Może ktoś zamieścić skan artykułu z ostatniego Tygodnika?
Jeżeli jest problem z obróbka graficzną proszę o przesłanie skanu na adres masteradmin@kepnosocjum.pl
pat5021 napisał/a:
czy podczas Twojej pierwszej rozmowy w tej sprawie z panem Szwagrzykiem wspominał on, iż otrzymał już od naszego starosty pisemną prośbę o przeprowadzenie badań na terenie parku przez IPN?
O niczym takim nie było mowy a w zasadzie odniosłam wręcz przeciwne wrażenie tj, że p. Szwagrzyk był zdziwiony i zaskoczony tą wiadomością. Przy czym, podobno, wstępne rozmowy były przeprowadzane na ten temat w trakcie spotkania jakie miało w starostwie gdy to powstawał komitet budowy pomnika. Piszę "podobno" gdyż ja osobiście tam nie byłam a informacja ty wynikła w komentarzach pod naszym wpisem na stronie promocyjnej socjum na fb http://www.facebo...epnosocjum
Zachęcam do lektury wspomnianych komentarzy
Myślę, że nie ma sensu dalej bić pianę tylko zacząć się cieszyć z tego, że coś się dzieje. W końcu ... Nie bez powodu powiada się, że cel uświęca środki
Efkamo, mam pytanie: czy podczas Twojej pierwszej rozmowy w tej sprawie z panem Szwagrzykiem wspominał on, iż otrzymał już od naszego starosty pisemną prośbę o przeprowadzenie badań na terenie parku przez IPN?
Z wypowiedzi starosty opublikowanej dziś na łamach TK wynika, że to jego zasługa. Oto fragment wypowiedzi:
"Zanim rozpoczną się prace pod nadzorem archeologa, teren ten zbadają specjaliści z Instytutu Pamięci Narodowej. (...) Wysłałem do IPN-u odpowiednią pisemną prośbę.(...)
Warto podkreślić, że od dwudziestu lat wolnej Polski nikt tą sprawą sie nie zajął. Była omijana. Zależy mi na tym, aby to się zmieniło. Musimy się przekonać, jaka jest prawda i czy w parku znajdują się zwłoki pomordowanych ludzi. To ważne nie tylko ze wzgledu na prawdę historyczną oraz szacunek dla pomordowanych i ich rodzin, ale także dlatego, by nikt nigdy nie wykorzystywał tego bolesnego problemu do walki politycznej".
Resztę tej niezwykle interesującej wypowiedzi mozna przeczytać w dzisiejszym TK. Polecam lekturę, bo można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy.
Ja pozostawiam to bez komentarza, bo po prostu brak mi słów!!!
W dziśiejszym Tygodniuku Kępińskim jest artykuł z odpowiedzią Pana Starosty na poruszany tutaj temat. Niestety mija się On z prawdą w wielu miejscach. 1)Ta sprawa nie jest wykorzystywana do jakiejś walki politycznej, która to pewnie Mu się przyśniła. 2) Sprawą tą zajmowało się przez lata wiele osób że wspomnę tu choćby ; rodziny ofiar, Premiera Mikołajczya,śp. p. Henryka Tyszkiewicza, działaczy podziemnej "Solidarności" i "Młodzież Grupy Piątkowej" ,"Tygodnik Kępiński", "Socjum" ,tylko jakoś nie zauważyłem wśród nich włodarzy miejscowych. 3) Dziko rosnące krzewy i drzewa zostały przez ludzi posadzone, ale późniejś włodarze tego miejsca (w tym Pan Starosta) o nie nie dbali.
rejtan2 - Oczywiscie masz racje, glownym podmiotem tej sprawy sa ludzie, ktorzy stracili tam zycie w obronie pewnych idealow, idealow dzieki ktorym dzisiaj nie musimy wybierac miedzy wolnoscia lub smiercia, miedzy karabinem lub upodleniem. Nie umniejsza to jednak Waszych zaslug, ze w tym na wpol uspionym, konsumistycznym spoleczenstwie, mieszkancy Kepna wyrozniaja sie duza trzezwoscia w ocenie wlasnej historii, a takze godnym pochwaly refleksie na potkniecia wladzy samorzadowej. O to przeciez chodzi w demokracji. Co do Starosty (nie znam tego pana), to wlaczylem go do moich pochwal, bo jak mowi pewne przyslowie, przyznawanie sie do wlasnych bledow to cecha medrcow. Mam nadzieje, ze nie pomylilem sie w tym przypadku. Oczywiscie, czekamy wszyscy ktorym ta sprawa lezy na sercu, ze wszystko zakonczy sie szczesliwie i nasi cisi bohaterowie beda odpoczywac wreszcie w pokoju. (a ja osobiscie oczekuje, ze nikt nie bedzie wtedy wypinac piersi by przypiac sobie za to medale). Pozdrawiam serdecznie.
