Tropem dawnego pogranicza...
|
slawomir wieczorek |
Dodany dnia 21-09-2011 21:28
|
Postów: 166
Data rejestracji: 29.06.11
|
Edytowane przez slawomir wieczorek dnia 21-09-2011 21:36 |
|
|
|
Dominik Makosch |
Dodany dnia 22-09-2011 07:33
|
Postów: 659
Data rejestracji: 29.06.10
|
"Bez jakiegokolwiek wątpienia to właśnie Polskość jest najsmaczniejszą z potraw, problem polega na tym, że jest bardzo często niewłaściwie przyrządzana." |
|
|
|
Seba |
Dodany dnia 22-09-2011 14:03
|
Postów: 530
Data rejestracji: 06.09.10
|
|
|
|
|
wiedzma-margo |
Dodany dnia 22-09-2011 22:56
|
Postów: 191
Data rejestracji: 18.08.10
|
|
|
|
|
melon92 |
Dodany dnia 23-09-2011 20:21
|
Postów: 335
Data rejestracji: 10.08.10
|
Nikt nie wyjdzie stąd żywy
No IQ. |
|
|
|
slawomir wieczorek |
Dodany dnia 25-09-2011 21:59
|
Postów: 166
Data rejestracji: 29.06.11
|
Edytowane przez slawomir wieczorek dnia 25-09-2011 22:56 |
|
|
|
melon92 |
Dodany dnia 25-09-2011 22:12
|
Postów: 335
Data rejestracji: 10.08.10
|
Nikt nie wyjdzie stąd żywy
No IQ. |
|
|
|
melon92 |
Dodany dnia 25-09-2011 22:20
|
Postów: 335
Data rejestracji: 10.08.10
|
Nikt nie wyjdzie stąd żywy
No IQ. |
|
|
|
slawomir wieczorek |
Dodany dnia 25-09-2011 22:28
|
Postów: 166
Data rejestracji: 29.06.11
|
|
|
|
|
slawomir wieczorek |
Dodany dnia 25-09-2011 22:57
|
Postów: 166
Data rejestracji: 29.06.11
|
Edytowane przez slawomir wieczorek dnia 25-09-2011 23:02 |
|
|
|
melon92 |
Dodany dnia 25-09-2011 23:04
|
Postów: 335
Data rejestracji: 10.08.10
|
Nikt nie wyjdzie stąd żywy
No IQ. |
|
|
|
slawomir wieczorek |
Dodany dnia 25-09-2011 23:12
|
Postów: 166
Data rejestracji: 29.06.11
|
|
|
|
Na wstępie gratuluję pomysłu z wyznaczeniem szlaku rowerowego wzdłuż dawnego pogranicza.
Zapaleńcom, którzy zrealizowali cały projekt należą się duże podziękowania.
Analizując załączone mapy tego szlaku, przyszła mi pewna refleksja, którą może kiedyś ktoś wykorzysta w swoim zapale do czynów ,,niemożliwych''. A może to co napiszę pozostanie wyłącznie w sferze refleksji.
Kępno, jak mało które miasto ma to szczęście (albo nieszczęście) że leżało w miejscu, gdzie stykały się granice ościennych mocarstw.
To, że Kępno jest miastem trzech religii wiemy wszyscy. Jest to swoją drogą dobre hasło marketingowe. Zagłębiając się w jego historię (i to nie aż tak odległą – ostatnie 100 lat), to można by również nazwać Kępno miastem trzech granic.
Przecież jeszcze 100 lat temu, przed wybuchem I wojny światowej, kilka kilometrów na wschód od miasta ciągnęła się granica między Zaborem Pruskim a Zaborem Rosyjskim (Królestwem Kongresowym).
W 1914 r. granica ta na kilka lat zniknęła. Wojska Cesarstwa Niemieckiego wkroczyły na teren Królestwa Polskiego (pod zaborem rosyjskim) i Kępno stało się miastem znajdującym się wewnątrz terytorium Cesarstwa Niemieckiego.
