Chcę się podzielić uwagami, które ? jak sądzę ? dobrze wpisują się w główny zamysł cyklu o architekturze, która, poza wartością substancjalną ma znaczenie symboliczne; jest tez przejawem mody a nawet polityki. Takim jaskrawym przykładem ?symbolizmu? architektonicznego w naszym powiecie jest Pałac w Laskach.
Szlachcic, bez groźby utraty przywilejów stanowych mógł się zajmować uprawą ziemi, wojaczką lub wybrać stan duchowny; we Francji mógł pracować fizycznie tylko przy wytopie szkła- istniało tam duże zagrożenie utraty życia. Handlować mógł tylko płodami swych gruntów, bydłem oraz końmi. Polska przez całe stulecia była zapleczem żywnościowym Europy (Wołyń), a ślady pędzenia bydła słyszalne są do dzisiaj w nazwach miejscowości (Byczyna, Wołczyn, Wołów).
Wisłą via Gdańsk wywożono zboże ? stąd rozwój miasta i jego wielkie bogactwo. Szlachcic był dumny ze swej siedziby poprzedzonej portykiem bez względu na rozmiary, zdarzało się często, że był to jedyny element murowany budowli. Drewno ceniono i było łatwiej dostępne. Wiejska siedziba w szczególności świadczyła o rodzie, jego starym szlachectwie i godnym stanu źródle utrzymania. Rzymianie twierdzili, że prawdziwie wolny może być tylko rolnik, gdyż sam sobie produkuje żywność. Polska szlachta chętnie uważała się za spadkobierców Rzymian ? stąd w powszechnym użyciu łacina ? kolejny wyróżnik. Również stąd zamiłowanie polskiej szlachty do klasycyzmu, a pośrednio do renesansu słusznie kojarzonymi z antykiem.
W okolicach Kępna charakterystyczne są Siemianice i Słupia. Pierwszy obiekt wzniesiony został w stylu klasycystycznym o czym świadczą plan i układ wnętrz oraz symetryczna i zrównoważona kompozycja elewacji, przebudowa w stylu neorenesansowym dobrze się przysłużyła całości ? dodano tylko decorum. W pałacu w Słupi, neoklasycystycznym, oczywiście z portykiem czterokolumnowym na osi fasady i w Siemianicach gospodarzyli Polacy.
W Laskach w pocz. XX w. też powstała pałac. Ten przykład jest dość znamienny ? gospodarzem był Niemiec, w tym samym czasie w Poznaniu wznoszono z fundacji króla Prus a zarazem cesarza niemieckiego Wilhelma II grupę budowli reprezentujących style ?neo? i mających znaczenie przede wszystkim symboliczne ? miały pokazywać potęgę fundatora i jego wieczne panowanie na polskich ziemiach. Neoromański pałac czy neorenesansowa Akademia Muzyczna, neoklasycystyczna opera miały, przez swe rozmiary oddziaływać na wyobraźnię widza Polaka. Laski reprezentują mieszankę stylową, która w literaturze przedmiotu nazywa się ?stylem wilhelmińskim? łączy w sobie tradycje renesansu północnego ? spiętrzone szczyty, wystawki, strome dachy, wysokie kominy i średniowiecza w postaci wież i wieżyczek nakrytych płasko lub hełmami ? w Laskach wielobocznymi. Wieża (wieże) od średniowiecza występują w kościołach i zamkach, gdzie są interpretowane jako symbole dominacji. W Laskach przy rezydencji von Loeschów są dwie. Dodajmy do tego okazały ryzalit na osi fasady poprzedzony sienią, nad nią taras. Ryzalit wieńczy dwustopniowy szczyt. Takie same szczyty powtarzają się w innych elewacjach. Do wejścia prowadzi podjazd. Zwarta bryła na rzucie zbliżonym do kwadratu może dzięki akcentom wertykalnym (pionowym ? wieże, szczyty) choć trochę poudawać zamek. W swej warstwie zewnętrznej jest bardzo malownicza. Jest jednak bardziej filmowy niż praktyczny. Przypomnijmy, że zamek to budowla obronna o cienkich, wysokich murach, która straciła swe znaczenie po zastosowaniu na wielką skalę artylerii. Najlepiej świadczy o tym los zamków na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej podczas potopu 1655-56.
Bastionowo umocnione Częstochowa i Zamość się obroniły.
Wymienione obiekty wzniesione przez polskich fundatorów potwierdzają zamiłowanie do umiarkowania, równowagi i spokoju w architekturze może dziwić u ludzi, którzy w czasie zaborów co generację wzniecali jakieś powstanie i nie pogodzili się z późniejszymi próbami zniewolenia. Należy się zatem zastanowić nad niezwykle bogatą, patriotyczną symboliką dworu i spróbować odbudować ją w świadomości społeczeństwa przez lata zatruwanego antyszlachecką propagandą.
Kępińskie świątynie
Kępińska Synagoga przy ul. Łazienkowej jest przykładem klasycznej budowli sakralnej wyznania mojżeszowego.
Architektura wszystkich epok, oprócz utylitarnego, ma charakter znaczący. Świadczy o potędze władzy, znaczeniu i zamożności fundatora ? czasem jest to społeczność, czasem osoba prywatna. Gotyckim budowniczym katedr przyświecał przede wszystkim cel mistyczny ? utożsamienie Boga ze światłem. Największa hala w Europie (halowy kościół posiada wszystkie nawy tej samej wysokości), czyli Kościół Mariacki w Gdańsku to fara, a zatem świątynia pod opieką cechów. Ukończona w początkach XVI w. spełnia ten warunek, ale także inny, bardzo ludzki ? jest demonstracją siły ekonomicznej gdańskich mieszczan.
Przypomnijmy, że Gdańsk był wówczas miastem królewskim i najważniejszym portem Rzeczypospolitej ? miejscem eksportu polskiego zboża. Rezydencje ? Eskurial, Wersal, Wilanów to także pokaz potęgi i zamożności.
Podobne zjawisko obserwujemy do dzisiaj, chciałbym zwrócić uwagę na jego przejawy w Kępnie, gdyż są bardzo pouczające. Ilustrują je najlepiej trzy świątynie ? synagoga, kościoły: ewangelicki i katolicki. Powstały w krótkich odstępach czasu ? synagoga na początku XIX w., kościół ewangelicki krótko po połowie XIX stulecia, katolicki na początku XX w.
Kierując się chronologią, dzisiaj zajmę się świątynią żydowską. Bożnica, wzniesiona w klasycystycznym stylu, do dzisiaj obi wrażenie monumentalnością bryły, pięcioosiowej fasady ozdobionej kolumnowym portykiem flankowanym przez anty. Nad nim uskokowy gzyms, wyżej pas muru, gładki, zamiast fryzu i trójkątny naczółek z gładkim tympanonem. Kolumny portyku mają doryckie kapitele, ale posiadają też bazy i brak im kanelury na trzonach, zatem nie można ich przypisać do żadnego z antycznych wzorców.
Występujący z lica fasady portyk ujęty jest po bokach skrajnymi osiami, które stanowią okna jedno nad drugim ? znów odstępstwo od tradycji antycznej ?templum in antis?.
Surowość wystroju jest zamierzona ? judaizm zabrania przedstawiania w sztuce dzieł stworzonych przez Boga, znane są jednak przykłady omijania tego zakazu.
Orientowany budynek nakryto czterospadowym dachem. Żeby ocenić architekturę, należałoby sobie wyobrazić budynek oddalony od ciasnej zabudowy. Jego rozmiary, posłużenie się modnym wówczas stylem świadczą o sile ekonomicznej jak i poczuciu bezpieczeństwa miejscowej społeczności żydowskiej. To poczucie bezpieczeństwa miało ugruntowane podstawy przez wiekową tolerancję ? wystarczy przypomnieć krakowski Kazimierz z Bożnicą jeszcze gotycką czy sprowadzenie przez Jana Zamojskiego Żydów z Portugalii (po kolejnych tamże pogromach i wypędzeniu), których osadził w założonym przez siebie prywatnym mieście Zamościu, wiedząc, że są specjalistami od handlu, aby tym się zajmowali. Ufundował też wspaniałą, renesansową Bożnicę. Jakże na tle tych faktów wyglądają oskarżenia Polaków o antysemityzm?
Kościół ewangelicki w Kępnie
Kępińska bryła kościoła ewangelickiego - augsburskiego mieszczącego się przy ulicy Poniatowskiego jest przykładem tzw. gotyku pruskiego stosowanego w architekturze XIX wieku.
