Uważam, że w Bralinie na cmentarzu robi się bardzo dobrą robotę jeśli chodzi o przywrócenie świetności tego cmentarza. Takiej mobilizacji miejscowej ludności nie było na żadnym innym cmentarzu. Mało tego, że się ciężko napracowali, to jeszcze pilnują tego, żeby nie doszło do dewastacji (podjedźcie kiedyś na cmentarz i pospacerujcie chwilę, zaraz zjawi się ktoś z miejscowych i dyskretnie wypyta o cel Waszej misji).
Zanim zaczniemy ferować wyroki na temat tego cmentarza i dostawać konwulsji ze złości i obrzydzenia, poczekajmy trochę na efekt końcowy, a ten, jestem przekonany, zadowoli zarówno miłośników drzew, barwinka, bobrów i ...jeleni.
Teraz możecie po mnie jechać, skóra u mnie gruba i myślenie toporne, więc bez wymyślnych epitetów proszę, bo po słownikach i w google'ach szukać nie mam zamiaru.
tu nie chodzi o to, że zza klawiatury tylko o słuszność. A co się tyczy krytykowania zza klawiatury - jesteśmy przyzwyczajeni - rób swoje, jeżeli uważasz, że robisz dobrze, ja tak przynajmniej robię.
Proponuję zrobić ze "szkodnikami" porządek. Najlepiej populację bobra zredukować do zera, brzydkie to i w wodzie siedzi, nie wiadomo co jeszcze? W akcji takiej świetnie sprawdziłaby się solidna grupa miłosników przyrody z Bralina, sami fachowcy! Drzewostan cmentarza ewangelickiego, a raczej to, co z niego pozostało jest tego dobitnym przykładem! Gratuluję
Taką opinię wyraził też znajomy leśnik. Ponoć stare wypychają młode w drogę. I tak one szły, szły. Nagle patrzą... Kreis Bralin. No i zostały. I teraz mamy... problem.