oj wypieków to dzisiaj było sporo !!! Marcinki od kasiami, świeżutkie pączusie i placuszek drożdżowy od pani Nowak i Jarod dobił nas właśnie szarlotką od Ewy przy tym wszystkim jeszcze herbatka, którą trudno było rozszyfrować ale doszliśmy do wniosku, że z zawartością miodu i cytryny - i już było po robocie jakieś ogólne rozleniwienie nas naszło