Kościół ewangelicki w Kępnie reprezentuje się skromnie pod względem wystroju architektonicznego choć jest znacznych rozmiarów. Bryła jest nakryta dwuspadowo z wieżą przy narożniku południowo-wschodnim. Jest świątynią orientowaną, pod względem stylowym trudną do określenia. Stosunek wysokości do szerokości, przekrycie wieży oraz kolorystyka elewacji nawiązują do ?urzędowego? w zaborze pruskim gotyku ceglanego lecz poza wymienionym brak innych cech stylowych. Skromność wystroju jest programowa-narzucona przez doktrynę wyznania. Pięcioprzęsłową bryłę wzniesiono na kamiennym cokole, ściany szczytowe są proste, niskie prezbiterium zamknięte połową ośmioboku posiada trzy okna. Do świątyni prowadzą dwa wejścia ? od zachodu i od południa ? ostatnie poprzedzonej przedsionkiem. Elewacja zachodnia jest podzielona lizenami na trzy pola, wejście znajduje się na osi. Nad wejściem trzy blendy uskokowe, zamknięte półkoliście, środkowa najwyższa, nad nią okrągła ? nawiązanie do gotyckiej róży.
Wszystkie otwory budowli zamknięte są półkoliście, okna w bocznych elewacjach znajdują się w dwóch kondygnacjach -niższe wąskie i wysokie, wyższe szerokie. Przęsła z zewnątrz wydzielone są płaskimi, wąskimi lizenami, ścianę wieńczy fryz z trójkątnych ząbków.
Wieża zajmująca południową część wschodniego, skrajnego przęsła została wzniesiona na planie kwadratu, który na wysokości korony ściany bocznej przechodzi
w oktogon. Każdy z jego boków zwieńczony trójkątnie posiada pod szczytem na przemian zegar i kolistą blendę, niżej ? okno. W połowie wysokości części ośmiobocznej znajdują się cztery okna, w części kwadratowej - dwa. Wieżę nakrywa gotycki hełm ośmioboczny przypominający kształtem pinakiel.
Zarówno elewacja zachodnia jak i wieża nawiązują do symboliki liczb ? trzy i osiem to ulubione liczby chrześcijaństwa ? nawiązanie do Trójcy i symbol doskonałości.
Zastanawiające jest również umieszczenie wieży w tej części bryły.
Świątynia omawiana jest również dobrym przykładem na zilustrowanie tez wysuniętych w poprzednim odcinku. Ktoś może powiedzieć, że w zaborczych realiach powstanie protestanckiej świątyni na terenie zaboru pruskiego o niczym nie świadczy. To prawda. Wpisuje się jednak w długą tradycję polskiej tolerancji. Polska jako państwo nie wzięła udziału w krwawej wojnie trzydziestoletniej (1618-164 toczonej na tle religijnym w Europie. Za to wielokrotnie udzielała azylu uciekinierom wyznaniowym.
Mieliśmy w tej wojnie swój udział ? swoisty ?towar eksportowy? ? lisowczyków ? najemnych żołnierzy. Służyli za pieniądze między innymi Habsburgom. Na przeciwniku robili wrażenie sprawnością bojową, na Rembrandcie ? wyglądem ? ?Jeździec polski?.
Kościół parafialny w Kępnie
Należy docenić trafność wyboru stylu-neobaroku. Barok nazywany bywa ?stylem autorytetu? (papiestwo) w czasach swego powstania, w końcu XVI w. miał spełniać przede wszystkim rolę narzędzia walki z reformacją. W polskich realiach porozbiorowych należy to znaczenie wzbogacić o nowe treści ? barok w Polsce szlacheckiej pojawia się zaraz po swych narodzinach we Włoszech (kościół św. Piotra i Pawła w Krakowie, lata 80. XVI w. i 1619 r.) wraz z Jezuitami i jest najściślej kojarzony z sarmatyzmem oraz potęgą Polski pocz. XVII w.
We wnętrzu kościoła znajdziemy elementy nawiązujące do Sali Poselskiej i Kaplicy Zygmuntowskiej ? kasetony na sklepieniu.
Przypomnijmy, że pierwsze zastosowano w rzymskim Panteonie. Szeroka nawa, tak typowa dla świątyń barokowych, została wzbogacona o dwa transepty ? południowy i północny, które we wnętrzu, kojarzą się ze zwyczajem wznoszenia kaplic rodowych dla prywatnej dewocji w miejscu naw bocznych. Elewacja frontowa (północna) posiada na osi wieżę, nakrytą cebulastym, wielobocznym hełmem. Zaokrąglone naroża są opilastrowane. Pilastry, w wielkim porządku mają wysokie bazy. Na wieży umieszczono je w dwóch kondygnacjach. No i to szlachetne rozwiązanie barwne elewacji ? ciemny cokół i otwory, jasne ściany, czerwień dachówek gzymsu koronującego i dachów. Elewacje nawiązują do klasycyzującej wersji stylu, co przeczy tym niechętnym , którzy łączą barok z pobożnością ludową i emocjonalną, gdyż bywa kojarzony z przeładowaniem. Tutaj jest inaczej. Autor projektu uniknął ?horror vacui? (lęku przed pustą przestrzenią). Barokowe są: falująca linia fasady, falujące gzymsy, hełm wieży, manierystyczno-barokowe są przerwane tympanony nad wejściami, ale renesansowo-klasycystyczny mur attykowy wieńczący elewacje. Wszystkie te elementy starannie omijają neogotyk i styl ?ceglany?, ponieważ, jak wspomniano, jest to wyraźna manifestacja odrębności polskiej architektury w zaborze pruskim. Materiałem na osobne rozważania jest program wystroju malarskiego i rzeźbiarskiego. W tym miejscu należy przyjrzeć się postaci Rogera Sławskiego- projektanta świątyni.
Żył w latach 1871-1963, był rodowitym poznaniakiem, w Poznaniu też zmarł. Studiował na politechnice w Charlottenburgu, którą ukończył ze srebrnym medalem. Zanim osiadł w Poznaniu w 1904 r. i rozpoczął prywatną praktykę architektoniczną był zatrudniony w Berlinie w Ministerstwie Robót Publicznych.
Praktykował też w Marburgu, Karlsruhe, Heidelbergu. Stał się w Wielkopolsce bardzo popularnym budowniczym i restauratorem kościołów oraz siedzib ziemiańskich oraz twórcą swoistego ?wielkopolskiego stylu narodowego? (J. Skuratowicz Architektura Poznania 1890-1918, Wydawnictwo Naukowe UAM 1990 r.).
W podsumowaniu należy stwierdzić ? oto miasto przeciętne i z tego czerpać autentyczną satysfakcję. Owa przeciętność to przecież autentyczna tolerancja i pokojowe współistnienie różnych wyznań ? dla Polski oznaczała zasłużoną sławę ?państwa bez stosów?. Polscy królowie zapewniali ochronę uchodźcom religijnym a ?Zgoda Sandomierska? (1570) i Konfederacja Warszawska (1573 r.) gwarantowały wolność wyznania wszystkim mieszkańcom Królestwa. Podejmowano próby ich naśladowania w innych krajach. Wszystkich, którzy zarzucają nam nietolerancję, należy po takich miastach oprowadzić.
Świadkowie secesji
Architektonicznym przykładem secesji przełomu XIX i XX wieku jest willa w Kępnie przy ulicy Dąbrowskiego 1.
Poszukiwanie świadectw historii w tak ?szybkich? czasach ma sens i to wieloraki ? świadczą one o tym, że nie wzięliśmy się znikąd, zaś świadomość korzeni umacnia nas
w miejscu i czasie.
Mamy prawo a nawet moralny obowiązek zachowywania obiektów, które są świadkami przeszłości. Zawsze znajda się ludzie, którym przeszłość będzie przeszkadzała, będą podpierać się ideologią, która stworzona na ich własne potrzeby, będzie fałszować rzeczywistość ? we Francji było to jakobini a u nas przedstawiciele wiadomych orientacji - najpierw z zachodu, później ze wschodu. Stąd olbrzymie straty substancji zabytkowej. To, co ocalało, warto zachowywać tym bardziej, że przeszłość niesie konotacje, ale jest bierna.
Obiekt zabytkowy świadczy o dziejach i ich złożoności najpierw, w czasach obecnych już nie jest ?ideologiczny?.
Wcale nie trzeba jechać daleko, aby takowe świadectwa znaleźć. Nie są tej klasy i skali jak te z wielkich ośrodków, stylistycznie są jednak ciekawe a wiekowo omszałe. Wielokrotnie zdarzało się, że dany styl z perspektywy lat był deprecjonowany przez przedstawicieli następnej orientacji ? zjawisko normalne, ponieważ w historii sztuki każda następna epoka stylowa kształtuje się na zasadzie opozycji do poprzedniej. Tak też było z polską secesją, której rangę pełnowartościowego trendu w sztuce schyłku XIX i początku XX w. przyznano dopiero w latach 60-tych ubiegłego stulecia.
