Bonobo, źle nas uczą historii. Na północy krzyżacy, od zachodu marchia brandenburska wraz z lejącymi się między sobą książętami śląskimi, co doprowadziło do utraty Ziemi Lubuskiej ale też powstania tzw, Nowej Marchii (od Gorzowa po Gdańsk). Do tego Czesi którzy zajęli całe południe kraju . Od wschodu napady litewsko - jaćwingowskie. Litwini dotarli pod Kalisz i Łęczycę. Plany kontynuowania tych zamierzeń naszych sąsiadów zahamował. dzięki wielkopolskiemu rycerstwu, książę Bolesław Pobożny i dalej Przemo II. Kępno było wtedy bezpiecznym miejscem, dalekim od sąsiedzkich, obcych wpływów jak i naszego możnowładztwa, któremu bliżej było do brandenburczyków, Czechów i krzyżaków niż do swoich. O nastrojach jakie wtenczas panowały świadczy również zamordowanie Przema II, tak się naraził. Opisywać tak chwalebne czyny wielkich rodów, rycerstwa nie godziło się wtedy jak i dziś. (o mongołach zapomniałem a też grasowali)
Hmmm, ja nigdy nie potrtafilem zrozumiec dlaczego ta ,,impreza,,odbyla sie w Kepnie.... Dlaczego darujący fatygował sie setki kilometrow i to nawet nie do zamku obdarowanego tylko do prowincjonalnego grodu?
Chyba naturalniej bylo by spotkanie w połowie drogi lub w grodach zainteresowanych?
Dlaczego nie Poznan,Gniezno.....?