Włączenie dekanatu Bralińskiego do Archidiecezji
Poznańskiej.
Na mocy Bulli: "Vixdum Poloniae Unitas'
Do Archidiecezji Poznańskiej został włączony dekanat Braliński. Do dekanatu należą parafje Cieszyn, Mąkoszyce-Marcinki, Turków, Bralin, Nowawieś Książęca, Trębaczów, Rychtal, Krzyżowniki oraz części parafji Międzyborskiej, przylegające do parafji Cieszyn, oraz części parafji Sycowskiej z kościołem filjalnym w Droszkach. W związku z wydaniem powyższej Bulli papieskiej i dekretu wykonawczego Nuncjusza Apostolskiego w Warszawie odbyło się w niedzielę, dnia 22 listopada 1925 uroczyste złączenie parafij dekanatu Bralińskiego z archidiecezją Poznańską.
W imieniu Jego Eminencji Księdza Kardynała-Prymasa zjechał Najprzewielebniejszy Ksiądz Biskup Stanisław Kostka
Łukomski w towarzystwie pana radcy wojewódzkiego Sczanieckiego, jako zastępcy pana Wojewody Poznańskiego i księdza kanonika Zborowskiego do miasta Bralina, gdzie był uroczyście witany przez byłego dziekana księdza Gabrjela oraz ludność miejscową i okoliczną. Po wstąpieniu do kościoła zaznaczył w przemowie swojej ksiądz Ga briel, iż Braliński kościół już w wieku XII. należał do diecezji Poznańskiej i że ludność tamtejsza przez wszystkie wieki zachowała wiarę katolicką a cieszy się obecnie z tego, że znowu powróciła do łączności z Matką Kościołów polskich.
Ksiądz Biskup przemówił następnie z ambony do zgromadzonych. Podał im do wiadomości wolę Ojca Św., przyłączającą tamte parafje do archidiecezji Poznańskiej, powitał ich w imieniu Księdza Kardynała-Prymasa, jako nowych diecezjan i zachęcił do miłowania gorącego i nadal wiary Chrystusowej i Jego Kościoła św. Po południu zjechali się w Bralinie Księża Pro boszczowie parafij, tworzących nowy dekanat Braliński. I tych powitał Ksiądz Biskup serdecznie,
i odbył z nimi konferencje, poczem udzielił im, jako
przynależącym już do duchowieństwa archidiecezji
Poznańskiej potrzebnych władz jurysdykcyjnych.
Pan radca Sczaniecki zapewnił im w imieniu Władzy państwowej opiekę i pomoc tejże władzy. Wyjeżdżających żegnała znowu ludność licznie zebrana objawami radości i życzeniem odbycia w tamtejszych parafjach jak najwcześniej wizytacji pasterskich w celu silniejszego jeszcze zespolenia
tej nowej części archidiecezji z Władzą Duchowną
Poznańską.
Nie, to pismo nie pojawiło się w Przewodniku katolicki, napisałem je pod tym zdjęciem ponieważ jest na nim ks. kan. Paweł Polednia - proboszcz z Krzyżownik
Pismo dotyczące Skoroszowa - piszę tak jak w oryginale.
Skoroszów, dnia 29.04.1943
Do Kurji Arcybiskupiej w Poznaniu
Uprzejma prośba parafjan gminy Skoroszów parafji Krzyżownickiej z zażaleniem od zaniechania powziętej sprawy odłączenia gminy Skoroszów od parafji Krzyżownickiej.
Z powodu smutnej wieści jaka nas dostąpiła w teraźniejszym czasokresie, jest to, że jako czciciele i gorliwi miłośnicy naszej kochanej parafji Krzyżownickiej mamy być oderwani od niej a przyłączeni do Rychtala. Wobec tego wszyscy parafjanie Skoroszowa uciekamy się do Najprzewielebniejszej Kurji Arcybiskupiej z gorącą prośbą i nie zawchwianą nadzieja, że oto właśnie powzięta sprawa odłączenia nas od drogiego dla nas Kościoła Krzyzownickiego zostanie zaniechana. Gorąca i szczera nasza miłość do tejże parafji polega właśnie na tem ze ojcowie i praojcowie nasi tam się duchowo pokrzepiali i teraz również tam spoczywają snem spokoju, jednem słowem wiekowe przynależenie do tejże parafji sprawiło i dla młodszych pokoleń gorące przywiązanie.Powtóre przywiązanie i miłość polega na tem, że nie dawno zostały sprawione nowe dzwony do czego się i my przyczyniliśmy, które również stanowią dla nas drogą pamiątkę, jak również nowowybudowana grota na cześć poległych na wojnie światowej. Nadmieniamy także że zawsze dla nas drogi kościół Krzyżownicki cieszył się swym patronatem ze Skoroszowa, a dziatwa z radością spieszy do Krzyżownik na nauki przygotowawcze gdyż zna dobrze, i wogóle wszyscy wysoko cenią we wszystkich wypadkach dzieła swojego sędziwego i czcigodnego duszpasterza, który dokłada wszelkiego trudu mozołu i szczerej ofiarności dla dobra swych parafjan. Wprawdzie są tacy, którzy nie chcą i wogóle nie cenią przywiązania tego, drogiej tej sprawy, są to nie którzy przybysze, z ostatnich lat a jest ich tylko jednostka. Wobec tego apelujemy wszyscy, dla drogiej tej sprawy i chociaż władze świeckie nie zważały na naszą prośbę i oderwały nas od s..?..ły Krzyżownickiej to jednak mamy gorącą nadzieję, że Najprzewielebniejsza Władza Duchowna wysoki cel i szczere nasze przywiązanie zrozumie i gorącą prośbę swych poddanych łaskawie wysłucha. Za co będziemy tembardziej wdzięczni gorącą i stałą naszą wiarą.
Biskup Dymek to ten na samej górze schodów po lewej stronie (wysoki), w dłoniach trzyma biret oparty na brzuchu. To widać również po pozostałych sztach biskupich, które są nieco jaśniejsze na tym zdjęciu. W tamtych czasach biskupi nie nosili mucetów tylko mantolety.
Zdjęcie zrobiona zostało zapewne w czasie wizytacji w Krzyżownikach, którą przeprowadził J.E. Ks. Bp Walenty Dymek w dniu 27 maja 1930 roku. Na samej górze obok biskupa trochę wychylony stoi ks. Paweł Polednia - proboszcz Krzyżownik i dziekan braliński (ks. Polednia był trochę niski,posiwiały w czarnym mucecie i w okularach). Reszty kapłanów i osób świeckich niestety nie znam, ale myślę że była to ówczesna rada parafialna, która dawniej składała się z samych mężczyzn.