Nie wiem, z którego roku pochodził ten budynek, ale na pewno sprzed 1912. Na fotkach ulicy Dąbrowskiego z momentu, gdy wybudowano LO budynek późniejszej zawodówki już stoi. A żywota dokonał on w 1988 lub 1989. W każdym razie był wpisany do ewidencji zabytków, i go z niej wykreślono. Fakt, że szkoła była ciasna, ale miała ona i wciąż ma spore rezerwy miejsca na zapleczu. Częściowo teren ten jest obecnie zajęty przez halę sportową, ale, gdyby ktoś to planował z sensem, to by było miejsce i na starą szkołę, i na nową i na halę
Wiesz Piotrek880129, potrzeb szkoły nie neguję. Ale te, jak piszesz, kamienice "jakich wiele" powodują, że odbiór miasta jest zupełnie inny. Zastępowanie historycznej tkanki urbanistycznej elementami modernistycznymi może i najczęściej ma tam jakieś uzasadnienie, ale z reguły po jakimś czasie staje się przedmiotem krytyki. Wiem, że to nie ta skala porównania, ale wystarczy porównać odbudowany Gdańsk z odbudowanym Królewcem/Kaliningradem.
U nas każdy budynek powyżej stu lat jest zabytkiem choćby był zwykłą kamienicą jakich wiele. Gdzie indziej budynek zabytkowy musi się czymś wyróżniać itp. U nas zrobiono to żeby za komuny aby udupić prywatnych właścicieli. Moim zdaniem szkoła była ważniejsza bo po prostu coś za coś a wiem jak jest miło gdy w szkole jest mało miejsca. Po drugie z którego roku był ten budynek?
Generalnie zgadzam się z Tobą. Tak jak 95% społeczeństwa ma w poważaniu zabytki i drzewa, tak i władza ma. Z drugiej strony podobna (do tej z LO nr 1) sytuacja miała miejsce w sąsiedzkiej SP1. Jest tam stara sala gimnastyczna na przedłużeniu której proponowano wybudować następną, większą, ale ze względu na kilkudziesięcioletni drzewostan prac w tym miejscu zaniechano.
Salę postawiono z drugiej strony boiska, nawet zmieniono jej kształt by ocalić prawie stuletnie platany i lipy i, choć wszyscy marudzili, że fundamenty i cień zaszkodzą drzewom - te żyją i mają się doskonale.
Wracając do tematu sali przy LO nr 1 - dobrze, że został chociaż pas drzew otaczający budowany obiekt od zachodu. Dziesięć a może nawet pięć lat temu poszły by pod topór, teraz się trochę zmieniło jednak.
Kończąc wiem jedno - i gmach "Jedynki" i "Starego" będzie stał, a obie sale, dziś ekstremalnie modernistyczne nie doczekają się pewnie nigdy statusu zabytku i skończą swój żywot znacznie wcześniej, niż nam się wydaje.
To był piękny, zabytkowy budynek. ale jak się na konkretnie zabrano za rpzbudowę szkoły, to go po prostu wyburzono, nie bacząc, że to zabytek. No bo co to jest zabytek? To taki szczegół, który zawsze można z ewidencji wykreślić, względnie urządzić "katastrofę budowlaną". Polityka Państwa względem zabytków jest żałosna i niekonsekwentna. Jakieś np. stare dworki mogą gnić i państwo nic tu nie zrobi, ale zabierz się za remont takiego, to w konserwatorze zabytków obudzi się lew. A z drugiej strony, jak trzeba, to konserwator idzie spać i bez problemu zezwoli na wyburzenie tego i owego albo na przybudowanie do istniejącego zabytku jakiegoś potworka, pasującego tam, jak pięść do nosa (vide LO i powstająca właśnie hala sportowa)