Czy w powiecie kępińskim istnieje problem spalania śmieci?
Tak, spalanie śmieci to poważny problem
90% [60 głosów]
Spalanie śmieci ma miejsce, ale nie uważam tego za istotny problem
4% [3 głosów]
Nie, taki problem nie istnieje
6% [4 głosów]
Ogółem głosów: 67
Musisz zalogować się, aby móc zagłosować. Rozpoczęto: 19/06/2016 22:13 Archiwum ankiet
|
Opracowanie ukazało się w Tygodniku Kępińskim nr 8, 9 i 10 z roku 2014.
Jest ono fragmentem książki, której ukończenie przewidziane jest na koniec przyszłego roku.
Autor opiera się na materiałach archiwalnych zgromadzonych w zbiorach IPN.
Z dziejów antykomunistycznego ruchu niepodległościowego na Ziemi Kępińskiej
fotografia- Idzi Gatner - aresztowany w 1946r. otrzymał wyrok 10 lat więzienia. Zwolniony po czterech latach pobytu m.in. przy Kleczkowskiej we Wrocławiu i we Wronkach.
Żołnierze Wyklęci – nasi bohaterowie cz. I
Inicjatywę ustawodawczą w zakresie uchwalenia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych podjął w 2010 roku prezydent Lech Kaczyński. Uzasadnienie dołączone do projektu ustawy głosiło, że:
ustanowienie święta jest wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji patriotycznych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny (...). Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to także wyraz hołdu licznym społecznościom lokalnym, których patriotyzm i stała gotowość ofiar na rzecz idei niepodległościowej pozwoliły na kontynuację oporu na długie lata…
Kępiński obwód AK powstał na bazie Tajnej Organizacji Wojskowej i podlegał kierownictwu AK w Ostrowie Wlkp. Komendantem Obwodu Kępno AK został kpt. Kazimierz Kubicki. Niestety, w październiku 1943 r. gestapo aresztowało kilkudziesięciu członków podziemia na terenie powiatu kępińskiego. Na skutek zatrzymań dokonano reorganizacji sił, tworząc Samodzielny Obwód Zewnętrzny „Reduta”. Połączono szereg placówek AK działających na pograniczu Wielkopolski i Dolnego Śląska. Komendantami obwodu zostali kolejno ppor. Józef Rabiega oraz ppor. Tadeusz Kempa. W krótkim czasie „Reduta” stała się najpoważniejszą jednostką taktyczno-operacyjną w Okręgu, grupowała 53 plutony zorganizowane w pięciu batalionach. W ramach zgrupowania działały m.in. oddział ppor. Telesfora Krupy „Grzyba”/”Ryszarda Kłosowskiego”, Witolda Bytońskiego „Wiatra”, Jana Jeziornego „Fryca” oraz Konrada Kalisa „Petera”. Ponadto od 1943 r. istniała i działała grupa Kedywu dowodzona przez Władysława Urbana „Żbika”, która zajmowała się dywersją i sabotażem przy naprawach taboru kolejowego w Oleśnickich Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego.
W drugiej połowie 1944 r. rozpoczęła się kolejna fala aresztowań przez Gestapo, o skali strat świadczy zatrzymanie tylko 3 lipca 1944 r. 112 żołnierzy AK w Namysłowie. Od 26 października do końca grudnia tego roku, na skutek zdrady, aresztowanych zostało kolejnych ponad 900 żołnierzy „Reduty”. Działania te sparaliżowały plany aktywnej walki z cofającymi się wojskami niemieckimi.
W styczniu 1945 r. na teren Wielkopolski wkroczyły wojska radzieckie, a na zajętym obszarze zaczęto tworzyć struktury administracji wojskowej. Jednocześnie powstawały Powiatowe Urzędy Bezpieczeństwa Publicznego, które koncentrowały się na tropieniu i prześladowaniu członków podziemia niepodległościowego walczącego z Niemcami. W Kępnie PUBP utworzyła specjalna grupa operacyjna złożona ze „sprawdzonych” funkcjonariuszy, którzy wcześniej służyli na Lubelszczyźnie. Kierownikiem placówki został Kazimierz Hetman (z zawodu rzeźnik), a członkami Marian Tarka (ekspedient), Wincenty Jerzyk (ślusarz mechanik), Józef Pokój (rolnik), Stanisław Wieczorek (rolnik).
