http://www.kepnos...o_id=28719

Sirena, o jakiej stodole pisałaś?

Za organistówką gdzie stoją domy stała ta stodoła

Fajnie im to nawet wyszło

Haslo ktore przytoczylem jest pozytywne, Chodzi badziej, o to, zeby po prostu powiedziec nie paleniu, piciu i wolnej milosci Wg. mnie jest dobre Nie znam kogos, kto deklaruje sie jakos sluchacz rocka, a nie zna BR To podstawa, dziadkowie bo dziadkowie, nie sa pozytywna kapela, ale trzeba im oddac, ze praktycznie rozkrecili te kulture

dyskusja nie jest zła - pozdrawiam Savary Ja się cieszę, że powiedziałeś o tym jak Ty to widzisz - to jest bardzo ważne aby młodzi to usłyszeli

Savary napisał:
Pięknie. Kolejny zniechęcony user. Brawo!

Przepraszam, ze jeszcze raz zabieram glos. Zaczalem zalowac, ze sie odezwalem. Nie wyobrazalem sobie,ze to odniesie taki skutek. Chcialem wczesniej zaznaczyc, ze istnieje tez inny punkt widzenia tej sprawy, ktory dotyka w bezposredni sposob tysiace osob. Swiat nie jest czarno-bialy. I jesli komus kojarza sie rzeczy w odmiennym swietle, nie od razu trzeba "isc" po jego matke.
Co do punk rocka, to kilka uscislen. Nie mam nic przeciwko. Slucham kazdej muzyki. Nawet mialem kilka plyt jednej z pierwszych kapel amerykanskich tego gatunku i przyznam, ze i dzisiaj wracam do ich sluchania. Mowie tu o Bad Religion, ale mozesz nie pamietac, bo to przelom lat 70-tych i 80-tych (!). Jestes bardzo pewny swoich pogladow (co sie chwali), ale i tez bardzo szybki w osadzaniu innych (np., ze sie nie znaja na rzeczy). Przeciez swiat zaczal sie dla Ciebie z momentem narodzenia), a kto sie wypowiada na Twoje ulubione tematy lub co gorsze o ideologi ktora przypuszczam, ze wyznajesz, to taki co nie ma pojecia o czym mowi lub zgrzybialy staruch co sie czepia. Wiec jeszcze raz powtarzam, ze ja do punk rocka nic nie mam, choc Sid Vicious nie nalezy do panteonu moich osobistych bohaterow. Wole muzyke i muzykow z Metallica, ale to byc moze tez Twoi wrogowie.
I jeszcze jedno. Haslo ktore przytoczyles:"Dont´t drink, don´t smoke, don´t fuck", osobiscie uwazam ze jest na tym samym poziomie co: "No work, no money, no women, no baby, NO PROBLEM". Dzisiaj mozna wybierac i kazdy zyje jak chce. Jeszcze raz przepraszam za wywolanie tego zamieszania. Bede juz ostrozny. Jeszcze raz pozdrawiam.