Źródłem secesji na ziemiach polskich są krakowskie ugrupowania artystyczne oraz tamtejsze i łódzkie realizacje. W Kępnie przy ulicy Dąbrowskiego 1 stoi, wzniesiona w 1900 roku, willa mecenasa Białeckiego. Jest to budynek trzykondygnacyjny z mieszkalnym poddaszem zbudowany na planie kwadratu z ryzalitem mieszczącym klatkę schodową od północy i dwukondygnacyjnym ryzalitem od południa, na którego szczycie był taras (obecnie zabudowany). Budynek nakryty jest dwuspadowym dachem z lukarnami, północny ryzalit zwieńczony jest chełmem o cebulastym wykroju na czymś w rodzaju wielobocznego tamburu (bębnie). Elewacją frontową jest ściana północna, ale schody prowadzą do wejścia na wysokim parterze nie na wprost, ale od wschodu wzdłuż północnej ściany. Nad wejściem na schody rozpięto półkolistą arkadę ? z jednej strony wtopiona w ścianę, a z drugiej wspartą na kolumience zwieńczonej jońskim kapitelem o wydłużonych pionowo wolutach i, żeby dopełnić zamieszania ? wyraźnie pogrubionej pośrodku. Zachowała się oryginalna kolorystyka elewacji i bryły - kamienny cokół, pastelowy żółcień ścian parteru, piętra i poddasza, czerwony dach. Do wymurowania szczytów i wysokiego tamburu pod chełmem zwieńczenia klatki schodowej posłużono się techniką pruskiego muru, co dało dodatkowy element barwny.
Tak szczegółowy opis służy podkreśleniu faktu, że w tym budynku łączy się kilka tendencji występujących w sztuce przełomu XIX i XX w. w Polsce i w Europie.
Nie widzimy tego przechodząc koło niego na co dzień. Wspomniany wyżej Kraków i Łódź i ich secesyjno-historyzujące realizacje są najbliższe budynkowi, o którym mowa. O ile secesja wyraziła się lepiej w innych dziedzinach sztuki, to w architekturze przełomu ubiegłych stuleci dominował historyzm. Jest on swoistym wyrazem bezradności epoki w poszukiwaniu swego stylu w architekturze. Polegał on na przywoływaniu dawnych ? powstały: neoromanizm, neogotyk (znacznie wcześniej), neorenesans, neobarok, neoklasycyzm. Najczęściej jednak stosowano mieszaninę zwaną eklektyzmem.
Architektonicznym przykładem secesji przełomu XIX i XX wieku jest willa w Kępnie przy ulicy Dąbrowskiego 1.
Okres secesji zaproponował dwa rozwiązania ?pierwsza, gdzie założenia trendu ingerują w strukturę budynku i druga, gdzie tradycyjną bryłę ozdabiano secesyjną dekoracją na zewnątrz i wewnątrz. Pierwsza operuje asymetrią układu elewacji i wnętrz ? dodajmy do tego nieco eklektyzmu w romantycznym ujęciu i powstanie willa mecenasa z Kępna przy
ul. Dąbrowskiego. Wykorzystano tu kilka ?stylów? dla stworzenia romantycznego, fantazyjnego wrażenia, co, jak sądzę, projektantowi się udało. Bryła jest praktyczna ale wieloboczna wieża klatki schodowej już fantazyjna podobnie jak jej zwieńczenie cebulastym chełmem ? pierwsze odniesienie to barok ze swoim dynamizmem, drugie to architektura orientu, do której projektanci z epoki często nawiązywali. Joński kapitel kolumienki to, oprócz oczywistej Grecji i starożytności, jeszcze renesans, barok i klasycyzm. Zgrubienie pośrodku tak znaczne i brak rowków (kanelury) czyni ją bardziej podobną do tralki balustrady. Jej szlachetne kuzynki były pogrubiane ?w pasie? ale niezauważalnie (enthasis).
Jak wspomniano charakterystyczna dla secesji była asymetria ? można ją dostrzec w rozwiązaniu każdej z elewacji budynku, jest to rys romantyczny epoki fin de siecle nawiązujący do średniowiecza. Nad schodami i od wschodu znajdują się białe sztukaterie o motywach roślinnych i wstęgowych. Te od północy tworzą dodatkowo prostokątne panneau zdobione górą uszakami, być może było tam jakieś przedstawienie. Ornamenty wstęgowe kojarzą się z rokokiem, podobnie jak łączenie bieli i złota (żółcienia).
Dla twórców secesji charakterystyczne jest używanie zestawień pastelowych i unikanie kontrastów. Widać to w omawianym obiekcie ? kamienny cokół, kolor ścian i kolor belek szachulcowej konstrukcji (pruski mur) oraz czerwień dachu mieszczą się w tej samej gamie barwnej. Powstawała architektura ciekawa, malownicza, taką malowniczość, choć bez takiego stylistycznego zamieszania reprezentuje dom przy tej ulicy Ogrodowej 7 szczytem zwrócony ku ulicy Dąbrowskiego.
Zacząłem o architekturze, tę najłatwiej zauważyć. Ciekawych przykładów secesji jest zapewne jeszcze sporo w Kępnie, z czasem je znajdziemy.
?Jugendstil, modern style, art. Noveau? ? te nazwy secesji funkcjonują na zachodzie jako synonimy słowa secesja ? oddzielenie. Sam ruch został stworzony w Anglii a jego animatorem był Wiliam Morris i jego czasopismo ?Arts and Draft? w latach siedemdziesiątych XIX stulecia. Celem było stworzenie nowej, oryginalnej stylistyki dla wyrobów rzemiosła i sprzeciw wobec wzorców masowej produkcji. Kontynent odczytał to z dużą dozą nadinterpretacji ? jako wyraz buntu wobec romantyzmu, realizmu i akademickim obciążeniom w sztukach plastycznych. Skutek jest łatwo rozpoznawalny i efektowny pierwszy styl doby przemysłowej i taki, który podoba się wszystkim a tylko nieliczni uważają go za zbyt łatwy.
Kępińska willa mecenasa Białeckiego jest zatem realizacją niezwykle wczesną modnej architektury i stylu, który w Krakowie pojawił się w plastyce w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku. Nie trzeba przypominać dokonań S. Wyspiańskiego czy J. Mehoffera parających się wieloma aspektami wypowiedzi plastycznej między innymi projektowali wnętrza. W 1901 r. powstało w Krakowie towarzystwo Polska Sztuka Stosowana, którego działalność miała ten sam cel jaki założyli sobie W. Morris i współpracownicy ? zrównanie znaczenia projektowania przemysłowego i sztuki czystej.
Na terenach zaboru pruskiego wybór innej konwencji stylowej niż historyzm i surowa cegła mógł być odczytany jako manifestacja uczuć patriotycznych. Taką wymowę ma z pewnością kaplica pierwszych Piastów wzniesiona w stylu neoromańskim w początku XIX w. przy Katedrze w Poznaniu a ufundowanej przez Raczyńskich. ?Zmagania? architektoniczno ideologiczne będą widoczne najlepiej w dwudziestoleciu międzywojennym ale to temat na osobną opowieść.
Architektura? Znak czasów.
Przykładem architektury stylu narodowego w naszym regionie jest Dom Celny w Łęce Opatowskiej.
W 1918 r. Polska powstała po 123 latach niebytu jako państwo. Są to cztery generacje, może pięć. Wystarczająco długo by wiele zapomnieć z tradycji narodowych i państwowych, by sobie pozwolić wmówić kompleksy i mocno w nie uwierzyć ? tak mocno, że ta wiara trwa do dzisiaj w wielu aspektach naszego życia. Podzielony na trzy części wielki kraj nie zrósł się do chwili obecnej ? różnice w gospodarce i mentalności są widoczne.
W okresie międzywojennym elity intelektualne i polityczne zrobiły wiele, aby różnice te niwelować. Znacznie wcześniej artyści pracowali nad obliczem sztuki, którą można byłoby nazwać narodową. W stosunkowo swobodnej atmosferze Krakowa powstało w 1901 roku towarzystwo Polska Sztuka Stosowana. W tym też czasie w Krakowie i w Zakopanem skupiły się grupy artystów, spośród których w późniejszych latach wyłonili się formiści i poszukujący stylu narodowego.
Szczególnie trudne było stworzenie przeciwwagi dla zastanych realizacji w zaborze pruskim.
Władze zaborcze stworzyły sieć budynków rządowych w nawiązującym do gotyku ceglanego eklektyzmie. Taki sposób budowania miał unifikować ziemie rdzennie niemieckie i zabrane Polsce i swe zadanie spełnił ? odrębność widać do dzisiaj. Przekraczając granicę zaboru pruskiego ? wyjeżdżając ? zauważamy zmianę architektury dworców kolejowych.