Od samego początku działalność nowych władz cieszyła się złą sławą. Masowo aresztowani mieszkańcy Kępna i okolic byli w nieludzki sposób torturowani, bici i prześladowani. Tak wspominał swój pobyt w areszcie jeden z mieszkańców Kępna Marian Boguszewski
„… bity byłem pięściami po żebrach, kopali mnie też po żebrach. Pamiętam, że dwukrotnie kazano mi się rozebrać do naga, kazali mi owinąć się mokrym zimnym kocem, przewrócili mnie na ziemię i kopali… Po tych biciach miałem połamane żebra po obu stronach. Nie mam jednego całego zęba. Według mnie oni bili mnie z przyjemności.”
Zatrzymani wielokrotnie padali ofiarami samosądów i ginęli bez śladu. Jako przykłady takich mordów można wskazać chociażby śmierć Ludwika Karwackiego i Karola Kalinki. Obaj zostali zamordowani przez zastępcę kierownika PUBP W. Jerzyka.
Taka sytuacja spowodowała, że członkowie byłego AK, NSZ oraz innych organizacji działających w Wielkopolsce szybko zorientowali się, że w kraju instaluje się nowy okupant, który rękoma polskich zdrajców próbuje zlikwidować resztę elit. Zbrojny ruch antykomunistyczny aktywny na innych obszarach zaczął przenikać na obszar Wielkopolski. Komendant Okręgu Poznań AK ppłk. Andrzej Rzewuski p s. „Wojmir” / ” Hańcza” już w styczniu 1945 r. nie wykonał rozkazu gen. Leopolda Okulickiego o rozwiązaniu AK i postanowił pozostać w konspiracji. Idea powołania nowej organizacji konspiracyjnej została formalnie wprowadzona rozkazem nr 1 z 10 maja 1945 r. Powstała wówczas największa poakowska organizacja antykomunistyczna w Wielkopolsce pod nazwą Wielkopolska Samodzielna Grupa Ochotnicza (WSGO) „Warta”.
Jednym z pięciu obwodów Rejonu Ostrów był Obwód Kępno, na czele którego stanął kpt. Edward Mazur ps. „Dąb”. W czasie okupacji niemieckiej pełnił on funkcję zastępcy komendanta Obwodu Radomsko. Szefem dywersji mianowano por. Józefa Kempińskiego ps. „Łan”, który w 1943 r. walczył w oddziale partyzanckim por. Jana Piwnika „Ponurego” w Górach Świętokrzyskich.
Działalność WSGO „Warta'' skupiała się na rozbudowie i usprawnianiu funkcjonowania struktur organizacyjnych, werbowaniu nowych członków wywiadzie oraz działalności propagandowej. Jej zasadniczym celem było przejęcie kontroli nad oddziałami partyzanckimi i „rozładowanie lasów”, tak aby partyzanci mogli powrócić do normalnego życia.
W kwietniu 1945 r. grupa żołnierzy AK obawiając się represji ze strony władz komunistycznych zorganizowała oddział leśny w pobliżu Kępna. Był to oddolny i spontaniczny ruch samoobrony przed narastającą falą terroru ze strony aparatu bezpieczeństwa. Na czele jednostki stanął Franciszek Olszówka ps. „Otto”. W okresie okupacji niemieckiej, tak jak większość mieszkańców Ziemi Kępińskiej, F. Olszówka zmuszony był do podpisania volkslisty, po czym próbowano go wcielić do armii niemieckiej. Jednak ten z bronią w ręku zdezerterował i wstąpił do AK, gdzie służył do końca wojny. Bardzo szybko kilkuosobowy oddział samoobrony zaczął się rozrastać. Od pseudonimu dowódcy grupę nazywano oddziałem „Otta”. Początkowo działalność partyzantów polegała na sporadycznych akcjach rekwizycyjnych, rozbrajaniu posterunków MO oraz represjach w stosunku do członków PPR (golenie głów, kary chłosty). We wrześniu i październiku działalność partyzantów znacznie się nasiliła, a dowódca był coraz bardziej radykalny. Członek oddziału Idzi Gatner tak określił motywy działania leśnych:
„Armia Krajowa to była organizacja, która walczyła przeciwko wrogowi, a wróg numer drugi to były bolszewiki. Już nasi przodkowie z tym walczyli. Jedni się ujawnili, to ich wywieźli, zmarnowali. Oni naród swój mordowali. Do zabijania zmusił nas tylko Urząd Bezpieczeństwa”.
Na skutek rozmów jednostka podporządkowała się WSGO „Warta”. Akcje oddziału obejmowały teren powiatu kępińskiego, wieluńskiego, sycowskiego, kluczborskiego i namysłowskiego.