I wojna światowa zakończyła się 11 listopada 1918r podpisaniem w wagonie kolejowym w Compiegne aktem kapitulacji przez Niemcy.
Jednym z postanowień rozejmu było wycofanie na wschodzie wojsk niemieckich na granicę z 1914r (oraz anulowanie traktatu brzeskiego). A więc powrót do starego porządku.
W tym czasie granice niepodległej Polski zaczynały się dopiero kształtować. A terytorium Polski ograniczało się do części ziem zaboru rosyjskiego i austriackiego.
Nie był jeszcze znany ostateczny przebieg granic ani ich zasięg.
Postanowienia podpisanego rozejmu, spowodowały, że Kępno i okolice w dalszym ciągu pozostawały w rękach niemieckich.
Aby dostać się do tworzonej Polski, musieliśmy pokonać kilka kilometrów na wschód.
Czyż ta granica na wschód od Kępna nie jest chronologicznie pierwszym pograniczem?
Przebiegała ona na styku dzisiejszego powiatu kępińskiego i wieruszowskiego i mogłaby z powodzeniem wyznaczać kolejny szlak turystyczny.
Postanowienia Rozejmu z 1918r. tak naprawdę nikogo nie satysfakcjonowały i było wiadomo, że nastąpią zmiany. Zaczynały się walki o Wielkopolskę i Śląsk.
27 grudnia 1918r. wybucha Powstanie Wielkopolskie. Walki rozprzestrzeniają się od Poznania w kierunku Kępna. Docierają na przedpola miasta, ale samo miasto pozostaje do końca w niemieckich rękach. Powstanie zakończyło się 16 lutego 1919r. podpisaniem w Trewirze rozejmu, którzy był kontynuacją postanowień dotyczących zakończenia I Wojny Światowej (nazywanej wówczas Wojną Wielką, bo nikomu jeszcze nie przyszło do głowy jej numerować).
Fragment podpisanego Rozejmu w Trewirzeodnoszący się m.in. do naszych ziem brzmi następująco:
„(...) Niemcy powinni niezwłocznie zaprzestać wszelkich działań ofensywnych przeciwko Polakom w Poznańskiem i we wszystkich innych okręgach. W tym celu zabrania się wojskom niemieckim przekraczania następującej Unii: dawna granica Prus Wschodnich i Prus zachodnich z Rosją aż do Dąbrowy Biskupiej, następnie zaczynając od tego punktu linii na zachód od Dąbrowy Biskupiej, na zachód od Nowej Wsi Wielkiej, na południe od Brzozy, na północ od Szubina, na północ od Kcyni, na południe od Szamocina, na południe od Chodzieży, na północ od Czarnkowa, na zachód od Miał, na zachód od Międzychodu, na zachód od Zbąszynia, na zachód od Wolsztyna, na północ od Leszna, na północ od Rawicza, na południe od Krotoszyna, na zachód od Odolanowa, na zachód od Ostrzeszowa, na północ od Wieruszowa, a następnie aż do granicy śląskiej."
Zapisy były dość ogólne i nie było wiadomo do końca, które miejscowości pozostaną w czyich rękach. Był to szczególnie gorący okres na naszym obszarze.
Zgodnie z zapisami Traktatu, Kępno nadal pozostawało w granicach niemieckich.
Traktat Trewirski na nowo definiował granice Polski włączając w jej skład niemal całą Wielkopolskę z wyjątkiem fragmentów północnych i południowych.
No cóż, nasze miasto znalazło się tuż za tą granicą i wciąż było pod administracją niemiecką.
Teraz z Kępna do Polski mogliśmy się dostać wyruszając zarówno na wschód jak i na północ. Aczkolwiek byłaby to wędrówka bardzo niebezpieczna. Granica terytoriów zarządzanych przez Polaków i Niemców przebiegała kilka kilometrów na północ od Kępna na linii Parzynów- Kobyla Góra- Marcinki- Pisarzowice.
