Moja mama by wiedziała na 100%, wiele o tym się mówiło. Babcia miała zdjęcie z wnętrza tego domu z kilkoma osobami przy stole. Wydaje mi się, że "główna postać' była nieco starszą kobietą. Ten ze zdjęcia tam przyjeżdżał i był krewnym - synem? tej starszej pani. Niestety zdjęcie zapewne zostało "posprzątane".
Nie macie wrażenia ,patrząc na fotografie że ten mężczyzna to brat (ew.syn)tej kobiety?
A może to jest Alfons Bialecki jedyny polak który dosłużył sie stopnia oficerskiego w Wehrmachcie ?
Prawdopodobnie jest to Białecka. Dziadkowie dostali nakaz pracy u nich po tym jak dziadkowi zamknęli jego "działanośc gospodarczą" - jak byśmy to dziś powiedzieli. Widziałam pismo od okupanta, że " nazwisko jest zbyt polskie" nomen omen. I pracowali u Niemców Białeckich w tym domu na rogu Sienkiewicza i Dąbrowskiego. Ogród był większy niż to co jest tam teraz. Oprócz tego babcie jeszcze musiała sprzątać u dyrektora szkoły, która mieściła się budynku dzisiejszego LO. O tym Niemcu wiem, że był przyzwoitym człowiekiem, biorąc pod uwagę okoliczności, oczywiście.