z cyklu kępińskie drzewa "2" : - najstarsza Robinia akacjowa(?) w Kępnie
najprawdopodobniej, na równi z wielkim dębem ze środka cmentarza ewangelicko augsburskiego również najstarsze drzewo na cmentarzach w Kępnie. Rośnie obok kaplicy na cmentarzu katolickim, ma całkiem sporą pierścienicę i myślę, że rosła kiedyś przy zachodniej granicy cmentarza.
Zachęcam do wyszukiwania innych ciekawych okazów dendrologicznych z Kępna.
To drzewo nazywane jest powszechnie akacją chociaż nie ma nic wspólnego z drzewami z tego rodzaju. Grochodrzew (Robinia Pseudoacacia) pochodzi a Ameryki Północnej i żyje najczęściej od 100 do 150 lat.
Uff, kapelusz z glowy przed "kempenem" i "melonem" za ich wiedze i zaangazowanie. Chcialbym tyle wiedziec o drzewach co wy. Ja je tylko kocham i szanuje za to, ze sa (jeszcze). W ogole szanuje matke nature i zle sie mi w duszy dzieje gdy ktos ja krzywdzi. Sam posadzilem tysiace (bez przesady) drzew gdy pracowalem w jednym z Parkow Narodowych, ale to bylo tu gdzie mieszkam od kilkunastu lat. Jeszcze raz, szacunek dla Was Panowie. Pozdrawiam.
Jemioła jest symbolem płodności, zbierano ją, bo była wykorzystywana w różnych obrzędach magicznych, przede wszystkim tych zaklinających urodzaj i płodność. Złoto jako metal szlachetny zapewniało odpowiedni prestiż wykonanego z niego narzędzia. Jednonicienna szata, to szata jednorodna, czyli bez początku i końca, bez żadnych węzłów, słupków.
Kontakt z sacrum implikował użycie narzędzi najbardziej zbliżonych formą do doskonałości, nie skażonych profanum.
melon92 napisał/a:
Savary napisał/a:
Druidzi widzieli w drzewach (nie tylko w dębach) sile i mądrość.
Zgadza się Savary. Najcenniejsza jemioła rosła właśnie na dębach.
a co się tyczy drzew - kocham je i chciałbym być drzewem - oczywiście nie osiką czy topolą (bo nie lubię ich i nie są długowieczne), nie aspiruję też do dębu, bo to nie moje progi- ale buk albo jesion by mi wystarczył, mam też sentyment do olchy, 90% moich spacerów na Mokrych Łąkach odbywała się w olszynach.
A tak bardziej poważnie to dzięki drzewom, które jeszcze rosną, jeszcze żyją można się przyjrzeć historii Kępna - np jesion rosnący obok von Borcke (na północny zachód - odległość - 12 metrów) był posadzony w tym samym czasie co jesion przy głównej zachodniej bramie prowadzącej do cmentarza katolickiego i w tym samy czasie co jesion (już wycięty niestety) w parku za starostwem. Te drzewa w pełni załgują na swoją nazwę - wyniosły - od ziemi do pierwszych odgałęzień rosną prostą kolumną mającą z 10 metrów długości.
Modrzewie które rosną obok ukochanego przez Sirenę domu na rogu Dąbrowskiego i Sienkiewicza są identyczne jak te posadzone w ogrodzie plebanii kościoła św. Marcina(ten sam wiek, ten sam podgatunek i ten sam - ciekaw brak wierzchołka). Topola Biała rosnąca na północ od kościoła ewangelickiego - identyczna jeszcze w 2002 rosła (była zdrowa) na cmentarzu EA w Kępnie o górowała nad innymi drzewami wysokością o jakieś 5 metrów.
Zwróciliście uwagę, że większość tzw Traktu Napoleońskiego czyli świeżo wyasfaltowanej drogi prowadzącej od Lisin do Grębanina jest wysadzony starymi jesionami, i dalej cały Grębanin i droga na Lipkę do Chanobrów też? Drzewa są jak na moje oko z międzywojnia.
A te aleje kasztanowców w Kępnie? gdzie podobne znajdziecie? jednej się już pozbyliśmy a większość mieszkańców ma to w poważaniu! Ludzie tego nie ma gdzie indziej!
Uniosłem się przepraszam ale kocham Kępno
savary napisał/a:
Druidzi widzieli w drzewach (nie tylko w dębach) sile i mądrość.
Zgadza się Savary. Najcenniejsza jemioła rosła właśnie na dębach. Druidzi ścinali ją złotym nożem i zbierali w białą tkaninę, najlepiej utkaną z jednej nici.
Piekny okaz. I ciekawa inicjatywa "kempena" z wyszukiwaniem innych wartosciowych okazow. Takie drzewa to prawdziwe pomniki i trzeba ludzi uwrazliwiac na takie tematy. Druidzi widzieli w drzewach (nie tylko w debach) sile i madrosc.