A ja pamiętam cygankę z dziećmi która długi czas koczowała niedaleko ogródków działkowych przed Mianowicami.Jej mąż został uwięziony za kradzież a ona pozostawiona przez innych cyganów tu mieszkała.Jak długo to nie pamiętam.
Super te zdjęcia.Ja pamiętam,że kiedyś rozbili obóz na Kamczatce,tam był chyba kawałek łąki...A ja z całym stadem innych dzieciaków podglądałam jak gotują zupę nad ogniskiem.A potem zaprosili nas do tego ogniska i słuchaliśmy z otwartymi buziami ich opowieści z wędrówki po Polsce...To były czasy ! To se ne wrati...
coś niesamowitego ! dla mnie to są najlepsze fotki jakie ostatnio widziałam !!! Podobno cyganie rozbijali się kiedyś ze swoim taborem na "Grzybowie" ale o tym to pewnie więcej już moja mama napisze