myślę, że zwykli obywatele wcale nie "wiedzieli, że będzie wojna". Wysocy urzędnicy, personel dyplomatyczny, ludzie w większych miastach na pewno wiedzieli o nieuchronności ataku Niemiec ale zwyczajni ludzie, mieszkający często w niezelektryfikowanych wsiach żyli w politycznej nieświadomości, często nie mieli nawet wykształconej tożsamości narodowej (np Białorusini żyjący w Polsce pisali, że są "tutejsi" a nawet jeżeli mieli świadomość to żyli nadzieją, ze wojny nie będzie. No a temat czy Hitler się odważy czy nie był pewnie najczęściej pojawiającym się podczas urodzin, w kolejkach czy szynkach. Tak czy siak katastrofizm tego okresu jest fascynujący.
Nie musze, znam ten termin, tyle, żewiem i to nie z jednego źródła, że zajęli przyczółek na terenia naszego państwa, tylko nie chcieli ruszyć ... poza zasięg dział lini Maginota
Ale obrona kiepska, szczególnie, przez brak łączności, pociągi z rezerwistami i pojazdami przyjeżdżały często na zajęte przez wroga stacje, dlatego niemcy mieli tyle tych tankietek tks w nienaruszonym stanie... Zła organizacja, zbyt późno Polska zaczęła się przygotowywać do wojny ;( Może gdybyśmy się lepiej przygotowali i zatrzymali blitzkrieg, zmieniając go w wojnę pozycyjną, francuzi i anglicy nie bali by się wyjść poza zasięg dział lini Maginota i wspomogli by nas w walce. Może wszystko potoczyło by się inaczej, ale to już niestety tylko gdybanie
Wojny nie szykuje ani nie szykowało się w ciągu jednego dnia.Zaopatrzenie,dozbrajanie,planowanie,rozmowy na wysokim szczeblu-wszystko to potrzebuje czasu.Przed II WŚ sytuacja na świecie była napięta,Niemcy podbijały sąsiadujące kraje bez walki.W Polsce wiadomo było że będzie wojna lecz nie znano dnia ani godziny.Obecnym władzom należy się szacunek za to że nie oddały Polski bez walki oraz,że przygotowywały kraj(co można odczytać na wyżej załączonym materiale)do powszechnej obrony.
osobiście zawsze mnie bardzo ciekawiło co czuli ludzie wiedzący, że zbliża się wojna, w naszym mieście byli pewnie tacy, którzy czekali z wytęsknieniem, z obojętnością, z obawą i wielkim strachem.