I to jest na dobrą sprawę kolejna granica wynikająca z wydarzeń historycznych. Granica przetrwała raptem niecały rok, ale historycznie rzecz biorąc, takowa istniała i gdyby nie postawa mieszkańców, mogła przetrwać znacznie dłużej.
Pomimo podpisania Traktatu Trewirskiego, walki na naszym terenie dalej trwały. Polacy nie pogodzili się z podziałem wynikającym z przyjętych ustaleń a Niemcy za wszelką cenę chcieli rozszerzyć swoje zdobycze we Wielkopolsce.
Skład narodowościowy jak również postawa mieszkańców naszego terenu, którzy zdecydowanie deklarowali swoją polskość, zadecydowały o korekcie granic, którą uwzględniono w zapisach konferencji pokojowej w Paryżu odbywającej się w okresie od 18 stycznia 1919 do 21 stycznia 1920r .
W trakcie konferencji, 28 czerwca 1919r. podpisano układ pokojowy zwany Traktatem Wersalskim.
Traktat wszedł w życie 10 stycznia 1920r., kiedy został ratyfikowany przez wszystkie Państwa biorące udział w konferencji.
Traktat Wersalski następująco określił granice w rejonie pogranicza Wielkopolski i Śląska:
"(...) linia, która będzie oznaczona na miejscu, pozostawiająca Polsce miejscowości : Skoroszów, Rychtal, Trębaczów, Dziadowa Kłoda, Ślizów, Kozła Wielka, Pisarzowice, Rybiń, Niwki Książęce, Pawłów, Czeszno (Cześń), Konradów, Jankowice, Modzinowe, Bogdaj, a Niemcom miejscowości: Woskowice, Małe Kowalowice, Głuszyna, Dalborowice, Radzowice, Stradomia, Syców, Kraszów, Międzybórz, Domasłowice, Suliradzice, Kuźnica Cieszyńska."
17 stycznia 1920 Polska Administracja przejęła Kępno i okoliczne gminy wypełniając w ten sposób zapisy traktatu.
Ciekawostką jest, że wbrew zapisom Traktatu, Dziadowa Kłoda i Ślizów znalazły się jednak w rękach niemieckich. Był to pewien kompromis zawarty z Niemcami. Niestety, nie wiem na czym ten kompromis polegał. Może ktoś z forumowiczów, kto zawodowo się zajmuje historią zna odpowiedź na to pytanie? Ciekawi mnie, co uzyskaliśmy w zamian za oddanie tych miejscowości.
Socjum wytyczyło szlak turystyczny wzdłuż granicy wynikającej z Traktatu Wersalskiego. Może uda się kiedyś wyznaczyć szlaki wynikające z zapisów aktu kapitulacji z Compiegne (ta granica pokrywa się z wcześniejszą granicą między zaborami) oraz wynikające z zapisów Rozejmu w Trewirze?.
Musiałoby się to chyba odbyć przy współudziale zapaleńców z ościennych gmin. Dobre wytyczenie tych szlaków z odpowiednim opisem tła historycznego byłoby chyba ciekawą atrakcją turystyczną regionu.
Bo chyba nie ma drugiego takiego miasta, wokół którego granice przebiegałyby raz od wschodu, raz od zachodu, innym razem od północy a jeszcze innym razem od południowej strony.
Wytyczając te wszystkie granice jednocześnie, Kępno znajdzie się wewnątrz kwadratu, co jest ciekawostką samą w sobie. I chyba dużym ewenementem. Z jedenj strony podkreśla to złożoność procesów na naszym terenie i przenikanie się wpływów różnych sił przetaczających się przez Kępno na przestrzeni ostatniego stulecia, z drugiej strony pokazuje zależności między Wielką Polityką a działalnością na szczeblu lokalnym.
I tą refleksją chciałem się podzielić z forumowiczami po krótkiej analizie przebiegu wytyczonego szlaku turystycznego.
Pozdrawiam S.W.