Budynki państwowe wznoszone przez polskie władze okresu międzywojennego nawiązują do renesansu i klasycyzmu. Takie widział pasażer pociągu wjeżdżający do Łęki Opatowskiej. W ich elewacjach widać równowagę, nakryte są wysokimi dachami krytymi dachówką. Z dachów wznoszą się wysokie, na biało otynkowane kominy i wyloty wentylacyjne, a w połaciach znajdują się charakterystyczne lukarny powiekowe i wystawki. Widoczny z dala budynek domu celnego w Łęce Opatowskiej, nakryty dachem czterospadowym, posiada w fasadzie potężną trzyosiową wystawkę nad płytkim ryzalitem zwieńczona uskokowa dwustopniową attyką. Jest otynkowany. Widoczny z dala dla pasażera pociągu wjeżdżającego do Polski miała stwarzać wrażenie powagi i pewności. Od frontu (południa) flankują go dwie murowane bramy ? po trzy przysadziste filary kryte dachówką. Od północy posiada dziedziniec, po jego bokach znajdują się dwie oficyny ? całość przywodzi skojarzenie z założeniami pałacowymi. W tym samym stylu utrzymany jest budynek stacyjny i domy mieszczące mieszkania dla kolejarzy.
Klasycyzujący budynek banku w Kępnie nawiązuje do tak zwanego ?oświeconego sarmatyzmu?.
Składają się na to symetria elewacji, delikatnie boniowane naroża, tympanom nad wejściem z nawiązującym do funkcji budynku sztukateriami. Sztukaterie na elewacjach są typowo klasycystyczne ? zwłaszcza festony, których proweniencji należy szukać w starożytnym Rzymie. To odwołanie do epoki rozumu i prób odnowy państwa za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego. W tym samym stylu zbudowano o cztery lata starszy budynek banku w Krakowie.
Drugą szkołą architektoniczną z dwudziestolecia dającą się wyodrębnić na podstawie kępińskich realizacji jest grupa nowoczesnych na owe czasy willi przy ul. Dąbrowskiego 9 i 11 i ul. Sikorskiego 5 i 9. Wzniesiono je w 1937 r. Dość podobne do siebie zewnętrznie, podobieństwo zawdzięczają kompozycji całości złożonej z sześcianów różnych rozmiarach i wspólnej cesze jaką jest półkolisty ryzalit ogrodowy. Owa kubiczność kształtu i równowaga poziomów i pionów bez żadnej diagonalni sprawia, że są tak bezstylowe i dzisiaj nie odbiegają zbytnio od funkcjonalistycznego nurtu w architekturze. Wówczas taki sposób budowania wiązał się z opowiedzeniem się po stronie konstruktywizmu. Wtedy miało i obecnie ma to złe konotacje ? kojarzy się ze wpływami zza wschodniej granicy. W Polsce reprezentowały ten nurt ugrupowania: a.r. (Artyści Rewolucyjni), Blok, później Praesens.
W tamtych czasach konstruktywizm był postrzegany jako próba zlikwidowania odrębności polskiej sztuki tej nawiązującej do historyzmu i sztuki ludowej. Innym obszarem, gdzie można znaleźć wzorce dla architektury ?kubizującej? jest zachód szeroko pojęty. Może to być twórczość Franka Lloyda Wrighta, pioniera nowoczesnej architektury w USA (Dom Nad Wodospadem) czy wiedeńska willa Steinera. Bliżej ? działalność Le Corbusiera w Szwajcarii i Francji, czy Waltera Gropiusa lub Ludwiga Miesa Van Der Rohe ? Bauhaus w Niemczech. Działalność wymienionych artystów rozwija się od początku XX w. Trudno przypuszczać, aby fundatorzy prywatnych budynków kępińskich mieli aż tak daleko idące skojarzenia ideologiczne odnośnie konstruktywizmu. Mieli za to odwagę skorzystać z propozycji nowoczesności i skorzystali. Ta zaś pojawiła się w Polsce stosunkowo wcześnie i została zrozumiana, zaakceptowana i zrealizowana, o czym świadczy budowa Gdyni, (1922-26) osiedla na Żoliborzu czy gmachu Muzeum Narodowego w Krakowie, żeby wymienić tylko najokazalsze przedsięwzięcia.
Kościół w Opatowie
Kościół parafialny w Opatowie, świątynia jakich wiele w okolicach Kępna pod następującymi względami - wzniesiona w stylu historycznym, ceglana, niewielkich rozmiarów ma jednak kilka specyficznych cech, które warto opisać.
Świątynia zbudowana została na miejscu drewnianej ? ustalenia M. Kowalskiego por. ?Dzieje parafii pw. św Floriana w Opatowie? (Syców 1998 r.) w 1900 r. w stylu neoromańskim z dużą ilością elementów neogotyckich. Widziana z daleka sprawia monumentalne wrażenie, dzięki umiejętnemu wykorzystaniu proporcji czy raczej dysproporcji ? powiększeniu pewnych elementów bryły w stosunku do pozostałych, rozmieszczenie i rozmiary otworów sprawiają, że z daleka kościół wydaje się większy niż jest w istocie, a jego położenie na wzniesieniu przed zasłonięciem go budynkami od północy jeszcze wzmacniało ten efekt. Został wzniesiony na planie krzyża łacińskiego i jest to pseudobazylika z transeptem oraz poligonalnie (wielobocznie) zamkniętym prezbiterium. Nakryty został wysokim dachem dwuspadowym w połaciach, którego znajdują się lukarny zwieńczone pinaklami. Prezbiterium skierowane jest na południe, fasada znajduje się od północy. Na osi fasady ? wieża nakryta hełmem w typie gotyckim. Do wnętrza prowadzi od frontu czworo drzwi, portal główny uformowany jest uskokowo. Naroża tej elewacji opięte są skarpami ? wszystko to sprawia, że mamy wrażenie wchodzenia do świątyni większej i starszej niż jest w istocie. Każdą elewację wieńczy fryz arkadkowy, a większość półkoliście zamkniętych okiem tworzy formy biforiów choć nimi nie są ? przedzielone murem nie kolumienką. Szczególną uwagę należy zwrócić na zachodnią ścianę szczytową nawy poprzecznej (transeptu). Dwie pary takich okien przedzielone skarpą sugerują jej podział na dwie nawy ? rozwiązanie stosowane w wielkich założeniach. Wyżej szereg ślepych okien (blend) ? gdyby były prawdziwe mogłyby oświetlać emporę nad nawami. Na osi w centrum szczytu rozeta pięciolistna z ceramicznymi maswerkami ? ceglane i kamienne są typowe dla gotyku. Poprzez wschodnie skrzydło prowadzi wejście poprzedzone przedsionkiem, światło dostaje się do nawy poprzecznej przez okna od południa i od północy, blendy i rozeza są obecne. Główne wejście prowadzi przez kruchtę pod wieżą, jest sklepione krzyżowo, nawy główna i poprzeczna również, prezbiterium posiada sklepienie wielopolowe. Nawa główna podzielona jest na cztery przęsła, z których dwa przypadają na skrzyżowanie z dwunawowym transeptem, przęsła oddzielają gurty spływające na pilastry przy krępych filarach. Szerokość obydwu naw czyni przestrzeń bardziej salową niż bazylikową tym bardziej, że widziane z zewnątrz nawy boczne nakryte osobnymi dachami to wąskie przejścia pomiędzy ścianą zewnętrzną a filarami i nakryte są kolebką poprzeczną do osi nawy głównej. Prezbiterium wydzielone jest wydatnym łukiem tęczowym. Kościół opatowski typ pseudobazyliki (bazyliki pozornej) reprezentuje dlatego, że nad nawami bocznymi nie ma okien.
O wieku parafii można przeczytać we wspomnianej publikacji, potwierdza ten wiek zwyczaj orientowania poprzedniej świątyni (por. wymieniona publikacja) czyli zwracania prezbiterium na wschód w stronę Jerozolimy, a we wnętrzu obecnej są tego wieku materialne dowody w postaci ołtarzy w skrzydłach transeptu.
Istnieje wśród wiernych w Opatowie zwyczaj obchodzenia ołtarza praktykowany również w Częstochowie. Ma on bardzo starą tradycję sięgającą średniowiecza i był praktykowany w kościołach pielgrzymkowych, w których złożone były relikwie. Kryptę pod prezbiterium obudowywano specjalnym korytarzem na planie półkola, oddzielonym arkadowo od wnętrza Obejście zwane ambitem umożliwiało nieprzerwany ruch wiernych, pielgrzymki zaś prócz religijnego, miały bardzo ważny walor poznawczy i ekonomiczny. Zachowują go zresztą do dzisiaj. Najsłynniejsze kościoły z obejściem to: Świętego Marcina w Tours, Świętego Sernina w Tuluzie i Świętego Jakuba w Compostelli. Są to kościoły romańskie. Tradycje mają jak widać bardzo pogmatwane ścieżki.