Da sawary. Brawa należą się śp.Panom Edmundowi Drogiemu, Henrykowi Tyszkiewiczowi i dziesiątkom tych w większości nieżyjącym już nszym ojcom i dziadkom którzy ocalili pamięć o zbrodniach PUBP Kępno, a nie nam, którzy mamy moralny obowiązek doprowadzić Ich starania do skutku i odnalezienia Ich doczesnych szczątków i uczczenia Ich poprzez należny Im godny pohówek. A co do p.Starosty to .... w końccu po to został wybrany by wyjaśniać takie sprawy i doprowadzać do pomyślnego finału. W końcu za to ma płacone. Sobie zaś będziemy mogli pogratulować wtedy gdy zostaną odnalezione wszystkie doczesne szczątki wspomnianych wyżej Ofiar.
Z całym szacunkiem, ale nie rozumiem za co "chwała" i "brawo" dla starosty? Za to, że w końcu łaskawie wyraził zgodę na badania mające na celu rozwianie wątpliwości w sprawie dotyczacej historii naszego miasta? Zgodził sie, bo został przyparty do muru, wcześniej wydawało mu się, że nie musi sie liczyć ze zdaniem społeczeństwa. Ze swojej strony podjął, co prawda, zdecydowane kroki, ale niestety w przeciwnym kierunku. Myslał, ze po cichutku zrealizuje swoje plany, a kiedy już wytnie kolejne drzewa i zaleje część parku betonem, to będzie za późno na jakiekolwiek sprzeciwy. Czy tak postępuje humanista i regionalista? Na szczęście są w naszym mieście czujne osoby, dla których historia znaczy więcej niz chęć dostosowania wszystkiego do własnych potrzeb. Bo ci, którzy zadecydowali o zniszczeniu zabytkowego parku na rzecz parkingu kierują się jedynie własnym interesem. Jeśli nie mają gdzie zaparkować swojego samochodu, to może pomyśleliby o spacerku do pracy. Trochę ruchu na powietrzu jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a i mózg można sobie dotlenić. Przecież nie wszyscy urzędnicy mieszkaja poza miastem, a domyślam sie, że to dla nich, a nie dla petentów ten parking. Myslę, że w Kępnie mieszka wielu młodych, bezrobotnych ludzi z odpowiednimi kwalifikacjami, którzy chętnie przychodziliby do pracy pieszo!
I na koniec jeszcze jedno: czy gdy już te badania IPN-u sie zakończą, to pan starosta będzie mógł bez przeszkód kontynuować rozpoczęte "dzieło"? A co z samym parkiem? Przecież istnieje on już od ponad stu lat!
Capitaneus, to z pokazywarki to moje dzieło...
Teraz może trochę zweryfikowałbym treści odnośnie Otta.
Napisałem to żeby trochę poruszyć sprawę. Miałem nadzieję na ruszenie społeczności internetowej chociażby na wykopie.
Nie udało się, ale ślad pozostał: http://www.wykop....od-15-lat/
Jednak ostatni, zacytowany przez Ciebie akapit ciągle pozostaje aktualny.
http://pokazywarka.pl/krwawa_noc_kepinska/
"Przez pełne 15 lat nikt nie zainteresował się tym faktem! Kandydaci na posłów coś wspominali, burmistrzowie (obecna jak i wieloletni poprzedni) również. I cisza... Tylko grupa zapaleńców, rodzin ofiar, historyków, pisarzy, niewielkie stowarzyszenie Kępno Socjum i kilku innych pamiętają i próbują zainteresować kogoś tą sprawą. Niestety chęci to nie wszystko, dla ruszenia tej sprawy i ekshumacji zapewne niejednego ciała (jak wynika z relacji wielu osób) ta grupa jest zbyt mała aby poruszyć maszynę urzędniczą. Być może nagłośnienie tej sprawy pozwoli na odkrycie prawdy i godny pochówek choć części zmarłych osób..."