zdjęć lub reprodukcji. Są tu wszak setki fotek pochodzących z internetu, masa odgrzebanych gdzieś na strychach, pochodzących ze źródeł niewiadomych, sporo reprodukcji ze starszych i młodszych wydawnictw. Jest tylko jedno pytanie: czy przez to, iż m.in. w taki sposób popularyzujemy naszą "małą ojczyznę" komuś dzieje się jakaś krzywda?
Fotografie mojego autorstwa, przeważnie nie podpisane, już wielokrotnie widywałem gdzieś w sieci, albo w lokalnych wydawnictwach, w tym również w TK. Nigdy nawet do głowy mi nie przyszło, aby w tym momencie zastanawiać się nad prawami autorskimi. Myślę, że po prostu nie popadajmy w przesadę.
Pewnie, że wie. Jak w Bralinie coś się dzieje, to muszę wiedzieć. Prezydent Wojciechowski przyjechał do Bralina (wcześniej koleją do Kępna) w maju 1925 roku. Moi ziomkowie postawili na jego cześć 20 bram triumfalnych. Na bralińśkim Rynku witały go dzieciaki z 20 okolicznych szkół. Ks. Tomasz Gabriel? braliński proboszcz ? pozdrowił go słowami: "Witaj nam witaj miły hospożynie", a Towarzystwo Przyjaciół Śpiewu zaintonowało pieśń pt. "Złamane berła". ) Potem był specjalny wiersz na cześć prezydenta, który po półgodzinnym postoju pojechał na kawę do Drożek, do tamtejszych właścicieli majątku - Schulzów. To niestety jedyne zdjęcie z wizyty S. Wojciechowskiego w Bralinie.
Panrysio chyba ściągnął z jakiejś strony warszawskiego archiwum, o ile się nie mylę.
Sądzę, że to jakaś rutynowa wizyta. Prezydent w owym czasie odwiedził też Kępno oraz Droszki, być może nawet inne miejsca. Może ktoś wie coś więcej na ten temat?