Ja miałem (moja mama miała ale tam trzy razy w tygodniu przychodził Świat Młodych) moją teczkę w kiosku na ulicy Wiosny Ludów. Czy teczki miały numery? Mam wrażenie, że chodziłem i pytałem czy jest coś w teczce nr 8.
A ja w tym kiosku miałam swoją imienną teczkę (takie teczki były praktykowane w latach 70-tych i 80-tych), w której odkładano interesujące mnie dzienniki, tygodniki, miesięczniki. Tym sposobem była zagwarantowana możliwość kupna poczytnych egzemplarzy.