Henryk Bajor
Edytowano 6razy, ostatnia edycja 2009-12-04 20:14:19
Chcę się podzielić uwagami, które ? jak sądzę ? dobrze wpisują się w główny zamysł cyklu o architekturze, która, poza wartością substancjalną ma znaczenie symboliczne; jest tez przejawem mody a nawet polityki. Takim jaskrawym przykładem ?symbolizmu? architektonicznego w naszym powiecie jest Pałac w Laskach.
Szlachcic, bez groźby utraty przywilejów stanowych mógł się zajmować uprawą ziemi, wojaczką lub wybrać stan duchowny; we Francji mógł pracować fizycznie tylko przy wytopie szkła- istniało tam duże zagrożenie utraty życia. Handlować mógł tylko płodami swych gruntów, bydłem oraz końmi. Polska przez całe stulecia była zapleczem żywnościowym Europy (Wołyń), a ślady pędzenia bydła słyszalne są do dzisiaj w nazwach miejscowości (Byczyna, Wołczyn, Wołów).
Wisłą via Gdańsk wywożono zboże ? stąd rozwój miasta i jego wielkie bogactwo. Szlachcic był dumny ze swej siedziby poprzedzonej portykiem bez względu na rozmiary, zdarzało się często, że był to jedyny element murowany budowli. Drewno ceniono i było łatwiej dostępne. Wiejska siedziba w szczególności świadczyła o rodzie, jego starym szlachectwie i godnym stanu źródle utrzymania. Rzymianie twierdzili, że prawdziwie wolny może być tylko rolnik, gdyż sam sobie produkuje żywność. Polska szlachta chętnie uważała się za spadkobierców Rzymian ? stąd w powszechnym użyciu łacina ? kolejny wyróżnik. Również stąd zamiłowanie polskiej szlachty do klasycyzmu, a pośrednio do renesansu słusznie kojarzonymi z antykiem.
W okolicach Kępna charakterystyczne są Siemianice i Słupia. Pierwszy obiekt wzniesiony został w stylu klasycystycznym o czym świadczą plan i układ wnętrz oraz symetryczna i zrównoważona kompozycja elewacji, przebudowa w stylu neorenesansowym dobrze się przysłużyła całości ? dodano tylko decorum. W pałacu w Słupi, neoklasycystycznym, oczywiście z portykiem czterokolumnowym na osi fasady i w Siemianicach gospodarzyli Polacy.
W Laskach w pocz. XX w. też powstała pałac. Ten przykład jest dość znamienny ? gospodarzem był Niemiec, w tym samym czasie w Poznaniu wznoszono z fundacji króla Prus a zarazem cesarza niemieckiego Wilhelma II grupę budowli reprezentujących style ?neo? i mających znaczenie przede wszystkim symboliczne ? miały pokazywać potęgę fundatora i jego wieczne panowanie na polskich ziemiach. Neoromański pałac czy neorenesansowa Akademia Muzyczna, neoklasycystyczna opera miały, przez swe rozmiary oddziaływać na wyobraźnię widza Polaka. Laski reprezentują mieszankę stylową, która w literaturze przedmiotu nazywa się ?stylem wilhelmińskim? łączy w sobie tradycje renesansu północnego ? spiętrzone szczyty, wystawki, strome dachy, wysokie kominy i średniowiecza w postaci wież i wieżyczek nakrytych płasko lub hełmami ? w Laskach wielobocznymi. Wieża (wieże) od średniowiecza występują w kościołach i zamkach, gdzie są interpretowane jako symbole dominacji. W Laskach przy rezydencji von Loeschów są dwie. Dodajmy do tego okazały ryzalit na osi fasady poprzedzony sienią, nad nią taras. Ryzalit wieńczy dwustopniowy szczyt. Takie same szczyty powtarzają się w innych elewacjach. Do wejścia prowadzi podjazd. Zwarta bryła na rzucie zbliżonym do kwadratu może dzięki akcentom wertykalnym (pionowym ? wieże, szczyty) choć trochę poudawać zamek. W swej warstwie zewnętrznej jest bardzo malownicza. Jest jednak bardziej filmowy niż praktyczny. Przypomnijmy, że zamek to budowla obronna o cienkich, wysokich murach, która straciła swe znaczenie po zastosowaniu na wielką skalę artylerii. Najlepiej świadczy o tym los zamków na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej podczas potopu 1655-56.
Bastionowo umocnione Częstochowa i Zamość się obroniły.
Wymienione obiekty wzniesione przez polskich fundatorów potwierdzają zamiłowanie do umiarkowania, równowagi i spokoju w architekturze może dziwić u ludzi, którzy w czasie zaborów co generację wzniecali jakieś powstanie i nie pogodzili się z późniejszymi próbami zniewolenia. Należy się zatem zastanowić nad niezwykle bogatą, patriotyczną symboliką dworu i spróbować odbudować ją w świadomości społeczeństwa przez lata zatruwanego antyszlachecką propagandą.
Kępińskie świątynie
Kępińska Synagoga przy ul. Łazienkowej jest przykładem klasycznej budowli sakralnej wyznania mojżeszowego.
Architektura wszystkich epok, oprócz utylitarnego, ma charakter znaczący. Świadczy o potędze władzy, znaczeniu i zamożności fundatora ? czasem jest to społeczność, czasem osoba prywatna. Gotyckim budowniczym katedr przyświecał przede wszystkim cel mistyczny ? utożsamienie Boga ze światłem. Największa hala w Europie (halowy kościół posiada wszystkie nawy tej samej wysokości), czyli Kościół Mariacki w Gdańsku to fara, a zatem świątynia pod opieką cechów. Ukończona w początkach XVI w. spełnia ten warunek, ale także inny, bardzo ludzki ? jest demonstracją siły ekonomicznej gdańskich mieszczan.
Przypomnijmy, że Gdańsk był wówczas miastem królewskim i najważniejszym portem Rzeczypospolitej ? miejscem eksportu polskiego zboża. Rezydencje ? Eskurial, Wersal, Wilanów to także pokaz potęgi i zamożności.
Podobne zjawisko obserwujemy do dzisiaj, chciałbym zwrócić uwagę na jego przejawy w Kępnie, gdyż są bardzo pouczające. Ilustrują je najlepiej trzy świątynie ? synagoga, kościoły: ewangelicki i katolicki. Powstały w krótkich odstępach czasu ? synagoga na początku XIX w., kościół ewangelicki krótko po połowie XIX stulecia, katolicki na początku XX w.
Kierując się chronologią, dzisiaj zajmę się świątynią żydowską. Bożnica, wzniesiona w klasycystycznym stylu, do dzisiaj obi wrażenie monumentalnością bryły, pięcioosiowej fasady ozdobionej kolumnowym portykiem flankowanym przez anty. Nad nim uskokowy gzyms, wyżej pas muru, gładki, zamiast fryzu i trójkątny naczółek z gładkim tympanonem. Kolumny portyku mają doryckie kapitele, ale posiadają też bazy i brak im kanelury na trzonach, zatem nie można ich przypisać do żadnego z antycznych wzorców.
Występujący z lica fasady portyk ujęty jest po bokach skrajnymi osiami, które stanowią okna jedno nad drugim ? znów odstępstwo od tradycji antycznej ?templum in antis?.
Surowość wystroju jest zamierzona ? judaizm zabrania przedstawiania w sztuce dzieł stworzonych przez Boga, znane są jednak przykłady omijania tego zakazu.
Orientowany budynek nakryto czterospadowym dachem. Żeby ocenić architekturę, należałoby sobie wyobrazić budynek oddalony od ciasnej zabudowy. Jego rozmiary, posłużenie się modnym wówczas stylem świadczą o sile ekonomicznej jak i poczuciu bezpieczeństwa miejscowej społeczności żydowskiej. To poczucie bezpieczeństwa miało ugruntowane podstawy przez wiekową tolerancję ? wystarczy przypomnieć krakowski Kazimierz z Bożnicą jeszcze gotycką czy sprowadzenie przez Jana Zamojskiego Żydów z Portugalii (po kolejnych tamże pogromach i wypędzeniu), których osadził w założonym przez siebie prywatnym mieście Zamościu, wiedząc, że są specjalistami od handlu, aby tym się zajmowali. Ufundował też wspaniałą, renesansową Bożnicę. Jakże na tle tych faktów wyglądają oskarżenia Polaków o antysemityzm?
Kościół ewangelicki w Kępnie
Kępińska bryła kościoła ewangelickiego - augsburskiego mieszczącego się przy ulicy Poniatowskiego jest przykładem tzw. gotyku pruskiego stosowanego w architekturze XIX wieku.
