Państwo Polskie nie składa się tylko z przedstawicieli kościoła rzym-kat i nie tylko dobra kościelne w latach pwojennych zostały znacjonalizowane ! Dla tych lepszych (dogadanych przy okrągłym stole) - specjalne komisje ( gdzie nie mają do czynienia min. z przedawnieniem) a dla zwykłych tylko - przedawnienia....Tak to wygląda w praktyce !
Zgadzam się co do tego, że w 1989 r. polskie państwo uznało swoją winę wobec Kościoła i zadeklarowało wolę naprawienia krzywd. Prawnym jej wyrazem była uchwalona przez Sejm 17 maja 1989 r. ustawa o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, w której znalazł się rozdział nt. regulacji spraw majątkowych Kościoła. Rozstrzyga on sposobie przywracania w postępowaniu regulacyjnym własności upaństwowionych nieruchomości kościelnych, których przejęcie przez państwo nastąpiło z pogwałceniem wprowadzonych przez samych komunistów przepisów, bądź bez jakiegokolwiek tytułu prawnego. W tym celu utworzono Komisję Majątkową. Członkowie Komisji Majątkowej wyznaczani są na zasadzie parytetu przez stronę rządową i kościelną - po sześciu. Stroną postępowania jest poszkodowany podmiot kościelny, który przedstawia roszczenie do Skarbu Państwa. Przepisy powołujące Komisję Majątkową mówią, że wniosek należy załatwić w okresie nie dłuższym niż trzy miesiące, a w sprawach skomplikowanych okres ten wynosi sześć miesięcy od wszczęcia postępowania. Praktyka jest zupełnie inna. Komisja pracuje od niemal osiemnastu lat, wiele spraw nie jest załatwianych latami. Do komisji wpłyneło ponad 3000 wniosków, z czego jeszcze ponad 250 jest nadal w toku. Zatem jeszcze ponad 8% spraw jeszcze nie załatwiony, ja dla mnie to nie są "podorywki". Komisja napotyka wiele problemów. Zarzucano jej niekonstytucyjność, dodatkowo gdy dochodzi do ugody i Skarb Państwa reprezentowany przez Agencję Nieruchomości Rolnych ma wydać grun(nieruchomość) zamienną, wówczas często wydaje decyzję, iż nie przygotuje żadnych gruntów zamiennych, gdyż takich nie posiada (chociaż w tym samym czasie sprzedaje nieruchomości). Na zakończenie chciałbym podkreślić, iż w momencie powstawania Komisji, nie było samorządów, które w momencie tworzenia otrzymały znaczną część gruntów na terenie swojego administrowania. W ustawie samorządowej jest zapis, że samorząd staje się uczestnikiem postępowania regulacyjnego przed Komisją (państwo w ten sposób "umyło rączki". Na samorząd spadają te same obowiązki jakie miał Skarb Państwa. Samorząd danego miasta czy gminy ma więc obowiązek oddać to, co zostało zabrane lub dostarczyć mienie zamienne. Co prowadzi do częstych sporów pomiędzy Komisją a samorządami, których często nawet nie stać na zapłacenie rekompensaty, a nieruchomości kościelne są już np. sprzedane.
POzdrawiam.
Pastor Kuhn ma rację wiele ziemi nie zostało jeszcze zwrócone Kościołowi. W dalszym ciągu trwają postępowania, które będą jeszcze się ciągły niestety latami.
kempen - tzw. "dobra martwej ręki" - tak określano majątek kościola rzym-kat, znacjonalizowany po II wojnie światowej - wszystko zostało zwrócone kościołowi przy okrągłym stole bez żadnych postępowań, męka drogi postępowania administracyjnego lub sądowego tyczy tylko zwykłych szarych obywateli !
Potwierdzam lokalizację kempen: w prawym dolnym narożniku bloku, widoczny dach budynku stacji kolejowej Kępno Zachód. Biały szczyt budynku widoczny przy słupie to biuro ówczesnego Powiatowego Przedsiębiorstwa Budowlano Remontowego. Obecnie w tym miejscu stoi biurowiec byłego "RUCH"
a ten kawał ziemi przed blokiem - stoi tam teraz osiedle 700 lecia - od dawana należał do parafii rzymskokatolickiej, po 1945 ziemię zabrano, dziś sprawa jest ciągle nieuregulowana.
to może być pierwszy blok na 700 lecia, pierwszy od ulicy Kościuszki, podobno budowany dla milicjantów, zdjęcie spod Górki Wiatrakowej od w kierunku północym ale nie wiem czy mam rację.