Będąc na cmentarzu ewang.w Trębaczowie spotkałem pana mówiącego po niemiecku który przyjechał z Luksemburga i szukał grobow przodków.Powiedzial mi on o drugim cmentarzu znajdującym sie w lesie poza wsią.
Jadąc od Perzowa/Domasłowa przejeżdzamy cały Trębaczów.Nigdzie nie skrecamy za wsią,cały czas jedziemy prosto nawet gdy asfalt przechodzi w drogę polna.Dojeżdżamy do sciany lasu.Jedziemy w lewo drogą wzdłuż tej sciany lasu az ten sie nie skończy i zaczynaja sie pola upawne. Zatzymujemy sie ,zostawiamy auto i idziemy granicą pole/las jakieś 300 m.Gdy dojdziemy do dużego dębu zobaczymy gęstwine bzów.Szukamy w niej przejscia i znajdujemy sie na dywanie konwalii.....Dojazd teraz,po deszczach tylko samochodem terenowym.lub bardzo małym ,z małym rozstawem osi/kół.(koleiny).