Kościół ewangelicki w Kępnie reprezentuje się skromnie pod względem wystroju architektonicznego choć jest znacznych rozmiarów. Bryła jest nakryta dwuspadowo z wieżą przy narożniku południowo-wschodnim. Jest świątynią orientowaną, pod względem stylowym trudną do określenia. Stosunek wysokości do szerokości, przekrycie wieży oraz kolorystyka elewacji nawiązują do ?urzędowego? w zaborze pruskim gotyku ceglanego lecz poza wymienionym brak innych cech stylowych. Skromność wystroju jest programowa-narzucona przez doktrynę wyznania. Pięcioprzęsłową bryłę wzniesiono na kamiennym cokole, ściany szczytowe są proste, niskie prezbiterium zamknięte połową ośmioboku posiada trzy okna. Do świątyni prowadzą dwa wejścia ? od zachodu i od południa ? ostatnie poprzedzonej przedsionkiem. Elewacja zachodnia jest podzielona lizenami na trzy pola, wejście znajduje się na osi. Nad wejściem trzy blendy uskokowe, zamknięte półkoliście, środkowa najwyższa, nad nią okrągła ? nawiązanie do gotyckiej róży.
Wszystkie otwory budowli zamknięte są półkoliście, okna w bocznych elewacjach znajdują się w dwóch kondygnacjach -niższe wąskie i wysokie, wyższe szerokie. Przęsła z zewnątrz wydzielone są płaskimi, wąskimi lizenami, ścianę wieńczy fryz z trójkątnych ząbków.
Wieża zajmująca południową część wschodniego, skrajnego przęsła została wzniesiona na planie kwadratu, który na wysokości korony ściany bocznej przechodzi
w oktogon. Każdy z jego boków zwieńczony trójkątnie posiada pod szczytem na przemian zegar i kolistą blendę, niżej ? okno. W połowie wysokości części ośmiobocznej znajdują się cztery okna, w części kwadratowej - dwa. Wieżę nakrywa gotycki hełm ośmioboczny przypominający kształtem pinakiel.
Zarówno elewacja zachodnia jak i wieża nawiązują do symboliki liczb ? trzy i osiem to ulubione liczby chrześcijaństwa ? nawiązanie do Trójcy i symbol doskonałości.
Zastanawiające jest również umieszczenie wieży w tej części bryły.
Świątynia omawiana jest również dobrym przykładem na zilustrowanie tez wysuniętych w poprzednim odcinku. Ktoś może powiedzieć, że w zaborczych realiach powstanie protestanckiej świątyni na terenie zaboru pruskiego o niczym nie świadczy. To prawda. Wpisuje się jednak w długą tradycję polskiej tolerancji. Polska jako państwo nie wzięła udziału w krwawej wojnie trzydziestoletniej (1618-164 toczonej na tle religijnym w Europie. Za to wielokrotnie udzielała azylu uciekinierom wyznaniowym.
Mieliśmy w tej wojnie swój udział ? swoisty ?towar eksportowy? ? lisowczyków ? najemnych żołnierzy. Służyli za pieniądze między innymi Habsburgom. Na przeciwniku robili wrażenie sprawnością bojową, na Rembrandcie ? wyglądem ? ?Jeździec polski?.
Kościół parafialny w Kępnie
Należy docenić trafność wyboru stylu-neobaroku. Barok nazywany bywa ?stylem autorytetu? (papiestwo) w czasach swego powstania, w końcu XVI w. miał spełniać przede wszystkim rolę narzędzia walki z reformacją. W polskich realiach porozbiorowych należy to znaczenie wzbogacić o nowe treści ? barok w Polsce szlacheckiej pojawia się zaraz po swych narodzinach we Włoszech (kościół św. Piotra i Pawła w Krakowie, lata 80. XVI w. i 1619 r.) wraz z Jezuitami i jest najściślej kojarzony z sarmatyzmem oraz potęgą Polski pocz. XVII w.
We wnętrzu kościoła znajdziemy elementy nawiązujące do Sali Poselskiej i Kaplicy Zygmuntowskiej ? kasetony na sklepieniu.
Przypomnijmy, że pierwsze zastosowano w rzymskim Panteonie. Szeroka nawa, tak typowa dla świątyń barokowych, została wzbogacona o dwa transepty ? południowy i północny, które we wnętrzu, kojarzą się ze zwyczajem wznoszenia kaplic rodowych dla prywatnej dewocji w miejscu naw bocznych. Elewacja frontowa (północna) posiada na osi wieżę, nakrytą cebulastym, wielobocznym hełmem. Zaokrąglone naroża są opilastrowane. Pilastry, w wielkim porządku mają wysokie bazy. Na wieży umieszczono je w dwóch kondygnacjach. No i to szlachetne rozwiązanie barwne elewacji ? ciemny cokół i otwory, jasne ściany, czerwień dachówek gzymsu koronującego i dachów. Elewacje nawiązują do klasycyzującej wersji stylu, co przeczy tym niechętnym , którzy łączą barok z pobożnością ludową i emocjonalną, gdyż bywa kojarzony z przeładowaniem. Tutaj jest inaczej. Autor projektu uniknął ?horror vacui? (lęku przed pustą przestrzenią). Barokowe są: falująca linia fasady, falujące gzymsy, hełm wieży, manierystyczno-barokowe są przerwane tympanony nad wejściami, ale renesansowo-klasycystyczny mur attykowy wieńczący elewacje. Wszystkie te elementy starannie omijają neogotyk i styl ?ceglany?, ponieważ, jak wspomniano, jest to wyraźna manifestacja odrębności polskiej architektury w zaborze pruskim. Materiałem na osobne rozważania jest program wystroju malarskiego i rzeźbiarskiego. W tym miejscu należy przyjrzeć się postaci Rogera Sławskiego- projektanta świątyni.
Żył w latach 1871-1963, był rodowitym poznaniakiem, w Poznaniu też zmarł. Studiował na politechnice w Charlottenburgu, którą ukończył ze srebrnym medalem. Zanim osiadł w Poznaniu w 1904 r. i rozpoczął prywatną praktykę architektoniczną był zatrudniony w Berlinie w Ministerstwie Robót Publicznych.
Praktykował też w Marburgu, Karlsruhe, Heidelbergu. Stał się w Wielkopolsce bardzo popularnym budowniczym i restauratorem kościołów oraz siedzib ziemiańskich oraz twórcą swoistego ?wielkopolskiego stylu narodowego? (J. Skuratowicz Architektura Poznania 1890-1918, Wydawnictwo Naukowe UAM 1990 r.).
W podsumowaniu należy stwierdzić ? oto miasto przeciętne i z tego czerpać autentyczną satysfakcję. Owa przeciętność to przecież autentyczna tolerancja i pokojowe współistnienie różnych wyznań ? dla Polski oznaczała zasłużoną sławę ?państwa bez stosów?. Polscy królowie zapewniali ochronę uchodźcom religijnym a ?Zgoda Sandomierska? (1570) i Konfederacja Warszawska (1573 r.) gwarantowały wolność wyznania wszystkim mieszkańcom Królestwa. Podejmowano próby ich naśladowania w innych krajach. Wszystkich, którzy zarzucają nam nietolerancję, należy po takich miastach oprowadzić.
Świadkowie secesji
Architektonicznym przykładem secesji przełomu XIX i XX wieku jest willa w Kępnie przy ulicy Dąbrowskiego 1.
Poszukiwanie świadectw historii w tak ?szybkich? czasach ma sens i to wieloraki ? świadczą one o tym, że nie wzięliśmy się znikąd, zaś świadomość korzeni umacnia nas
w miejscu i czasie.
Mamy prawo a nawet moralny obowiązek zachowywania obiektów, które są świadkami przeszłości. Zawsze znajda się ludzie, którym przeszłość będzie przeszkadzała, będą podpierać się ideologią, która stworzona na ich własne potrzeby, będzie fałszować rzeczywistość ? we Francji było to jakobini a u nas przedstawiciele wiadomych orientacji - najpierw z zachodu, później ze wschodu. Stąd olbrzymie straty substancji zabytkowej. To, co ocalało, warto zachowywać tym bardziej, że przeszłość niesie konotacje, ale jest bierna.
Obiekt zabytkowy świadczy o dziejach i ich złożoności najpierw, w czasach obecnych już nie jest ?ideologiczny?.
Wcale nie trzeba jechać daleko, aby takowe świadectwa znaleźć. Nie są tej klasy i skali jak te z wielkich ośrodków, stylistycznie są jednak ciekawe a wiekowo omszałe. Wielokrotnie zdarzało się, że dany styl z perspektywy lat był deprecjonowany przez przedstawicieli następnej orientacji ? zjawisko normalne, ponieważ w historii sztuki każda następna epoka stylowa kształtuje się na zasadzie opozycji do poprzedniej. Tak też było z polską secesją, której rangę pełnowartościowego trendu w sztuce schyłku XIX i początku XX w. przyznano dopiero w latach 60-tych ubiegłego stulecia.
