Dom Katolicki. Na wprost był podest. Pamiętam, że stał tam zbudowany ołtarz, figury świece i obrazki. Za nim były takie rozsuwane drzwi, a za nimi salka, w której mieliśmy religię. Zawsze z ciekawością zerkaliśmy z salki przez szpary w tych drzwiach do sali którą tu widać, bo w latach siedemdziesiąty i osiemdziesiątych to pomieszczenie praktycznie nie było dla nas dostępne, chociaż w pewnym momencie stanął tam stół do pingponga i zaczęliśmy tam pogrywać. Później widoczne tu pomieszczenie wyremontowano (ksiądz Kaziu zdaje się) i zaczęto tu organizować np wesela.
Jeśli krótko przed zabójstwem księdza, to znaczy, że fotografia jest z 1945.
A co do możliwości odbywania podobnych spotkań w latach wojny, to także w to powątpiewam.