Myślę ze ta tradycja istnieje (w Kępnie i innych śródlądowych miastach) od odzyskania niepodległości
http://www.mw.mil.pl/index.php?akcja=tradycjedni
http://pl.wikipedia.org/wiki/Morze,_nasze_morze http://dziejeostr.../foto/1786
Faktycznie, chyba zmylili drogę.
Patrząc na to zdjęcie można jednak żałować, że dawniejsze organizacje, mające jakąś wizję i czyniące wiele sensownych rzeczy, zwłaszcza w zakresie wychowania padły lub dogorywają. "Sokół" wprawdzie jeszcze istnieje, ale głównie na papierze. Nieco lepiej jest z harcerstwem, ale faktycznie jest to cień tego, co istniało nawet w czasach PRL. PTTK ledwo zipie. Wielka szkoda
To, co dziś szkoły, czy samorządy lokalne proponują dzieciom i młodzieży to w znacznej części jakiś chłam, czy też papka dla mózgu. Zamiast działań długofalowych dominują doraźne "akcje" typu jakichś śmiesznych Klubów Europejczyka, konkursów karaoke, "projektów", że "jak Otylia pływać wolę" itp. Wszystko to kończy się przeważnie tak nagle, jak się zaczęło. A może czasem wystarczy wrócić do, wprawdzie "nienowoczesnych", ale za to przez dziesięciolecia sprawdzanych wzorców, których skuteczność była o wiele większa od współczesnych pseudowynalazków?