Źródłem secesji na ziemiach polskich są krakowskie ugrupowania artystyczne oraz tamtejsze i łódzkie realizacje. W Kępnie przy ulicy Dąbrowskiego 1 stoi, wzniesiona w 1900 roku, willa mecenasa Białeckiego. Jest to budynek trzykondygnacyjny z mieszkalnym poddaszem zbudowany na planie kwadratu z ryzalitem mieszczącym klatkę schodową od północy i dwukondygnacyjnym ryzalitem od południa, na którego szczycie był taras (obecnie zabudowany). Budynek nakryty jest dwuspadowym dachem z lukarnami, północny ryzalit zwieńczony jest chełmem o cebulastym wykroju na czymś w rodzaju wielobocznego tamburu (bębnie). Elewacją frontową jest ściana północna, ale schody prowadzą do wejścia na wysokim parterze nie na wprost, ale od wschodu wzdłuż północnej ściany. Nad wejściem na schody rozpięto półkolistą arkadę ? z jednej strony wtopiona w ścianę, a z drugiej wspartą na kolumience zwieńczonej jońskim kapitelem o wydłużonych pionowo wolutach i, żeby dopełnić zamieszania ? wyraźnie pogrubionej pośrodku. Zachowała się oryginalna kolorystyka elewacji i bryły - kamienny cokół, pastelowy żółcień ścian parteru, piętra i poddasza, czerwony dach. Do wymurowania szczytów i wysokiego tamburu pod chełmem zwieńczenia klatki schodowej posłużono się techniką pruskiego muru, co dało dodatkowy element barwny.
Tak szczegółowy opis służy podkreśleniu faktu, że w tym budynku łączy się kilka tendencji występujących w sztuce przełomu XIX i XX w. w Polsce i w Europie.
Nie widzimy tego przechodząc koło niego na co dzień. Wspomniany wyżej Kraków i Łódź i ich secesyjno-historyzujące realizacje są najbliższe budynkowi, o którym mowa. O ile secesja wyraziła się lepiej w innych dziedzinach sztuki, to w architekturze przełomu ubiegłych stuleci dominował historyzm. Jest on swoistym wyrazem bezradności epoki w poszukiwaniu swego stylu w architekturze. Polegał on na przywoływaniu dawnych ? powstały: neoromanizm, neogotyk (znacznie wcześniej), neorenesans, neobarok, neoklasycyzm. Najczęściej jednak stosowano mieszaninę zwaną eklektyzmem.
Architektonicznym przykładem secesji przełomu XIX i XX wieku jest willa w Kępnie przy ulicy Dąbrowskiego 1.
Okres secesji zaproponował dwa rozwiązania ?pierwsza, gdzie założenia trendu ingerują w strukturę budynku i druga, gdzie tradycyjną bryłę ozdabiano secesyjną dekoracją na zewnątrz i wewnątrz. Pierwsza operuje asymetrią układu elewacji i wnętrz ? dodajmy do tego nieco eklektyzmu w romantycznym ujęciu i powstanie willa mecenasa z Kępna przy
ul. Dąbrowskiego. Wykorzystano tu kilka ?stylów? dla stworzenia romantycznego, fantazyjnego wrażenia, co, jak sądzę, projektantowi się udało. Bryła jest praktyczna ale wieloboczna wieża klatki schodowej już fantazyjna podobnie jak jej zwieńczenie cebulastym chełmem ? pierwsze odniesienie to barok ze swoim dynamizmem, drugie to architektura orientu, do której projektanci z epoki często nawiązywali. Joński kapitel kolumienki to, oprócz oczywistej Grecji i starożytności, jeszcze renesans, barok i klasycyzm. Zgrubienie pośrodku tak znaczne i brak rowków (kanelury) czyni ją bardziej podobną do tralki balustrady. Jej szlachetne kuzynki były pogrubiane ?w pasie? ale niezauważalnie (enthasis).
Jak wspomniano charakterystyczna dla secesji była asymetria ? można ją dostrzec w rozwiązaniu każdej z elewacji budynku, jest to rys romantyczny epoki fin de siecle nawiązujący do średniowiecza. Nad schodami i od wschodu znajdują się białe sztukaterie o motywach roślinnych i wstęgowych. Te od północy tworzą dodatkowo prostokątne panneau zdobione górą uszakami, być może było tam jakieś przedstawienie. Ornamenty wstęgowe kojarzą się z rokokiem, podobnie jak łączenie bieli i złota (żółcienia).
Dla twórców secesji charakterystyczne jest używanie zestawień pastelowych i unikanie kontrastów. Widać to w omawianym obiekcie ? kamienny cokół, kolor ścian i kolor belek szachulcowej konstrukcji (pruski mur) oraz czerwień dachu mieszczą się w tej samej gamie barwnej. Powstawała architektura ciekawa, malownicza, taką malowniczość, choć bez takiego stylistycznego zamieszania reprezentuje dom przy tej ulicy Ogrodowej 7 szczytem zwrócony ku ulicy Dąbrowskiego.
Zacząłem o architekturze, tę najłatwiej zauważyć. Ciekawych przykładów secesji jest zapewne jeszcze sporo w Kępnie, z czasem je znajdziemy.
?Jugendstil, modern style, art. Noveau? ? te nazwy secesji funkcjonują na zachodzie jako synonimy słowa secesja ? oddzielenie. Sam ruch został stworzony w Anglii a jego animatorem był Wiliam Morris i jego czasopismo ?Arts and Draft? w latach siedemdziesiątych XIX stulecia. Celem było stworzenie nowej, oryginalnej stylistyki dla wyrobów rzemiosła i sprzeciw wobec wzorców masowej produkcji. Kontynent odczytał to z dużą dozą nadinterpretacji ? jako wyraz buntu wobec romantyzmu, realizmu i akademickim obciążeniom w sztukach plastycznych. Skutek jest łatwo rozpoznawalny i efektowny pierwszy styl doby przemysłowej i taki, który podoba się wszystkim a tylko nieliczni uważają go za zbyt łatwy.
Kępińska willa mecenasa Białeckiego jest zatem realizacją niezwykle wczesną modnej architektury i stylu, który w Krakowie pojawił się w plastyce w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku. Nie trzeba przypominać dokonań S. Wyspiańskiego czy J. Mehoffera parających się wieloma aspektami wypowiedzi plastycznej między innymi projektowali wnętrza. W 1901 r. powstało w Krakowie towarzystwo Polska Sztuka Stosowana, którego działalność miała ten sam cel jaki założyli sobie W. Morris i współpracownicy ? zrównanie znaczenia projektowania przemysłowego i sztuki czystej.
Na terenach zaboru pruskiego wybór innej konwencji stylowej niż historyzm i surowa cegła mógł być odczytany jako manifestacja uczuć patriotycznych. Taką wymowę ma z pewnością kaplica pierwszych Piastów wzniesiona w stylu neoromańskim w początku XIX w. przy Katedrze w Poznaniu a ufundowanej przez Raczyńskich. ?Zmagania? architektoniczno ideologiczne będą widoczne najlepiej w dwudziestoleciu międzywojennym ale to temat na osobną opowieść.
Architektura? Znak czasów.
Przykładem architektury stylu narodowego w naszym regionie jest Dom Celny w Łęce Opatowskiej.
W 1918 r. Polska powstała po 123 latach niebytu jako państwo. Są to cztery generacje, może pięć. Wystarczająco długo by wiele zapomnieć z tradycji narodowych i państwowych, by sobie pozwolić wmówić kompleksy i mocno w nie uwierzyć ? tak mocno, że ta wiara trwa do dzisiaj w wielu aspektach naszego życia. Podzielony na trzy części wielki kraj nie zrósł się do chwili obecnej ? różnice w gospodarce i mentalności są widoczne.
W okresie międzywojennym elity intelektualne i polityczne zrobiły wiele, aby różnice te niwelować. Znacznie wcześniej artyści pracowali nad obliczem sztuki, którą można byłoby nazwać narodową. W stosunkowo swobodnej atmosferze Krakowa powstało w 1901 roku towarzystwo Polska Sztuka Stosowana. W tym też czasie w Krakowie i w Zakopanem skupiły się grupy artystów, spośród których w późniejszych latach wyłonili się formiści i poszukujący stylu narodowego.
Szczególnie trudne było stworzenie przeciwwagi dla zastanych realizacji w zaborze pruskim.
Władze zaborcze stworzyły sieć budynków rządowych w nawiązującym do gotyku ceglanego eklektyzmie. Taki sposób budowania miał unifikować ziemie rdzennie niemieckie i zabrane Polsce i swe zadanie spełnił ? odrębność widać do dzisiaj. Przekraczając granicę zaboru pruskiego ? wyjeżdżając ? zauważamy zmianę architektury dworców kolejowych.
Budynki państwowe wznoszone przez polskie władze okresu międzywojennego nawiązują do renesansu i klasycyzmu. Takie widział pasażer pociągu wjeżdżający do Łęki Opatowskiej. W ich elewacjach widać równowagę, nakryte są wysokimi dachami krytymi dachówką. Z dachów wznoszą się wysokie, na biało otynkowane kominy i wyloty wentylacyjne, a w połaciach znajdują się charakterystyczne lukarny powiekowe i wystawki. Widoczny z dala budynek domu celnego w Łęce Opatowskiej, nakryty dachem czterospadowym, posiada w fasadzie potężną trzyosiową wystawkę nad płytkim ryzalitem zwieńczona uskokowa dwustopniową attyką. Jest otynkowany. Widoczny z dala dla pasażera pociągu wjeżdżającego do Polski miała stwarzać wrażenie powagi i pewności. Od frontu (południa) flankują go dwie murowane bramy ? po trzy przysadziste filary kryte dachówką. Od północy posiada dziedziniec, po jego bokach znajdują się dwie oficyny ? całość przywodzi skojarzenie z założeniami pałacowymi. W tym samym stylu utrzymany jest budynek stacyjny i domy mieszczące mieszkania dla kolejarzy.
Klasycyzujący budynek banku w Kępnie nawiązuje do tak zwanego ?oświeconego sarmatyzmu?.
Składają się na to symetria elewacji, delikatnie boniowane naroża, tympanom nad wejściem z nawiązującym do funkcji budynku sztukateriami. Sztukaterie na elewacjach są typowo klasycystyczne ? zwłaszcza festony, których proweniencji należy szukać w starożytnym Rzymie. To odwołanie do epoki rozumu i prób odnowy państwa za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego. W tym samym stylu zbudowano o cztery lata starszy budynek banku w Krakowie.
Drugą szkołą architektoniczną z dwudziestolecia dającą się wyodrębnić na podstawie kępińskich realizacji jest grupa nowoczesnych na owe czasy willi przy ul. Dąbrowskiego 9 i 11 i ul. Sikorskiego 5 i 9. Wzniesiono je w 1937 r. Dość podobne do siebie zewnętrznie, podobieństwo zawdzięczają kompozycji całości złożonej z sześcianów różnych rozmiarach i wspólnej cesze jaką jest półkolisty ryzalit ogrodowy. Owa kubiczność kształtu i równowaga poziomów i pionów bez żadnej diagonalni sprawia, że są tak bezstylowe i dzisiaj nie odbiegają zbytnio od funkcjonalistycznego nurtu w architekturze. Wówczas taki sposób budowania wiązał się z opowiedzeniem się po stronie konstruktywizmu. Wtedy miało i obecnie ma to złe konotacje ? kojarzy się ze wpływami zza wschodniej granicy. W Polsce reprezentowały ten nurt ugrupowania: a.r. (Artyści Rewolucyjni), Blok, później Praesens.
W tamtych czasach konstruktywizm był postrzegany jako próba zlikwidowania odrębności polskiej sztuki tej nawiązującej do historyzmu i sztuki ludowej. Innym obszarem, gdzie można znaleźć wzorce dla architektury ?kubizującej? jest zachód szeroko pojęty. Może to być twórczość Franka Lloyda Wrighta, pioniera nowoczesnej architektury w USA (Dom Nad Wodospadem) czy wiedeńska willa Steinera. Bliżej ? działalność Le Corbusiera w Szwajcarii i Francji, czy Waltera Gropiusa lub Ludwiga Miesa Van Der Rohe ? Bauhaus w Niemczech. Działalność wymienionych artystów rozwija się od początku XX w. Trudno przypuszczać, aby fundatorzy prywatnych budynków kępińskich mieli aż tak daleko idące skojarzenia ideologiczne odnośnie konstruktywizmu. Mieli za to odwagę skorzystać z propozycji nowoczesności i skorzystali. Ta zaś pojawiła się w Polsce stosunkowo wcześnie i została zrozumiana, zaakceptowana i zrealizowana, o czym świadczy budowa Gdyni, (1922-26) osiedla na Żoliborzu czy gmachu Muzeum Narodowego w Krakowie, żeby wymienić tylko najokazalsze przedsięwzięcia.
Kościół w Opatowie
Kościół parafialny w Opatowie, świątynia jakich wiele w okolicach Kępna pod następującymi względami - wzniesiona w stylu historycznym, ceglana, niewielkich rozmiarów ma jednak kilka specyficznych cech, które warto opisać.
Świątynia zbudowana została na miejscu drewnianej ? ustalenia M. Kowalskiego por. ?Dzieje parafii pw. św Floriana w Opatowie? (Syców 1998 r.) w 1900 r. w stylu neoromańskim z dużą ilością elementów neogotyckich. Widziana z daleka sprawia monumentalne wrażenie, dzięki umiejętnemu wykorzystaniu proporcji czy raczej dysproporcji ? powiększeniu pewnych elementów bryły w stosunku do pozostałych, rozmieszczenie i rozmiary otworów sprawiają, że z daleka kościół wydaje się większy niż jest w istocie, a jego położenie na wzniesieniu przed zasłonięciem go budynkami od północy jeszcze wzmacniało ten efekt. Został wzniesiony na planie krzyża łacińskiego i jest to pseudobazylika z transeptem oraz poligonalnie (wielobocznie) zamkniętym prezbiterium. Nakryty został wysokim dachem dwuspadowym w połaciach, którego znajdują się lukarny zwieńczone pinaklami. Prezbiterium skierowane jest na południe, fasada znajduje się od północy. Na osi fasady ? wieża nakryta hełmem w typie gotyckim. Do wnętrza prowadzi od frontu czworo drzwi, portal główny uformowany jest uskokowo. Naroża tej elewacji opięte są skarpami ? wszystko to sprawia, że mamy wrażenie wchodzenia do świątyni większej i starszej niż jest w istocie. Każdą elewację wieńczy fryz arkadkowy, a większość półkoliście zamkniętych okiem tworzy formy biforiów choć nimi nie są ? przedzielone murem nie kolumienką. Szczególną uwagę należy zwrócić na zachodnią ścianę szczytową nawy poprzecznej (transeptu). Dwie pary takich okien przedzielone skarpą sugerują jej podział na dwie nawy ? rozwiązanie stosowane w wielkich założeniach. Wyżej szereg ślepych okien (blend) ? gdyby były prawdziwe mogłyby oświetlać emporę nad nawami. Na osi w centrum szczytu rozeta pięciolistna z ceramicznymi maswerkami ? ceglane i kamienne są typowe dla gotyku. Poprzez wschodnie skrzydło prowadzi wejście poprzedzone przedsionkiem, światło dostaje się do nawy poprzecznej przez okna od południa i od północy, blendy i rozeza są obecne. Główne wejście prowadzi przez kruchtę pod wieżą, jest sklepione krzyżowo, nawy główna i poprzeczna również, prezbiterium posiada sklepienie wielopolowe. Nawa główna podzielona jest na cztery przęsła, z których dwa przypadają na skrzyżowanie z dwunawowym transeptem, przęsła oddzielają gurty spływające na pilastry przy krępych filarach. Szerokość obydwu naw czyni przestrzeń bardziej salową niż bazylikową tym bardziej, że widziane z zewnątrz nawy boczne nakryte osobnymi dachami to wąskie przejścia pomiędzy ścianą zewnętrzną a filarami i nakryte są kolebką poprzeczną do osi nawy głównej. Prezbiterium wydzielone jest wydatnym łukiem tęczowym. Kościół opatowski typ pseudobazyliki (bazyliki pozornej) reprezentuje dlatego, że nad nawami bocznymi nie ma okien.
O wieku parafii można przeczytać we wspomnianej publikacji, potwierdza ten wiek zwyczaj orientowania poprzedniej świątyni (por. wymieniona publikacja) czyli zwracania prezbiterium na wschód w stronę Jerozolimy, a we wnętrzu obecnej są tego wieku materialne dowody w postaci ołtarzy w skrzydłach transeptu.
Istnieje wśród wiernych w Opatowie zwyczaj obchodzenia ołtarza praktykowany również w Częstochowie. Ma on bardzo starą tradycję sięgającą średniowiecza i był praktykowany w kościołach pielgrzymkowych, w których złożone były relikwie. Kryptę pod prezbiterium obudowywano specjalnym korytarzem na planie półkola, oddzielonym arkadowo od wnętrza Obejście zwane ambitem umożliwiało nieprzerwany ruch wiernych, pielgrzymki zaś prócz religijnego, miały bardzo ważny walor poznawczy i ekonomiczny. Zachowują go zresztą do dzisiaj. Najsłynniejsze kościoły z obejściem to: Świętego Marcina w Tours, Świętego Sernina w Tuluzie i Świętego Jakuba w Compostelli. Są to kościoły romańskie. Tradycje mają jak widać bardzo pogmatwane ścieżki.
Henryk Bajor
Edytowano 6razy, ostatnia edycja 2009-12-04 20:14:19